„Wachlarz azjatyckich smaków” to ofertowa propozycja Biedronki na okres 10-23 X, zawarta w broszurce/ulotce/gazetce, wydanej w stylu wschodnim. Ładne, trochę tajemnicze kolorystycznie, w stylu orientalnym propozycje to październikowa oferta potraw wschodnich (np. Pad Tai), przepisów kulinarnych (np., ananasy w cieście kokosowym) i oczywiście artykułów dostępnych w Biedronce (np. Wok 29,99 zł, drzewko Bosai). Prawdziwy „wachlarz” ofert i zadbano o to aby już trafiły do klientów, z dużym wyprzedzeniem, bo 32 strony wymagają czasu do zapoznania się.
Czasem się tak składa, że człowiek o jakimś artykule zapomni ale to nie problem gdy Biedronka jest w pobliżu i w każdej chwili do godziny 21 – ej można się do nie udać. Zabrakło mi cukru, który kupiłam w tym sklepie za całkiem przyzwoitą kwotę. W sklepie zastałam estetyczny wygląd, mogłam swobodnie się przemieszczać i przy okazji różne drobiazgi do wózka włożyć. Przechodzący pracownicy byli mili, grzeczni i uśmiechnięci, podobnie jak kasjerka, która nie omieszkała na kolejne zakupy zaprosić.
Polo Market, starym zwyczajem mnie nie zawiódł, choć w popołudnie sobotnie miał do tego prawo, jednak mięso do rosołu niedzielnego jeszcze udało mi się kupić. Pani Beata na stoisku mięsnym, z uśmiechem i miłym podejściem zważyła mi co trzeba i grzecznie pożegnała. W cały sklepie były ład i porządek a pracownicy grzeczni i uśmiechnięci, aż miło robić zakupy w takim sklepie. Kontakt z pracownikiem w kasie to kulminacja pobytu w sklepie zakończona wysokim poziomem jakości obsługi, która zasługuje na uznanie słowami pochwały.
Na stacje Orlenu w Niemodlinie wstąpiła aby umyć szyberdach mojego samochodu, który jakiś, przelatujący ptak skutecznie zapaskudził. Mogłam to zrobić nie zakłócając czynności innych klientów przy dystrybutorach bo miejsca na podjeździe jest dużo i można tu swobodnie się obsłużyć. Skorzystałam też z zakupów w sklepiku i małe zamówienie u pracownicy Pauliny złożyłam, która sprawnie, z uśmiechem mnie obsłużyła. Dość często odwiedzam tą stację CPN-u i zawsze robi ona na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
To market od niedawna funkcjonujący w Niemodlinie i byłam tu po raz pierwszy. Zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, nie tylko z powodu przestrzenności, wygody pobytu, ładu, porządku i kompetentnej obsługi ale przede wszystkim ceny okazały się w wielu przypadkach być „bardzo przyjazne”, konkurencyjne dla Biedronki i Polo Marketu. Np. kawę Jacobs kupiłam w super promocyjnej cenie, rajstopy z Lycrą – też, płatki ryżowo kukurydziane – także i wiele innych drobiazgów codziennego użytku. Pani Anna z uśmiechem wskazała mi miejsce przypraw, które mnie interesowały, pani Agnieszka służyła swoją pomocą w dziale gospodarstwa domowego a pani Bogusława kompetentnie i profesjonalnie zakończyła mój pobyt obsługa przy kasie. Coś mi się zdaje, że będę częstym klientem tutaj.
Gdy mam wolną chwilę, będąc w Opolu zaglądam do sklepu firmowego producenta wyrobów mlecznych ZOTT bo zwykle można tu kupić cos intratnego w super cenach. Tego dnia kupiła tanie jogurty owocowe 13,80 zł/ karton 20 sztuk z długim terminem ważności do 27 października. W żadnym innym sklepie to jest niemożliwe. Bardzo miła i sympatyczna obsługa w osobach dwóch uśmiechniętych pań, które z uśmiechem, sympatycznie wykonywały swoje obowiązki handlowe, sklep był uporządkowany i można było swobodnie wybrać sobie różne produkty, nie tylko jogurty (desery, śmietanę, galaretki, drinki mleczne do picia itp.).
Zdarza mi się odwiedzić sklep z odzieżą używaną z importu, zwłaszcza gdy znajdę się w jego pobliżu i dysponuje „jakimś” zapasem czasowym. Weszłam do tej sporej placówki (duży, prostokątny lokal), gdzie zastałam ład i porządek w ekspozycjach odzieży, a pracownice na bieżąco porządkowały ubrania gdy klient zostawiał coś w rodzaju nieładu. Były duże obniżki sobotnie i można było wybrać cos fajnego za niewielkie pieniądze. Mnie się udało i nawet zadowolona opuściłam sklep bo bluzeczki nowe, niedrogie i na czasie. Obsługa miła i uprzejma z proklienckim podejściem.
To dość duży, estetyczny i uporządkowany sklep, jakby kwiaciarnia, ale nie do końca bo oprócz kwiatów, w ofercie sprzedażowej są tu liczne artykuły dekoracyjno zdobnicze do mieszkania (figurki, świeczniki, świece zapachowe, stojaczki, kwietniki i inne). W sklepie można też zamówić usługę poczty kwiatowej. Miła obsługa stara się sprostać wymaganiom klienta jak może, doradzając, proponując ale nie narzuca się swoją osobą, pozostawiając swobodę obecności klientowi. Krótko tu gościłam, wrażenie pozytywne zrobiła na mnie ta placówka.
W Stop Cafe na Orlenie w Niemodlinie obsłużył mnie młody chłopak, miły, uśmiechnięty w koszuli firmowej którego identyfikator miał napis „Mateusz – uczę się”, jednak jego postawa w żaden sposób nie zdradzała braku umiejętności obsługi. Przy swoim uporządkowanym stanowisku przyjął moje zamówienie, do kawy zaproponował ciastko z równoznacznym powiększeniem punktów Vitay, podobnie do Hot Doga – napój w zestawie. Sprawnie mu poszła obsługa a na koniec miło mnie pożegnał.
Bardzo wcześnie udałam się do tego sklepu spożywczo przemysłowego należącego do PSS – u, gdzie miałam nadzieje kupić świeży chleb, wypiekany tradycyjną metodą w piecu węglowym na staropolskim zakwasie. Jak zamierzałam, tak się stało, trafiłam na jeszcze bardzo ciepłe bochenki z lekko spękaną skórką, tak jak lubi moja rodzina. Miłe, uśmiechnięte panie sprzedawczynie bardzo sprawnie obsługiwały obecnych, dość licznych klientów – amatorów świeżych bułeczek i chleba. W sklepie było czysto i estetycznie a ekspedientki nie tylko miłe ale też skore do żartów i konwersacji z klientem bez zaniedbywania sprawności obsługi.
Miło, sprawnie i sympatycznie z uśmiechem obsłużono mnie w KFC w Karolince. Pani Dorota przyjmowała zamówienie i zapłatę, natomiast pani Anna – kierownik, przygotowała kubełek kawałków kurczaka, dodając mi jako gratis – Twister z podziękowaniem za zamieszczenie opinii o KFC na stronie wizytawkfc.pl (miałam potwierdzenie) – to taka akcja organizowana dla klientów. W tej placówce jest zawsze czysto i estetycznie a klienta traktuje się na wysokim poziomie jakości obsługi.
Tym razem w gazetce ofertowo promocyjnej „Tanie rozwiązania do ogrodu i mieszkania” swoich artykułów, Brico Marche oferuje głównie „Wnętrze z pomysłem”. Są tu różnorodne lampy i rodzaje oświetleń (bardzo ciekawe, do każdego rodzaju pomieszczeń), karnisze, firany, chodniki, kwiaty, szkło ozdobne, podłogi, farby, lustra itd. ładne wydanie formatu 2A4 i każda strona w innej tonacji kolorystycznej. Jeśli ktoś znajdzie coś dla siebie może się udać do jednego ze sklepów, których siedziby też w gazetce znajdzie. Oferty cen będą obowiązywały 10-21 październik ale gazetki już znalazły się w skrzynkach pocztowych.
Polo Market wspina się na „wyżyny” pomysłowości i wydał gazetkę ofertową, która na pierwszy rzut oka przypomina kolorowe czasopismo dla kobiet, tym bardziej że nosi tytuł „Tajemnice piękna’, na okładce jest urocza kobieta a firmowe logo znajduje się jakby w tle. Zawiera nie tylko oferty promocyjnych cen, nawet do 44% obniżki, ale także drobne porady zdrowotno estetyczne dla pań oraz przypomnienia ważnych dat, np. dzień nauczyciela. Jest ładnie wydana, kolorowa i obowiązuje dopiero od 10 października trwać będzie aż do końca miesiąca.
Biedronka ma wiele dobrych jakościowo produktów i do tego są one niedrogie. Takim artykułem są m.in. płatki kosmetyczne, które kupuję gdy tylko mi się skończą. W sklepie były dwa rodzaje płatków do wyboru i mogłam wziąć te które mi pasowały - mięciutkie lub lekko karbowane. W dziale kosmetycznym pojawia się coraz więcej ciekawych propozycji produktowych w całkiem „dobrych” cenach, ostatnio na półkach jest wiele nowych wód i perfum. Co do ich jakości nie mogę się wysiadać ale poszerzanie ofert zasługuje na uznanie. Biedronka się rozwija i to jest ważne. Standard obsługi klientów jest tu wysoki, pracownicy dbają o to na każdym zajmowanym stanowisku, zarówno porządkowym jak i usługowym.
Udałam się do EKO po warzywa i inne artykuły. Stoisko warzywniczo owocowe to pierwsze miejsce po wejściu na halę sklepu, było estetyczne i uporządkowane a towar świeży (marchewki, pietruszki, ogórki, kalarepa etc), obok waga kontrolna dla klientów. Każdy mógł sobie wybrać ilość i rodzaj wg własnego uznania. Na stoisku wędliniarskim obsługiwała pani Aneta, bardzo grzeczna i uprzejma w stosunku do każdego, obsługiwanego klienta. W kasie pani Jadwiga, której tez profesjonalizmu nie brak. Tak powinno być, tak trzymać.
To bardzo duży sklep w którym można dokonać wygodnie zakupów. Oferty sprzedażowe są bardzo zróżnicowane, jak na dyskont przystało. Pojawiły się już także liczne oferty zniczy, większe i mniejsze w przystępnych cenach o ładnym, estetycznym wyglądzie. Obsługa sklepu jest miła i sympatyczna, dbająca o wszelkie wygody kupującego. Choć do dwóch kas stało po kilka osób w kolejce, rozległ się dzwonek i kolejna kas została otwarta. Pracownica Magdalena z uśmiechem, sprawnie nie obsłużyła, zapraszając na ponowne zakupy.
Potrzebna mi były małe magnesy więc udałam się do Office Art., gdzie liczne artykuły biurowe (i nie tylko) można kupić w bardzo przystępnych cenach. Obsłużyła mnie sympatyczna, młoda dziewczyna o radosnym sposobie bycia, sprawnie, miło i kompetentnie. To mały sklepik, którego atmosfera jest przyjazna i ogólnie fajna. Mnogość oferowanego asortymentu jest zmyślnie rozmieszczona co pozwala na wygodne dokonanie zakupów, ale także na obejrzenie artykułów, zabawek, książeczek, kredek, farb, elementów zdobniczych i wielu innych.
Udałam się z rana do Polo Marketu aby kupić większą ilość pączków do pracy, także dla moich współpracowników – takie małe „szaleństwo” do kawy. Wizyta i zakup były w pełni udane bo świeże, jeszcze ciepłe i nie drogie paczki z nadzieniem owocowym nabyłam. Bardzo krótko przebywałam w sklepie, gdzie panowały ład i porządek w ogólnej prezentacji placówki. Pracownicy uśmiechnięci, kłaniali się przechodzącym klientom a w kasie pani Marta, w pełni kompetentnie kończyła ostatni etap wizyty w sklepie.
Wraz ze znajomymi planowaliśmy popołudniowe ognisko jesienne z pieczeniem kiełbasek więc z rana udałam się do tego sklepu po stosowne zakupy. W tym sklepie mają bardzo dobrą kiełbasę śląską z szynki, nie tanią ale takie mamy czasy, że jak coś jest dobre ma swoją cenę, a jeśli jest bardzo dobre to cena też jest „odpowiednia”. Czasem jednak wychodzę z założenia „żyje się raz” więc można czasem zaszaleć, nawet przy zakupach. Bardzo miła i sympatyczna obsługa w sklepie – pani Agnieszka na stoisku z wędlinami i pani Karolina w kasie. Organizacja funkcjonowania placówki pozwala na sprawne dokonanie zakupów, a klient żegnany jest miło.
„Teraz Opole” to bezpłatny tygodnik miejski, który wzięłam ze stojaka reklamowego w Karolince. Oprócz bieżących informacji z życia miasta i reklam są tu też kupony rabatowe, np. na usługi zdrowotne, zaproszenie do Inkubatora przedsiębiorczości i na bezpłatne szkolenia podatkowe, wiadomości sportowe i wiele innych. Bezpłatna gazeta to fajna sprawa bo z pewnością dotrze do większej liczby czytelników niż ta którą trzeba kupić.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.