Poprzedniego dnia zafundowałam sobie bułeczkę z ziołami (za radą jednej z pracownic) na śniadanie i tak mi posmakowała, że 24 VII rankiem też się tu zjawiłam, świeżutką kupiłam, do niej jogurt i do kasy. W kasie pani Marta, miła, grzeczna, kompetentna, krótka chwila całego pobytu, zakup udany, w pełni satysfakcjonujący. Wygląd sklepu bez zarzutów – czysto i estetycznie pod każdym względem.
Już parę dni temu przysłano mi informację sms o czekającym na mnie do odbioru telefonie, który oddałam do reklamacji ale nie miałam czasu udać się do punktu i prawdę mówiąc nawet nie spodziewałam się, ze przed upływem 2 tygodni sprawa będzie załatwiona. Miły, elegancki pracownik poinformował mnie o wykonanych czynnościach naprawczych, wizyta trwała dosłownie chwilę, sprawnie i profesjonalnie w estetycznym punkcie T Mobile.
Do tego sklepu udałam się po zakup ziemniaków, towar był świeży, mogłam mieć życzenie co do wielkości sztuk, pani była tak miła, że wybrała mi średnie ze wskazaniem na mniejsze, co stało się przedmiotem przyjemnych żartów, zainspirowanych przez klienta stojącego za mną. Bardzo miła i sympatyczna atmosfera klimatyzowanego pomieszczenia, bogate i różnorodne zaopatrzenie sklepu w towar świeży i estetycznie prezentowany. W dniu 23 lipca było tu bez zarzutów.
Czy wizyta w sklepie może zainspirować pomysłem na obiad? Myślę, że tak bo tu w Polo Markecie tak właśnie było 23 lipca gdy stałam przed chłodnią w dziale mięsnym, każda sztuka w oddzielnym pojemniku, cena schabu fajna, poprosiłam o odcięcie mi gotowych kotletów, pani Barbara zrobiła to chętnie, nawet na kilka słów przyjemności w trakcie obsługi można było liczyć. Super udane zakupy, potem sympatyczna obsługa w kasie u pani Krystyna i przyjemny koniec pobytu w sklepie.
Pracownika na sklepie niestety nie uświadczyłam, choć szukałam, zaglądałam na magazyn, nawoływałam; jedynie kasjerki w dwóch kasach. Chciałam oponki, była tylko jedna, zeschnięta w dziale z pieczywem więc obeszłam się niczym. Kiepsko funkcjonowała organizacja handlowa w dniu 23 lipca około godziny 14-ej. Sam sklep bez zarzutów był bo prezentował się estetycznie i wszystko było uporządkowane. Kasjerka Dorota przyjazna, miła i uśmiechnięta, ale sama kasjerka nie tworzy całości obsługi.
Oferta/gazetka cen promocyjnych nr 31 od EKO, prezentuje obniżone ceny na okres 2-8 sierpnia. Spośród szerokiej gamy przedstawionych artykułów można sporządzić listę zakupów codziennych i okazjonalnych. Jak zawsze są fajne obniżki i wyprzedaże, nawet 66% taniej, np. szklana salaterka. Większość obniżek waha się w granicach 20-40%, to sporo. Dzięki tej gazetce wybiorę się na pewno po gorzką czekoladę, pomidory i inne artykuły. Gazetkę dostarczono już 27 lipca, to bardzo dobra organizacja.
Bieżąca informacja dla klienta z wykorzystaniem wszelkich form komunikacji to przyjemna domena Orlenu. Ostatni dzień lipca i otrzymałam miły sms informacyjny o przyznaniu dodatkowych, gratisowych punktów w programie Vitay z gratulacjami i zaproszeniem na stacje Orlenu. Nie musieli mi tego pisać, ale to przyjemne mieć poczucie, ze dbają o swoich klientów. Organizacja na plus w pełnym zakresie.
Konto osobiste w banku PKO BP z możliwością dokonywania operacji bezgotówkowych za pomocą strony ipko.pl jest bardzo wygodną formą wykonywania przelewów. Od lat korzystam z tej możliwości i jestem bardzo zadowolona. Strona jest zaufana, daje wiele możliwości, np. bezpośrednie przelewy do ZUS czy US, doładowania telefonów i inne. Wygodne zakładki porządkują zagadnienia, wszystko funkcjonuje sprawnie i nie ma możliwości komplikacji w obsłudze – prosta, łatwa i przyjemna. Jak co miesiąc dokonałam płatności on-line.
Dzień dobry,
dziękujemy za kolejną opinię. Cieszymy się, że serwis internetowy PKO Banku Polskiego spełnia Pani oczekiwania. Czekamy na Pani kolejne wpisy.
Serdecznie pozdrawiamy,
PKO Bank Polski
Słodki i soczysty...
Słodki i soczysty arbuz zaprasza na zakupy w ”szalenie” niskiej cenie na pierwszej stronie gazetki/oferty handlowej nr 30 (31 VII-6 VIII), kolejnego kolorowego, czytelnego i wyraziście opracowanego wydania. Są tu oferty promocji jednodniowych, weekendowych i okresowych. Szczególnie efektownie (pod każdym względem) prezentują się strony, bardzo aktualne sezonowo ”grill rozpalony promocjami” i ”niebiańskie śniadanie”. Nieodzownym dodatkiem jest zaproszenie do zabawy zakupowej ”Wygraj darmowe zakupy”, chyba w końcu wezmę udział. Bardzo podoba mi się ta gazetka, dostępna w sklepie i także dostarczona do skrzynek pocztowych.
W EKO nie tylko można się zaopatrzyć w artykuły spożywczo przemysłowe, których wiele cen ma promocyjną wysokość, ale także doświadczyć rady pracownika. Doświadczyłam tego rankiem 23 lipca gdy zastanawiałam się ile wziąć z boksu wiejskich bułeczek (1 czy 2) na śniadanie do jogurtu, który już w ręce miałam. Miła pracownica, która właśnie podeszła ze świeżymi kajzerkami zaproponowała bym spróbowała nowego nabytku, także z ziołami/musli/rodzynkami. Przekonała mnie, spróbowałam, rewelacyjny wypiek, cena niewysoka. Obsługa handlowa w każdym calu warta pochwały.
Placówka motoryzacyjna eco LUK jest bardzo przydatna i potrzebna. W dniu 22 lipca samoobsługowo odkurzyłam mój samochód gruntownie i kosztowało mnie to jedyne 5 zł, potem wykupiłam max program za 20 zł i pracownik myjni zadbał abym wyjechała lśniącym autem. Nie wyobrażam sobie braku tej placówki w miasteczku. Jest super zorganizowana i zadbana w wyglądzie.
Stacja paliw Pieprzyk to nie tylko paliwo i akcesoria samochodowe, także można tu zrobić zakupy spożywcze, napić się kawy lub zjeść Hot Doga z parówką albo kabanosem, których ceny są stosunkowo niewysokie i zróżnicowane zależnie od rodzaju kiełbasy. Dwie sprzedawczynie, całkiem sympatyczne kobiety, jeszcze nie rewelacja obsługi ale do pozytywnego przyjęcia. Podjazd stacji jeszcze w adaptacji bo to stosunkowo nowa placówka. Sklep/kasa – może być. Ogólne wrażenie tak na OK.
Po raz kolejny sklep mnie nie zawiódł, po raz kolejny, tym razem w dniu 22 lipca, nabyłam sprawunki po które się tu zjawiłam. Sklep prezentował się w najlepszym porządku – podłoga, kolejne działy z artykułami. Obsługa uprzejma, grzeczna, przyjazna, nawet trzy kasy były czynne choć klientów nie było nadmiaru, mnie obsłużyła Marta. Sprawnie zrobiłam zakupy, miło mnie pożegnano.
Na podłodze porozrzucane papierki, trochę piasku to obrazek jaki jawił się na pierwszy rzut oka po wejściu do kasy/sklepu gdzie wstąpiliśmy na Hot Doga. Na dzień dobry, żaden z dwóch pracowników nie odpowiedział, nie witał też tymi słowami pan Leszek, który mnie obsługiwał, był miły i grzeczny, sprawnie wykonał swoje czynności. Jego stanowisko pracy było estetyczne. Na podjeździe stacji dało się zauważyć brak pracownika podjazdu, nie było za estetycznie. Sama obsługa OK, bez zarzutu ogólny wygląd niestety nie, wiele pozostawiał do życzenia, natomiast cena przekąski niższa niż na Orlenie.
Ośrodek jakby leśny i dzięki temu jest bardzo zielono (wybujałe brzozy, ogromne świerki, sosny, modrzewie i inne ). Można wynająć domek, rozstawić namiot, zwodować własną żaglówkę czy motorówkę na specjalnie przygotowanym podjeździe, pomimo skupiska wypoczywających, ma się poczucie indywidualności. Ośrodek zadbany, dobre miejsce na odskocznię od codzienności i odstresowanie się – plaża, woda, bar, plac zabaw, cień drzew. Warto spędzić tu trochę czasu, nawet popołudniem na krótko tak jak to zrobiliśmy 21 VII.
Zakupy w Biedronce to przeważnie przyjemność ze względu na ceny i jakość wybranych artykułów. Zamierzam robić nalewki więc cukier jest mi do nich potrzebny a w Biedronce jest on najtańszy i nigdy nie brakuje, poza tym jakość jego rewelacyjna – drobny, bielutki i jak się okazało nawet konkurs ogłoszony od producenta. W sklepie było czysto, był ład, był porządek i sprawna organizacja handlowa w dniu 21 lipca. Kasjerka Gabriela w pełni profesjonalna.
Niedzielne przedpołudnie 21 lipca a tu okazało się, że ziemniaków na obiad niewiele i jeszcze dwie dodatkowe osoby przybędą. Ten sklep okazał się niezawodny, młode ziemniaczki były i w bardzo atrakcyjnej cenie, można było wybrać sobie ze skrzyneczki każdą ilość tylko obsługa coś nie za bardzo zorientowana, młoda dziewczyna niezbyt przychylna, miała problem z podaniem woreczka foliowego, jakby to był nie wiadomo jaki skarb, chwilę trwało zanim go dostałam aby wybrać ziemniaki. Poza tym wszystko OK- zaopatrzenie, ogólny wygląd, porządek.
Wyjazd z A4 w dniu 20 lipca, gdy opuszczaliśmy autostradę na zjeździe stacji Przylesie trwał krótką chwilę. Z okienka wychyliła się kobieta o czarnych krótkich, włosach, przywitała i dokonała sprawnej obsługi. Moją uwagę zwróciły jej dłonie, zadbane paznokcie i mnóstwo srebrnej biżuterii na palcach, nie mam nic przeciwko temu, ale takie jakoś metaliczne skojarzenie mi się nasunęło – to tylko nieszkodliwe spostrzeżenie. Obsługa sprawna, miła i grzeczna, bez zarzutów. Teren zjazdu też oznakowany – linie, oznaczenia świetlne (pomarańczowe, czerwone, zielone), tak jak być powinno.
W godzinach popołudniowych 20-go lipca, wjeżdżaliśmy na płatny odcinek A4 PPO Karwiany i były dostępne cztery stanowiska wyjazdowe, które pozwalały na płynny przejazd samochodów. Odznaczone pasy dojazdowe, bariery miedzy nimi w barwach odblaskowych, pulsujące, okrągłe lampy i dalej czerwona stopu aby pobrać bilet, który niemal równocześnie z wciśnięciem guzika wyskoczył, potem zielone światło, szlaban w górę i kontynuacja podróży. Bardzo sprawnie zorganizowany wjazd na autostradę w dniu 20 lipca.
Być we Wrocławiu, być w Auchan i nie wjechać na stację paliw to byłoby jak przestępstwo ignorancji ofert handlowych. Paliwo oferowane tutaj jest bardzo dobrej jakości (nie raz sprawdzałam) i bardzo konkurencyjne w stosunku do innych znanych i renomowanych stacji paliw. W dniu 20 lipca rotacja zmotoryzowanych klientów odbywała się prawie płynnie. Przy dystrybutorze można było także przemyć szyby, trzy kasy czynne to niemal obsługa przejazdem przy jednej z nich. Czystość, ład, porządek i sprawna organizacja obsługi.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.