Opinie użytkownika (8727)

Ta strona służy...
Ta strona służy badaniu satysfakcji klientów, odwiedzających stacje paliw Orlen-u i miałam okazje wielokrotnie wyrażać swoją opinię tutaj, zawsze po tym, jak gościłam na niektórych Orlen-ach i firma poprosiła mnie e-mailem, o przedstawienie wrażeń w ankiecie. Ankieta nie była absorbująca czasowo, zagadnienia są jasno sformułowane, a za jej wypełnienie otrzymuje się dodatkowe punkty Vitay, więc warto. Nawet, gdyby nie było dodatkowego bonusu, też bym ją wypełniła, wiele różnych ankiet rynkowych, miałam okazję uzupełniać, nie zawsze z ”dodatkiem wdzięczności” – lubię wyrażać opinie, zwłaszcza pochlebne. Ten rodzaj badania jest dobrym sposobem na podniesienie, jakości obsługi i każda, poważna firma, oczekująca szacunku klienta i społecznego uznania/pozytywnej renomy, powinna zatroszczyć się o taką formę pozyskiwania informacji, o poszczególnych jednostkach swojej sieci. Taki sposób ”budowania” wizerunku jest coraz powszechniejszy i popieram go, w całej rozciągłości.

DORA_1

05.08.2015

ORLEN

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Bardzo rzadko tankuję...
Bardzo rzadko tankuję na Pieprzyku, choć mam go stosunkowo blisko, zwykle wtedy, gdy kontrolka zasygnalizuje mi minimum, a do najbliższego Orlenu mam ”niemały kawałek drogi”. Taka sytuacja zdarzyła się 29 lipca, więc pojechałam trochę do-tankować. Przeciwnik podjazdu od razu wyszedł z budynku sklepu/kasy i stanął przy wlewie, czekając na moje życzenie ilości. Gdy wysiadłam z samochodu, najpierw mnie powitał. Jedyną czynnością, jaką dokonałam, była finalizacja, którą zajęła się Monika, miła, grzeczna dziewczyna, która proponowała dodatkowe zakupy z tzw. małej gastronomii (kawa, H-Dog). Lubię jak obsługa przebiega sprawnie i w miłej atmosferze w otoczeniu ładu i porządku, który tutaj, prezentował się poprawnie.

DORA_1

02.08.2015

PIEPRZYK

Placówka

Grodków, Wrocławska 63

Nie zgadzam się (1)
27 lipca był...
27 lipca był jednym z tych dni, gdy darowałam sobie pełny obiad w domu i wybraliśmy się, rekreacyjnie do Galanta, smażalni ryb w Ściborzu. Grillowany pstrąg z dodatkami to jedno z dań, które gorąco, tutaj polecam. Smacznie przyrządzone i estetycznie przygotowane. Niestety, tego dnia było ”krucho” z obsługą. Postawny pan, chyba szef kuchni, przepasany fartuszkiem, był bardzo miły, komunikatywny, nawet skłonny do żartu, ale był jedynym pracownikiem do obsługi klientów i porządkowania naczyń (w wolnej jednostce czasu) – tak go zastaliśmy wchodząc do lokalu. Natychmiast zaprzestał tej czynności i zajął się przyjęciem zamówienia. Usiedliśmy na zewnątrz, bo pogoda temu sprzyjała, podobnie jak inni oczekujący. Gdy danie było gotowe, pracownik głośno oznajmiał, wymieniając numer zamówienia i każdy sam udawał się do baru po odbiór. Nie, żeby było to uciążliwe, ale dotąd zajmowała się tym kelnerka, więc nie wiem, czy to zmiany organizacyjne z oszczędności, czy może doraźna sytuacja, akurat w tym dniu. Gdybym tu była pierwszy raz, pewnie nie zwróciłabym uwagi na to, ale człowiek przyzwyczaja się do pewnych ”standardów”. Jednak, niezależnie od tego, polecam oferty konsumpcyjne Galant-a, jakość warta ceny.

DORA_1

02.08.2015

GALANT - smażalnia ryb

Placówka

Ścibórz, Ścibórz 41

Nie zgadzam się (0)
Nie tak dawno,...
Nie tak dawno, podczas nader upalnego dnia, skrytykowałam warunki robienia zakupów w tym markecie, za duchotę, gorąc i, niemal ”tropikalną” atmosferę. Dzień 25-go lipca nie był upalny, ale przedburzowa duchota, też była dokuczliwa, jednak w Polo Markecie, tym razem, panował idealny chłód letni, dający komfort kupującym i warunki dla oferowanych artykułów, w znacznej większości – spożywczych. Bardzo miła i grzeczna, pełna kultury obsługa, zarówno przy stanowiskach obsługi wagowej (mięso, sery, wędliny, cukiernia), na hali samoobsługi sklepowej, jak i przy stanowisku kasowym, gdzie sprawność, doraźnie uskuteczniano, dodatkowo uaktywnianą kasą.

DORA_1

31.07.2015

POLOmarket

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 21

Nie zgadzam się (0)
Niezwykle rzadko robię...
Niezwykle rzadko robię tu zakupy, zwykle, gdy potrzebuję coś z drobnych akcesoriów gospodarstwa domowego, wtedy kupuję kilka sztuk, by zrobić coś w rodzaju zapasu. To taki, niewielki sklepik, gromadzący artykuły z różnych dziedzin: trochę naczyń, trochę ogrodniczych artykułów, nasiona, garnki i inne dobra. W samym wyglądzie nie zachwyca, ale nie budzi też odrazy. Artykuły są na regałach i stojakach/kratownicach oraz trochę na posadzce sklepu. Panował tu porządek i była miła, grzeczna, komunikatywna pracownica, która doskonale wiedziała, czym dysponuje w handlu i bez namysłu, odnalazła potrzebne mi artykuły. Krótka wizyta, przyjemna atmosfera i moje zadowolenie, z zrealizowanego celu/potrzeby zakupu (23 VII).

DORA_1

31.07.2015

U Michała

Placówka

Grodków, Sienkiewicza 8

Nie zgadzam się (0)
Skrytykuję zachowanie klubowych...
Skrytykuję zachowanie klubowych kibiców WKS-u, bo nie popisali się zbytnio, podczas spotkania WkS Śląsk – Legia Warszawa (19VII), rozgrywanym na Stadionie Miejskim. W trakcie meczu, z nagłośnienia wielokrotnie nawoływano do zaniechania wulgaryzmów i skupienia się na kulturalnym dopingu. Trybuna ”B”, była ”głośna” i to jest OK., ale słownictwo, niekoniecznie do przyjęcia. nie ma obowiązku "miłości" dla przeciwnej drużyny, ale jest wymóg etyczny - kultury bycia, a nie szczędzili, także ”ubarwionego”, wulgarnego słownictwa, pod adresem służb porządkowych. Nawet niezadowolenie z postawy głównego arbitra można było mniej wulgarnie-obraźliwie wyrażać. Co więcej, na trybuny wysłano ”gońców”, którzy zbierali pieniądze na oprawę spotkań meczowych. Za taka oprawę – dziękuję, nie zasługiwała ona na wsparcie z mojej strony, ani innych osób, które z nami uczestniczyły, jako część widowni. Gdybyśmy wrzucili, jakiekolwiek ”grosze”, byłoby sprzeczne (w moim mniemaniu) z duchem sportu, miałabym poczucie, że wspieram, swego rodzaju chuligaństwo, nawet, jeśli dotyczy ono tylko słownictwa, kupiony bilet na mecz, uznaję za wystarczające wsparcie. Zachowanie, nie było dobrym przykładem dla obecnych - dzieci i dorastającej młodzieży, było także dodatkowym aspektem, potęgującym niezadowolenie z gry/niewykorzystanych sytuacji piłkarzy WKS-u. Nie zrezygnuję z wizyt na stadionie i nie zrezygnuję z krytyki, dla braku kultury sportowej. Klub WKS-u, powinien zdyscyplinować swoich klubowiczów-kibiców z trybuny ”B”, to nie pierwsze takie wystąpienia i już kiedyś mieli tzw. zakaz stadionowy, najwidoczniej proszą się o to, znowu.

DORA_1

30.07.2015

WKS Śląsk

Placówka

Wrocław, Aleja ŚŁąska 3

Nie zgadzam się (0)
Miła i grzeczna...
Miła i grzeczna obsługa, w miarę możliwości – sprawna, jak na bardzo niedużą stację paliw, przy ruchliwej i ”mocno” uczęszczanej drodze – A4. Można by się czepiać braku komfortu postoju ze względu na ”mały” obszar postojowy (brak zupełnie parkingu), bo jest tu tyle miejsca, aby stanąć przy jednym z 3 stanowisk tankowania (w tym 1 dla tirów) i zaraz odjechać. Złośliwy powie - jak nie pasuje, to się nie zatrzymuj, ale nie o to chyba chodzi. Przy wielu podrzędnych drogach kraju, te placówki są znacznie bardziej okazałe, tutaj to bardziej przy-autostradowy punkt paliwowy. O ile postój nie był zbyt wygodny (19 VII, ok. 17-ej), to obsługa, była diametralnie odmienna – powitanie/pożegnanie, uśmiech na twarzy, miłe słowa, takt, kultura, elegancki wygląd, choć w niewielkim, ciasnawym, ale uporządkowanym i nieźle zaopatrzonym, budynku sklepu/kasy.

DORA_1

30.07.2015

ORLEN

Placówka

Bielany Wrocławskie, Autostrada

Nie zgadzam się (0)
Lotnisko Opole, leżące...
Lotnisko Opole, leżące w Polskiej Nowej Wsi, jest ”spuścizną” po dawnym lotnisku wojskowym, obecnie jest wykorzystywane, jako obiekt sportowy aeroklubu. Są tu także organizowane różnego rodzaju imprezy o charakterze, nie tylko sportowym, także innym, plenerowym. Święto motoryzacji, Master Truck to ciekawa impreza o renomie, nie tylko regionalnej, zorganizowana była na terenie tego lotniska, gdzie można było podziwiać fantastycznie malowane ciężarówki z całego świata, pokazy rajdowych przejazdów, zobaczyć modele pojazdów z dalekiej przeszłości, korzystać z atrakcji około-imprezowych (przelot samolocikiem, przejazdy czołgami czy wozami bojowymi, za stosowną opłatą, było wiele atrakcji-zabaw dla odwiedzających w różnym wieku, także dla najmłodszych). Nie trzeba było być fanem motoryzacji, aby dobrze się tu bawić i przyjemnie spędzić weekend 17-19 lipca, nawet jednodniowo. Ryk silników i klaksonów był niesamowitym odbiorem. Jednak barwnie zdobione ciężarówki, stanowiły niepowtarzalny ”odbiór”, niektóre to prawdziwe ”dzieła sztuki” zdobniczej, zachwycające niejedno ”oko”. Bardzo ciekawie wyglądały też przejazdy samochodami terenowymi po wyboistych, stromych górkach, które były autentycznie, na rajdzie Paryż Dakar. Na rozległym obszarze dawnego lotniska był zorganizowany handel obwoźny, była gastronomia różnego rodzaju i były nie niskie ceny. Ogólnie, jak na warunki polowe/imprezę plenerową – było OK., w szczegółach można by się czepiać. Stosunkowo tanio oferowano miejsca postojowe (całodzienny bilet-5 zł), adekwatnie do warunków polno łąkowych. Sam wstęp – można by się sprzeczać, ale 15 zł, jedynie za wejście na wyboisty, trawiasty, ogrodzony teren - to trochę przesada (bilet nie obejmował żadnej innej atrakcji – mogliby, chociaż np. butelkę wody dodać), tym bardzie, że na obszarze imprezy, też nie mało kasy trzeba było zostawić, ale jak się bawić – to nie żałować. Wraz z biletem, każdy otrzymywał identyfikator z kodem na rękę, a obsługa witała grzecznie każdego i dopełniała czynności związanych z wejściem, każdy uczestnik imprezy miał opaskę z identyfikatorem, umieszczaną na nadgarstku. Ogólnie podobało mi się i w przyszłym roku, jak czas pozwoli, znów tu zajrzymy, niezależnie od tego, że pewne aspekty podlegają krytyce. To taka, rekreacyjna odskocznia od codzienności.

DORA_1

26.07.2015

Master Truck Show

Placówka

Polska Nowa Wieś, Lotniskowa bn.

Nie zgadzam się (1)
Tankowane na orlenie...
Tankowane na orlenie w Oławie ”zaliczyłam” 14 lipca. Był tu pracownik stanowiskowy, ale zajmował się drobnym porządkowaniem podjazdu, miedzy dystrybutorami. Gdy podjechałam, wysiadłam z samochodu, usłyszałam przyjazne dzień dobry, ale sama sobie paliwa wlałam. Nie, żebym miała cos przeciwko temu, ale lubię być obsłużona w tej czynności, skoro jest ktoś taki na stacji paliw. Moja wizyta przebiegła bez zakłóceń, sprawnie i w sklepie/kasie, w bardzo miłej atmosferze. Pracownik Justyna była grzeczna i w swej kulturalnej postawie, zachowała profesjonalizm wykonywanych obowiązków (m.in. dodatkowe propozycje z zachętą punktową), zadbana i grzeczna. Cena paliwa, jak cena, standardowo wysoka, choć cokolwiek niższa, niż na wielu innych stacjach, jednak Verva, poniżej 5 zł/L, a to istotne.

DORA_1

26.07.2015

ORLEN

Placówka

Oława, Opolska 31

Nie zgadzam się (0)
Byłam w Oławie,...
Byłam w Oławie, była informacja o kierunku do Kaufland-a, więc się tam udałam, bo często korzystam (gdy mam okazję/okoliczność) z wizyt w tej sieci. Już na przy-sklepowym parkingu spotkało mnie niezadowolenie, bo jakiś sprzedawca terenowy usiłował mi wcisnąć, rzekomo oryginalne perfumy w atrakcyjnych cenach, usiłując mnie zbałamucić swoją marketingową gadką i nie zniechęcił go fakt, że uznałam, iż nie jest to moja linia zapachowa. Był natrętny i ignorancko przyjął moją ostateczną odmowę, pozwolił sobie stwierdzić ”co pani taka dziwna”. Wciskając mi perfumy, próbował brać mnie na litość o drobne na pizzę lub obiad dla studenta, gdy zapytałam ile kosztuje pizza albo obiad dla studenta, usłyszałam – pizza 29 zł, więc powiedziałam – drogo jada student, ja zamawiam pizzę za 15 zł, więc się wykręcił, ze jada we Wrocławiu. To już nie była żebranina, ale ewidentnie próba wyłudzania pieniędzy. Tu powinien być jakiś pracownik placowy, który przepędzałby takich naciągaczy, skoro parking dla klientów sklepu, to wypadałoby zadbać o ich zadowolenie i komfort. W sklepie był porządek, pełna wygoda w przejrzystym eksponowaniu, ogromnej różnorodności artykułów, więc zakupy przebiegły mi w miarę swobodnie. Jedynie przy kasie okazało się, że pracownica nie ma możliwości sprawdzenia cen artykułów, bo wzięłam 2 (nie wiedząc, jakie mają ceny, inne opakowania, a przy regale była informacja, tylko przy jednym rodzaju opakowań), więc musiałam odejść od kasy i ponownie udać się na sklep do czytnika, który na szczęście nie był daleko, a bardzo zależało mi na tym artykule (zapasy do odświeżacza), był on głównym powodem wizyty i nie miałam zamiaru rezygnować z niego. Pod tym względem np. Biedronka czy EKO, są lepiej zorganizowane, bo przy kasie pracownicy mają taką możliwość, od razu. Poza tymi dwoma, negatywnymi (w moim pojęciu) przypadkami organizacyjnymi, nie mam zastrzeżeń do Kaufland-a w Oławie, gdzie byłam 14 lipca, kupiłam dokładnie to, po co tu wstąpiłam, a ceny tez mnie nie przeraziły, ale wychodząc, nadal widziałam biegającego po parkingu naciągacza-rzekomo studenta, który próbował ”złapać” jakiegoś naiwniaka, przybyłego na zakupy, do tego Kaufland-a. Ach, jak taki ”gagatek”, może zepsuć przyjemne nastawienie klienta. Dotąd, na parkingu tej sieci sklepów, nie spotkało mnie takie, wątpliwe ”szczęście”.

DORA_1

26.07.2015

Kaufland

Placówka

Jaworzno, Jana Matejki 27

Nie zgadzam się (0)
21.01.2019
Odpowiedź firmy
Jesteśmy wdzięczni za zgłoszenie obserwacji na temat naszego marketu w Oławie. Opinia naszych Klientów na temat funkcjonowania sklepów Kaufland oraz jakości naszych produktów jest dla nas bardzo ważna. Z uwagi na fakt, iż zawsze staramy się polepszać jakość naszych usług, każda opinia, zarówno krytyczna jak i pozytywna, jest dla nas bardzo cennym źródłem informacji. Pragniemy poinformować, iż wszystkie Pani uwagi przekazaliśmy zarówno dyrekcji marketu jak i dyrekcji regionalnej, aby usprawnić dziedziny, które zostały ocenione negatywnie. Mamy szczerą nadzieję, że dzięki naszej urozmaiconej ofercie produktów, ich wysokiej jakości i niskim cenom pozostanie Pani nadal naszą Klientką. Pozdrawiamy, Kaufland Team
Boisko, bieżnia, basen...
Boisko, bieżnia, basen z wodą i ruchome postaci, uprawiające różne dyscypliny sportu, to animowana grafika Doodle, która zastąpiła logo wyszukiwarki Google, gdzieś w popołudniowych godzinach, dnia poprzedniego (rano i do południa – nie było). Trochę zaskoczyła mnie ta zmiana, bo zwykle cały dzień, Google zaznacza swoje ”uznania” dla różnych okoliczności – świąt czy bohaterów historii. Tym razem to Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych, które zainaugurowano w Los Angeles. Niepełnosprawni też otrzymali swoje Google, które już drugi dzień mieni się barwami sportu, a kolorowa bieżnia, chyba symbolizuje barwy różnych krajów. Więcej można doczytać z linków, które ukazują się po kliknięciu w rycinę. Jako skarbnica wiedzy ”niezmierzonej”, wyszukiwarka służy nią, każdego dnia, dając wiele możliwości wykorzystania, internautom w różnym wieku, różnej profesji i każdemu, kto ma ochotę lub potrzebę wyszukania istotnych informacji. Sama z niej korzystam każdego dnia i nie mam powodów do narzekania, więc kilka słów uznania zamieszczam, od czasu do czasu.

DORA_1

25.07.2015

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Bardzo miła i...
Bardzo miła i sympatyczna jest pani Alicja, kasjerka w Urzędzie Miejskim, gdzie płacę, co jakiś czas tzw. śmieciowe. Miłe słowo, drobny żarcik w czasie obsługi, nieabsorbujący czynności to sympatyczna atmosfera i przyjemny nastrój przy okienku, gdzie odbywa się obsługa petentów. Słowa uznania pani Alu dla sposobu bycia. Kasa urzędu nie ma nowoczesnej aranżacji, mieści się na parterze urzędu-okratowane okienko, bez nader nowoczesnej aranżacji, ale to nie ma znaczenia. W razie kolejki jest ławeczka, było czysto, a przechodzący korytarzem mieli swobodę poruszania. Ważne jest sprawne załatwienie interesu i fakt, ze można już dokonać opłaty na przyszłe miesiące, bez dodatkowych wędrówek, po biurach urzędu, jak to dawniej bywało. To spore udogodnienie dla mieszkańców, ale przemiła atmosfera obsługi, jest najważniejsza.

DORA_1

23.07.2015
Nie zgadzam się (0)
Ten bank szanuje...
Ten bank szanuje swoich klientów i chyba ogarnia całościowo, wzajemne relacje. W tej opinii zestawię go z bankiem Santander, który zawiódł mnie totalnie (nawet zwiódł, bym rzekła) w identycznej sprawie, identycznym sposobie działaniach i marnym skutkiem, tylko nieco wcześniej. Pani z banku PKO, zadzwoniła do mnie z propozycją podniesienia limitu karty kredytowej. Sama o to nie zabiegałam, aktualnie nie mam stałej pracy, a umowy cywilno prawnej nie biorę pod uwagę. Nawet nie byłam skłonna się zgodzić, ale pani była tak miła i grzeczna, wyjaśniła mi, że nie stanowi to problemu, a warunek dochodu spełniam. Trochę sceptyczna – po wcześniejszej, identycznej sytuacji z bankiem Santander – zgodziłam się, dodatkowy limit może się przydać, a obowiązku jego wykorzystywania nie ma, to takie udogodnienie na ”wszelki” wypadek. W przypadku Santander-a, najpierw zabiegano o moją zgodę (list-nie odpowiedziałam, potem telefon), obiecano, zachęcano, nawet jakieś nadzieje wzbudzano, zachwalając nasze wspólne, wieloletnie, relacje z przeszłości, a na końcu, bez uzasadnienia odmówiono, zachowano się jak pospolity, podstępny ankieter, gromadzący aktualne dane – dziś zastanawiam się, w jakim celu. W ciągu 5 dni roboczych miałam otrzymać decyzję od PKO BP i otrzymałam (21 VII), pozytywnie zaakceptowaną. To rozumiem, być może bank wziął pod uwagę moje wieloletnie relacje z nim, bo inne aspekty nie ”przychodzą” mi do głowy, potraktowano poważnie zaoferowaną propozycję. Ten bank szanuje klienta i wiem, co piszę, bo mam ”relacje Kart K” z kilkoma bankami i mam też porównania. Jeśliby mnie zapytano, któregoś ”pięknego” dnia, np., ”jaki bank bym poleciła”, odpowiedziałabym na pewno, – jakiego banku nie polecam. Dwa banki w tym zestawieniu, identyczna propozycja/oferta, podobny sposób działania i Santander Consumer – daleko w tyle, nie dorównuje PKO BP, nie zasługuje nawet na sąsiedztwo rankingowe przy nim, wg tej identycznej relacji ze mną. Na rynku banków i ich produktów jest duża konkurencja, bank to klient i PKO BP to rozumie, a w realizacji swojej polityki, traktuje klienta poważnie - jest dla nich najważniejszy, zwłaszcza, jeśli klient nie był w przeszłości ”kłopotliwy”. Mogę polecić ten bank, z tzw. czystym sumieniem.

DORA_1

23.07.2015

PKO BP

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
03.04.2021
Odpowiedź firmy
Dzień dobry, dziękujemy za zamieszczoną opinię. Cały czas wprowadzamy zmiany organizacyjne, szkolimy pracowników i dostosowujemy naszą ofertę do potrzeb Klientów. Cieszymy się, że współpraca z naszym Bankiem jest dla Pani przyjemnością. Prosimy o polecanie naszych usług. Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie. PKO Bank Polski.
Generalnie, nie miałam...
Generalnie, nie miałam zastrzeżeń do wzajemnych relacji z Bankiem Santander Consumer, aż do 10 VII, gdy poinformowano mnie o pozostawieniu bez zmiany limitu na karcie kredytowej i późniejszych zdarzeń/okoliczności. Najpierw (jakiś miesiąc wcześniej) przysłano mi zachęcający list z prośbą o kontakt – nie odpowiedziałam, potem zadzwoniła pracownica z tą samą ofertą – znacznego podniesienia limitu karty kredytowej, gorąco namawiała/zachęcała, pomimo iż aktualnie mam umowę cywilno-prawną, pani zapewniała, że nie stanowi to problemu, a warunek dochodu spełniałam. Pani, wdzięcznie zachwalała moje relacje z bankiem, etc., więc zgodziłam się na podniesienie limitu, o który wcale nie zabiegałam, ale potraktowałam to, jako pewne udogodnienie na ”wszelki wypadek” i nawet mnie to ucieszyło. Dziś nie wiem, czemu miały służyć te zabiegi ze strony banku, bo 10 VII wysłano mi sms odmowny, bez słowa uzasadnienia. Wtedy nawet mnie to nie wkurzyło i przyjęłam to naturalnie, choć nieco zniesmaczona, bo to bank wystąpił z ofertą i ze strony banku, podobno nie było przeciwwskazań. Jednak, kilka dni później zadzwoniła pracownica innego banku - PKO BP, w tej samej sprawie (mam kilka kart, różnych banków, nie lubię wiązać się z jednym podmiotem, lubię mieć porównania). W PKO BP, też zaoferowano mi podniesienie limitu (do większej kwoty niż oferował Santander), zweryfikowano dane i aktualny stan aktywności zawodowej, znów umowa cywilno prawna nie była przeszkodą i w ciągu 5 dni limit mi podwyższono. Ten fakt skłonił mnie do tej niepochlebnej opinii o banku Santander Consumer, którą wcześniej, po sms-ie zaniechałam. Nie ma dla nich znaczenia nienaganna historia relacji (kilkanaście lat), nie ma dla nich znaczenia uczciwość klienta i nie wiem, co ma dla nich znaczenie, bo o jakimkolwiek szacunku, mówić nie można (z mojego punktu widzenia/odczuć). Zabiegają, obiecują, zachęcają, nawet jakieś nadzieje wzbudzają, a na końcu, bez uzasadnienia odmawiają, zachowują się jak pospolici ankieterzy, podstępnie gromadzący aktualne dane. Albo ten bank się kończy i chce zarabiać na handlu danymi, albo są inne, bliżej mi nieznane aspekty tych działań. Konkurencja, na rynku produktów bankowych jest ogromna. ”Rozwód” można wziąć z każdym, więc poczekam na dogodną, bez - opłatową okazję i zrezygnuję z ich karty, jedna w tą czy w tamtą stronę to dla mnie żadna różnica, a oni zapewne, ubytku jednego klienta nie zauważą, choć bank to klienci i każdego należy traktować poważnie. Gdyby mnie ktoś pytał np., ”jaki bank bym poleciła”, usłyszałby na pewno odpowiedź, – jakiego banku nie polecam. Dwa banki w tym zestawieniu, taka sama oferta, takie same działania i Santander Consumer – daleko w tyle, nie dorównuje PKO BP, nie zasługuje nawet na sąsiedztwo rankingowe, wg tej jednej relacji ze mną. Wyciągnęłam wnioski – Santander Consumer nie uznaje przeszłych, nienagannych relacji (nawet, nie raz kredyt u nich miałam), więc moje zadowolenie z przeszłych relacji – uznaję za niebyłe, liczy się to, ”co tu i teraz”, a ”teraz” było przykre i zasługuje na dogłębną krytykę z mojej strony.

DORA_1

23.07.2015

Santander Consumer Bank

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Choć Rumianek jest...
Choć Rumianek jest sklepem zielarskim, ma w ofercie duże zróżnicowanie, oprócz ziół i przypraw, także kosmetyki, artykuły dziecięce i niektóre specyfiki lecznicze, rozmieszczone w grupach asortymentowych. W dniu 13 lipca tu zajrzałam, bo potrzebne i były pewne zioła. Zastałam tu 2 panie, które z wielką uwagą ”podchodziły” do potrzeb kupujących. Kiedyś był tu dostojny, elegancki pan, który swoją osoba, jakby takiej, elitarnie przyjemnej powagi dodawał obsłudze. Teraz jest tutaj, też bez zarzutów, ale przedtem było to, co innego. Panie były miłe i grzeczne, trochę nie za bardzo zorientowane i szukanie ziół zajmowało trochę czasu jednej z nich, widać było, że nie ma jeszcze pełnego rozeznania. Ogólnie, jednak bez zastrzeżeń.

DORA_1

22.07.2015

Rumianek

Placówka

Grodków, Rynek 5

Nie zgadzam się (0)
Jeśli ma ktoś...
Jeśli ma ktoś ochotę na małe, „co-nieco” do przegryzienia albo po-chrupania, to kawałki kurczaka z KFC świetnie się do tego nadają, podobnie jak Twister. Taką ochotę mieliśmy w lipcową niedzielę 12-go. Wtedy obsłużyła nas pracownik Paulina, która w swej postawie zadbała o nienaganne wrażenia z obsługi. Sprawnie przygotowane zamówienie, z uśmiechem na twarzy pracownika, podane i zgodnie z naszymi oczekiwaniami – na wynos. Nie tylko Paulina obsługiwała klientów, inne stanowiska też były dostępne, dzięki temu sprawnie odbywała się rotacja klientów. Było tu cysto i estetycznie.

DORA_1

19.07.2015

KFC

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Lato, czas urlopów...
Lato, czas urlopów i wiele pułapek/niebezpieczeństw czyhających na turystów, niekoniecznie tych nieuważnych, więc portal JO zadbał o przekazanie kilku uwag ku przestrodze, które maja pomóc cieszyć się z wypoczynku, nie tylko urlopowego, na pewno wyjazdowego. Z początkiem wakacji, wyselekcjonowano 5 najczęstszych zagrożeń podczas wypoczynku i opublikowano na jakoscobslugi.pl, w zakładce bieżących anonsów. Każdy, kto zamieszcza opinie/obserwacje może się z nimi zapoznać i, szczerze mówiąc, nie przypuszczam, aby tego nie zrobił, bo ”ruchomy” tytuł/anons - ”Jak nie popsuć sobie urlopu? Uważaj na 5 zagrożeń”, raczej każdego zaciekawi. Człowiek niby jest uważny/ostrożny/przewidujący, ale dodatkowa wiedza, zawsze może być pomocna, każda rada może się przydać. Zamieszczony tu ranking/rozkład opinii konsumentów, pozwala dodatkowo – optymistycznie, udać się na wypoczynek, bo skoro połowa klientów ma jak najlepsze wrażenia, a łącznie - ponad 3/4 opiniujących, pozytywnie się stosunkuje do warunków wypoczynku, warto wykorzystać zamieszczone na stroni JO sugestie i udać się na czas relaksu wyjazdowego. JO, nie tylko zbiera opinie od konsumentów, nie tylko je publikuje, także czynnie włącza się w generowanie dodatkowych wskazówek. Choć intensywność moich opinii/wpisów z obserwacji opinii osłabła (w stosunku do przeszłości), nie zaniechałam ich całkowicie i wciąż mam ”relacje” z portalem JO, a żadną radą nie pogardzę, nawet wtedy, jeśli nie wniesie ona nic nowego, a jedynie utwierdzi posiadany zasób. Tu każdy może zamieścić własne opinie/odczucia i wielkim plusem portalu jest publikowanie wszystkich opinii, nawet tych najbardziej niepochlebnych, bez ukrywania niezadowolenia autora, ale z przestrzeganiem regulaminu.

DORA_1

19.07.2015

jakoscobslugi.pl

Placówka

Wrocław, Gwiaździsta 66

Nie zgadzam się (0)
W niedzielę, 12...
W niedzielę, 12 lipca, obsługi w sklepie YR dokonywała Agnieszka, miła, grzeczna, uśmiechnięta, zadbana pracownica, która profesjonalnie potraktowała swoje obowiązki, chętnie służyła dodatkową radą, oferowała produkty wyprzedaż-owe, zaprosiła do wakacyjnych promocji. Jako stały klient, posiadacz karty w programie lojalnościowym, mam spore obniżki cenowe i otrzymałam też gadżety/prezenty miesięczne, mogłam też kupić kolorowy, deseniowo letni ręcznik na plażę w dość atrakcyjnej cenie. Sklep był przejrzysty, panował w nim porządek handlowy i był zachowany ład prezentacyjny, produktów

DORA_1

16.07.2015

Yves Rocher

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (0)
Postój w podróży...
Postój w podróży na tej stacji paliw Orlenu, rankiem w dniu 11 lipca, należał do przyjemnych i nie przeciągał się, zbędnie w czasie. Dbało t trzech pracowników, eleganckich, miłych, uśmiechniętych i grzecznych – Robert, Monika i Katarzyna. Katarzyna była dodatkowym pracownikiem, przygotowywała na bieżąco gorące przekąski, jeśli kupowali niektórzy klienci, a gorące H-Dogi są bardzo popularnym zakupem. Taka organizacja znacznie usprawnia obsługę na Orlen-ach. Pan Robert, w swej kulturze i profesjonalnym traktowaniu obowiązków, zadbał o miła atmosferę, proponował różne dodatkowe artykuły, naliczył punkty Vitay, był komunikatywny w kontakcie słownym. Ogólny wizerunek Orlenu, prezentował się w ładzie i estetyce.

DORA_1

14.07.2015

ORLEN

Placówka

Dzierżoniów, Wrocławska 57

Nie zgadzam się (0)
W dniu 9...
W dniu 9 lipca, na Stadionie Miejskim odbył się mecz, I rundy eliminacji do Ligi Europy, wrocławskiej drużyny WKS Śląsk z wicemistrzem Słowenii, NK Celje. Nie mogło nas tu zabraknąć. Wspaniała atmosfera, wielkie emocje i radość z wygranej WKS-u, tylko tu można było doświadczyć w pełnym odczuciu sportowej ”aury”. Stadion przygotowany, prawie w pełni – oprawa około meczowa, bezpieczeństwo, organizacja dodatkowa (sprzedaż biletów, sanitariaty, gastronomia, etc), choć niektóre aspekty nie były nader fantastyczne. Do takich należała sprzedaż gastronomiczna, a głównie jej ceny, prawie astronomiczne, np. słonecznik za 5 zł (tylko dlatego, chyba, że miał opakowanie klubowe WKS-u), czy woda mineralna – 6 zł/0,5L. Zakaz wnoszenia napojów w puszkach/butelkach jest uzasadniony, ale skutkuje tutaj wysokimi cenami, a aura sprzyjała ich spożywaniu, nawet wskazane to było dla zdrowia, zwłaszcza tym, którzy przybyli z dziećmi. Uważam też, że kosze na śmieci powinny być bardziej funkcjonalne, przystosowane do potrzeb przybywających, także palaczy. Bardzo dobrze zorientowane służy informacyjne, były nie tylko widoczne, ale także uczynne, choć przejrzyste oznaczenia trybun, sektorów i miejsc, pozwalały trafić według zakupionego biletu. Biletowe kasy stadionowe funkcjonowały też bez zarzutów, choć jedna z pań wykazała irytację, gdy jeden z klientów wrócił po zakupie biletu, bo bramki go nie wpuściły na stadion. Trochę, jakby kultura zachowania zawiodła, ale wyjaśniono to dość szybko. Klient nie zawinił, inni stali w kolejce, a kasjerka powinna powstrzymać swój ”język”. Te drobne incydenty nie zakłóciły odbioru i sportowych emocji podczas trwającego meczu. Często tu gościmy, nie raz jeszcze będziemy.

DORA_1

14.07.2015

Stadion Miejski we Wrocławiu

Placówka

Wrocław, Aleja Śląska 3

Nie zgadzam się (0)