W tym sklepie, rankiem 29 lipca, zdarzyło się coś czego chyba dotąd nigdzie nie doświadczyłam, a jeżeli nawet to musiało to być bardzo dawno. Do kupionych 3 paczek papierosów otrzymałam gratis zapalniczkę, gdyby to był ”wagon”, może bym się nie zdziwiła. Miła, starsza pani, pracownica wie jak utrwalić się w pamięci klienta. Sklep prezentuje bardzo różnorodne zaopatrzenie (słodycze, pieczywo, kwiaty, prasa i inne), panuje to ład i porządek.
Ten sklep znam i nie raz tu byłam i nie miałam zastrzeżeń ale ranek, 29 lipca nie należał do najszczęśliwszych. Nikogo na stanowisku obsługi, rozejrzałam się, jakaś dziewczyna (nowa pracownica), wypięta coś robiła w okolicach chłodni, delikatnie zwróciłam moją obecność, usłyszałam – zaraz i spojrzenie przez ramię. Chwilę postałam i odeszłam do sąsiedniej placówki Klaudia. Prawdziwa amatorszczyzna w pełnym wydaniu, tego tu jeszcze nie doświadczyłam ale podobno – kiedyś jest ten pierwszy raz.
Wracając z basenu, po wizycie w lodziarni wstąpiliśmy też do Biedronki po wodę. W późne popołudnie 28 lipca było tu czysto i estetycznie, w dziale owocowym winogrona w promocyjnej cenie, napoje ułożone na paletach przy ścianie, wybór różnorodny. Wiele artykułów w koszach w prawie-ładzie handlowym, klientów niewielu. Kasjerka Agnieszka była miła i grzeczna, oferowała reklamówkę, zapraszała na kolejne zakupy.
Wracając z basenu w niedzielny przed-wieczór 28 lipca, wstąpiliśmy na pyszne lody do Łukawskich, sprzedawane wprost z okienka, ocienionego okazałą markizą, na ulicę Królowej Jadwigi. Miła i grzeczna obsługa, wybór bardzo duży co do smaków, dodatków i wielkości porcji, ceny niewysokie, smaczne, chłodne wyroby (gałki lub z automatu). Super lokalizacja, wspaniała organizacja, polecam.
Basen jest doskonałym, świetnie zorganizowanym miejscem, nawet na 2-3 godziny popołudniowego pobytu – huśtawki dla dzieci, brodzik dla maluszków, średni basen dla starszych dzieci i niezbyt wprawnie pływających oraz basen rekreacyjny dla pływających sprawnie, zjeżdżalnia, trampolina, ławeczki, oznaczenia głębokości, prysznice, zaplecze sanitarne, placówka handlowa i aktywnie czuwający ratownicy. Jedyny mankament to niewiele cienia co w upalne popołudnie 28 VII było bardzo pożądane. Generalnie bez zastrzeżeń.
Dość wczesne, poranne zakupy w dniu 27 lipca to standardowa wygoda w sklepie, różnorodne zaopatrzenie, artykuły spożywcze, które wkładałam do koszyka miały aktualne daty ważności, wszystko było uporządkowane i oznaczone widocznymi metkami. Obsługa kompetentna: Agnieszka i Marzena w dziale mięsnym, młody mężczyzna na hali sklepu oraz kasjerka Marta. Jakość obsługi w EKO utrzymuje wysoki poziom, póki co.
Wracając z igraszek przy miejskich fontannach wstąpiliśmy z dziećmi na pizzę do Sempre. Bardzo miła obsługa, przyjemne wnętrze lokalu usytuowanego w podziemiach ratusza z wystrojem na wskroś ”retro”, krótki czas oczekiwania na wybrany rodzaj z bogatego menu, ład i estetyka oraz przyjemny chłód upalnego dnia, 27-go lipca.
Jeszcze nie odebrałam nagrody z przedniej zabawy Orlenu w programie Vitay a już, z początkiem miesiąca, zaproszono mnie miłym sms-em na kolejną ”Zbieraj punkty Vitay i wygrywaj bilety na Top Gear Live”. Punkty i tak zbieram, więc przy okazji też się zabawię, czemu nie. Dbają o bieżącą informację dla swoich klientów i to im się chwali, bieżące środki komunikacji wykorzystują na max-a z zachowaniem kultury i zachętą, tak trzymać!
Nader upalny, 27 lipca nie mógł się obejść bez pysznych, zimnych lodów z Lodziarni u Łukawskich. Do wyboru z automatu kręcone lub w gałkach serwowane, dla chętnych dodatki (sosy, posypki) i możliwość spożycia przy stoliku, w cieniu wielkiego parasola. Profesjonalna obsługa eleganckiej i miłej pracownicy, ceny bez ”szaleństwa”, jakość produktów rewelacyjna.
DH Bort Wimar w samoobsługowym dziale, zajmującym parter budynku nie jest miejscem gdzie robię zakupy i w dniu 27 lipca znalazłam się tu jedynie z konieczności – zakup wody mineralnej, bo był akurat najbliższym sklepem. Jakże miły ”obrazek” zastałam – czysta podłoga, obszerne alejki, towary uporządkowane asortymentami na regałach i w chłodniach, pracownice w fartuszkach, przestrzeń i wygoda. Obsługa standardowa, bez specjalnych wrażeń jakości ale też nie na minus, grzecznie, tak trochę obowiązkowo.
Z przykrością (lubię ten sklep) wytknę tej Biedronce niedociągnięcia jakie zastałam tu popołudniem 26 VII – brudna podłoga, na paletach porozrzucane puste kartony, walająca się folia po zgrzewkach napojów i pracownicy uzupełniający w najlepsze artykuły. Dobrze, że w koszach, na półkach i chłodniach panował ład handlowy i kasjerka Magdalena była profesjonalna w obsłudze oraz zaopatrzenie w artykuły, po które się zjawiłam, wystarczające. Takie na wskroś mieszane odczucia miałam po wizycie i to pewnie zasługa kasjerki Agnieszki, która w swym zachowaniu kasowym wykazała kulturę i profesjonalizm stanowiska w sklepie.
Gdybym miała zestawić w porównaniu EKO z Biedronką i Polo Marketem to byłby nie lada problem, bo te placówki prezentują wysoki poziom obsługi klienta (wg mnie) zarówno pod względem podejścia do klienta jak i ofert handlowych, np. olej słonecznikowy zwykle kupuję w Biedronce (cena) ale w dniu 26 VII nabyłam go w EKO, cena była niższa niż w Biedronce. Teoretycznie sklep nie powinien mnie zaskakiwać, ale tym razem sprawił mi miłą niespodziankę. Ład, porządek i estetyka – standardowo Super, obsługa kasjerki – pełna profesjonalizmu.
Co jakiś czas oddaję biżuterię do czyszczenia w tym sklepie i zakładzie usług jubilerskich jednocześnie. Wraca ona do mnie potem lśniąca i prezentuje się bardzo ładnie. Tym razem też tak zrobiłam. Zanim przyjęto moją usługę inna klientka odbierała lśniąc, wypolerowane pierścionki. Za niewielkie pieniądze rzetelnie wykonana usługa. Bardzo miła, sympatyczna pracownica, efektowny, lśniący dostojnie sklep. Klienta wita się i żegna z uśmiechem, a obsługa jest profesjonalna.
Bardzo ładne imię miała kasjerka – Julia, która 26 VII obsłużyła mnie w kasie Polo Marketu, ładnie, elegancko też wyglądała – kok japonki, urocza, zadbana twarz, koszulka firmowa, miła, grzeczna, sympatyczna ale trochę blado wypadła – nie mówiła dzień dobry kolejnym klientom, nie żegnała też słowami, np. miłego popołudnia – to takie standardowe stało się w tym sklepie, a tu odstępstwo. Dało się zauważyć, że to nowe dziewczę, nie do końca doszkolone. Uważałam, że ten sklep utrzymuje wysokie standardy i ”lotów” nie obniża, tymczasem myliłam się. Poza tym sklep bez zarzutów – ład, estetyka ekspozycyjna, porządek w sklepie, wygoda zakupowa etc.
Obsługa nienaganna wręcz rewelacyjna, dwie miłe, uśmiechnięte, sympatyczne farmaceutki, usposobione przyjaźnie powitały zanim zdążyłam na dobre wejść, popołudniem w dniu 25 VII. Potrzebowałam dwa leki, kupiłam jeden, drugi został wpisany do zamówienia i zaproszono mnie na następny dzień. Czysto, estetycznie, higienicznie, prezentacje specyfików rozmieszczone ładnie, efektownie z pomysłem. Wszystko super, wzór dla wielu innych, zwłaszcza dla Przyjaznej apteki, którą chwilę wcześniej też odwiedziłam i takiej opinii nie wystawiłam.
Choć w nazwie jest Przyjazna to do pełni nazwy obsługa musi się jeszcze doszkolić. Weszłam do apteki, nikogo nie było, głośno powiedziałam dzień dobry; cisza, więc czekałam tak ok. minuty; z zaplecza wyłoniła się zadbana farmaceutka z ”kamienną” twarzą i od razu usłyszałam – proszę. W efekcie okazało się, że leku nie było, więc się pożegnałam i tyle było obsługi. Tylko wygląd i estetyka były higienicznie nienaganne popołudniem 25-go lipca.
Ziemniaki popakowane w woreczki mniejsze lub większe, można było wybrać, inne warzywa estetycznie na stoisku prezentowane, pozostała część sklepu utrzymana też w ładzie i porządku. Pracownik hali sklepowej uzupełniał napoje w dziale, nie tarasował alejki a przechodzącym się kłaniał. Obsługa sprawna miła i grzeczna, kasjerka Elżbieta podeszła do drugiego stanowiska kasowego, pomimo iż w czynnej kasie stały tylko 2 osoby. Organizacja handlowa na medal w dniu 25 lipca.
Barbara w dziale mięsnym, Anna na sklepie i Patrycja w kasie to kobiety/pracownice, które miały ze mną kontakt podczas zakupów w dniu 24 VII. Wszystkie grzeczne, uczynne i miłe, prezentowały wysoką kulturę handlową. Sklep nie zdradzał oznak wartych krytyki, w działach było estetycznie, widoczne ceny, szerokie alejki i ogólnie przyjemna atmosfera panowała, to zasługa pozytywnie zorganizowanego handlu.
Koleżanka poprosiła mnie abym odebrała wyniki medyczne (OB., morfologia i inne) jej córki w tym sklepie zielarsko medycznym, który też takie usługi świadczy, oprócz handlu. Miły, starszy pan przywitał mnie z uśmiechem, był w trakcie wydawania wyników innej pani więc te dla mnie też od razu znalazł. Podałam tylko nazwisko. Obsługa grzeczna i przyjemna, placówka estetyczna i bogato zaopatrzona w zioła, kosmetyki, artykuły niemowlęce i inne specyfiki/produkty.
Minutkę czasu na wizytę w tym sklepie zawsze znajdę gdy tylko pojawi się potrzeba i nawet lubię tu zaglądać, bo na ogół obsługa jest miła i grzeczna, przyjazna i serdeczna. W dniu 24 VII tak było. Obsłużono mnie sprawnie i kompetentnie. Sklep prezentował swoje obfite i różnorodne zaopatrzenie, było czysto i w miarę estetycznie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.