„Radość prezentów” to wydanie ofertowe od Netto zawierające artykuły nadające się na prezenty dziecięce z okazji Mikołaja i Pod choinkę, podzielone na trzy kategorie datowe: 26 XI-2 XII – Uśmiech na twarzy dziecka; 3-9 XII – Idealne na półce z zabawkami, 10-16 XII – świąteczne niespodzianki. Są też ofery obowiązujące na cały okres 26 XI – 16 XII. Prezentacje ofert rozpoczynają proste i jednocześnie miłe i ciepłe życzenia świąteczne dla klientów. Ładne, kolorowe wydanie – propozycje zakupów dla dzieci z krótkimi, rzeczowymi opisami i przystępnymi cenami.
Gazetki ofertowe zwykle przeglądam w czasie przerw na reklamę gdy oglądam film. Tak też było z oferta Castoramy, która przyniosłam ze skrzynki pocztowej. Obowiązuje od 30 listopada i nosi tytuł „dzień po dniu, niskie ceny!”, jest kolorowa, estetyczna i ładnie wydana. Oferuje wiele ciekawych artykułów do domu, mieszkania i ogrodu, także świątecznych (ciekawe i nowoczesne wzornictwo). Bardzo ciekawa jest witryna „Nasze zobowiązania” na ostatniej stronie – 9 haseł typu lojalnościowego ku uwadze klientów, dotyczących jakości, oszczędności, zadowolenia i wygody.
Udałam się do Polo Marketu na drobne zakupy codzienne. Placówkę zastałam w pełnej estetyce i porządku handlowym. Ostatnio pojawiło się tu wiele artykułów świątecznych na dodatkowych regałach i stojakach, które jednak w żaden sposób nie zburzyły wygody i swobody dokonywania zakupów. Powierzchnia i przestronność sklepu pozwalają na takie okresowe zmiany. Obsługa przyjazna i pomocna, niezależnie od wykonywanej czynności. Do kasy też nie trzeba było czekać bo akurat trzy obsługujące pozwały na płynną rotacje klientów. Organizacja w tym sklepie jest zawsze na wysokim poziomie.
Stacja paliw Agro As to oferta dobrej jakości paliw do pojazdów i stosunkowo niskiej, w każdym bądź razie, sporo niższej niż gdziekolwiek indziej, cenie. Różnica 10 groszy na 1 litrze to propozycja trafiona. Dużo jeżdżę więc sporo tankuję. Jest tu miła, grzeczna i sympatyczna obsługa, panuje ład i porządek i jest wystarczająco dużo miejsca przy dystrybutorach, umieszczonych po obu stronach sklepiku/kasy. „Na upartego” nawet 6 samochodów mogłoby być tankowanych w jednym czasie choć obszarowo nie jest to ogromny CPN. Jego organizacja jest zmyślna.
Smaczne i niedrogie wyroby mleczne firmy ZOTT można kupić W sklepie firmowym przy ulicy Chłodniczej w Opolu. To bardzo przyjazna placówka oferująca wyroby w dużo niższych cenach niż inne sklepy. Można swobodnie zdecydować i wybrać jogurty, desery, śmietany, sery żółte, twarogi etc. Bardzo miła i sympatyczna jest obsługa – uśmiechnięte panie kasujące, miłe, grzeczne, sympatyczne. Trochę mniej wyglądu przyjaźni zdradza ochroniarz – wysoki, łysy mężczyzna choć w zachowaniu nie był uciążliwy, raczej śmieszył powagą, taki człowiek wykonujący swoją pracę.
Tego dnia obsługę w Stop Cafe stanowiła mieszana para – pani Aleksandra i pan Tomasz. Oboje mili i sympatyczni prezentowali kompetencje i fachowość w swoich obowiązkach. Zostałam sprawnie obsłużona w przyjaznej atmosferze, proponowano mi dodatkowe artykuły (mają tego mnóstwo w ofercie), pan Tomasz zapytał o kartę Vitay, doliczył należne punkty, w międzyczasie obsługi prowadziliśmy miłą, niezobowiązującą konwersację, tak dla uprzyjemnienia krótkiego czasu mojej wizyty. Dookoła było czysto, estetycznie i przyjemnie dla oka.
Bardzo ładna, umiarkowanie kolorową, w tonacji świątecznej ulotkę od Furs – ogrody wyjęłam ze skrzynki pocztowej. Jest to ciekawe zaproszenie na świąteczny kiermasz z obniżonymi cenami wielu artykułów, nawet do 30%. W ofercie bombki i ozdoby świąteczne, choinki sztuczne i naturalne, oświetlenia i wiele innych artykułów, nie tylko z Bożym narodzeniem związanych. Wydanie jest zwięzłe, rzeczowe i kolorowe. Wizerunek Mikołaja, gwiazdki i bombki są przyjemnymi elementami zdobniczymi. Często przejeżdżam obok tej placówki więc któregoś dnia tam wstąpię.
Każda pora jest dobra na zakupy w polo Markecie bo zawsze jest tu dostatek zaopatrzenia. Masło, jajka, chleb, mleko czy bułki – nie ma znaczenia, zawsze są dostępne. To sklep, który wychodzi na wprost potrzeb klienta. Na drobne zakupy wstąpiła, wszystko czego potrzebowałam kupiłam i nawet mój portfel się nie nadwyrężyła specjalnie. Obsługa była grzeczna, miła i uśmiechnięta. Na półkach, w koszach i na stojakach panował porządek. Bardzo dużo było już artykułów świątecznych, w różnym rodzaju (świeczki, bombki, ozdoby, koraliki itp) i dużej gamie błyszcząco kolorystycznej. Tylko kasjerka miała trochę poważna, jakby smutną minę, choć jej postawie nie można niczego zarzucić – miła, grzeczna, przyjemna.
Zapachowe świece z Biedronki to artykuł, którego gdzie indziej nie kupuję od dość dawna, są bardzo dobrej jakości i niedrogie. Właśnie, głównie po to się udałam. Tego dnia trafiłam na mój ulubiony zapach – białe kwiaty. W sklepie było przestronnie, czysto i estetycznie. W koszach prezentowane były artykuły, głównie mikołajkowe dla dzieci ale nie tylko. Ogrom ofert, duża różnorodność, także cenowa. Kliencie oglądali, przebierali, nawet przymierzali ubrania. Co chwilę rozlegał się dzwonek przywołujący kolejnego kasjera. W Biedronce dba się o klientów i ich wygody, nikt nie pozwala aby czekali i denerwowali się. Pani Barbara miło i sympatycznie zakończyła mój pobyt, zapraszając na kolejną wizytę.
Apteka Arnika to bardzo dobre zaopatrzona placówka, czysta, estetyczna i wygodnie zorganizowana – kącik dla dzieci, ławeczka dla zmęczonych, woda dla spragnionych i dwa okienka do obsługi, dzięki czemu, po wejściu od razu zostałam obsłużona. Grzeczna, miła sprzedawczyni w białym fartuszku podała mi leki na przeziębienie, doradziła i przyjęła płatność kartą. Sprawnie, elegancko i uprzejmie. Na koniec z uśmiechem pożegnała i zajęła się kolejną klientką.
Prawie z każdej kategorii usług skorzystałam na tej stacji CPN – u. umyłam sobie szyby i lampy samochodowe, pracownik podjazdu oferował pomoc, zrobiłam zakupy w sklepie/kasie, skorzystałam z estetycznego i pachnącego pomieszczenia toalety. Wszędzie było wszystko w najlepszym porządku. Obsługa miła i uśmiechnięta, sprawnie wykonywała swoje czynności wobec klientów (nie tylko ja byłam obecna). Pani Aleksandra na koniec pożegnała mnie sympatycznymi słowami, nie zobowiązującymi do niczego, ale utrzymującymi mój dobry nastrój.
W zimowych inspiracjach Biedronki – broszura ofertowa 26.XI – 02.XII, kolejne dwie propozycje potraw, tym razem w nastroju świątecznym: z ryby i drobiu. Oprócz tego standardowo oferty cenowe zakupów mikołajkowo świątecznych różnych kategorii. Szczególnie zainteresowały mnie zabawki i szlafrok w niezbyt wysokiej cenie (frotowy, w świątecznym opakowaniu), możliwe że dokonam jego zakupu. Bardzo ładnie i kolorowo wydana broszura, warta przejrzenia, choćby dla samych przepisów kulinarnych – ciekawych i dość nietypowych w doborze składników, oferowanych przez J. Kuronia.
Tak bardzo delikatnie świątecznie zaprasza Polo Market na zakupy swoja kolejna ofertą wydawniczą (21-27 listopad) oferując kolejną „porcję” artykułów w promocyjnych cenach, z którą zapoznałam się w przerwie na reklamy, oglądając film.. Całkiem fajne ceny, np. za dwa słoiczki miodu – 9,99 zł albo magi w płynie „Kucharek” – 1,29 zł. Wiele innych ciekawych propozycji można znaleźć w tej uporządkowanej, kolorowej gazetce, która oferuje też bony zniżkowe przy zakupie za min. 30 zł. Bardzo duży „przekrój” rodzajowy ofert na 16 stronach formatu A4 przejrzałam z zainteresowaniem, spokojnie, zanim rozpoczęła się kontynuacja filmu.
Wizyta w KFC to od czasu do czasu, tradycyjnie kubełek smacznych chrupiących kawałków kurczaka dla rodziny, taka mała rekompensata za moja nieobecność. Tu w Karolince pracują przyjaźni młodzi ludzie, których obsługa jest na najwyższym poziomie z zachowaniem wszelkich wymogów, czepiać się byłoby „grzechem”. Moja wizyta chyba nawet 5 minut nie trwała, pani brata sprawiła się błyskawicznie i sympatycznie mnie po chwili zegnała. Klientów było sporo (tu zawsze jest ruch) ale i obsługujących dziewczyn nie brakowało. Wszystkie ubrane w jednakową odzież i wszystkie miłe, serdeczne i radosne.
Tego dnia/ranka uśmiechnięty, miły i sympatyczny, elegancki, zadbany, młody człowiek Tomasz obsłużył mnie w Stop Cafe na tej stacji Orlenu. Był grzeczny i sprawny w swoich czynnościach. Na obsługę nie czekałam za długo, która pomyślnie i sprawnie przebiegła. Pomieszczenie było estetyczne, w powietrzu unosił się aromat kawy a wybór gorących przekąsek był spory o różnych nazwach i zawartościach. Ja, tradycyjnie – Hot Doga i w drogę. Należne punkty mi doliczono, miło, serdecznie pożegnano i tylko cieszyć się z takiej obsługi.
Ulotkę reklamową tej szkoły tańca, prowadzącej kursy taneczne, wyjęłam zza szyby wycieraczki i schowałam w kieszeni kurtki. Wieczorem postanowiła obejrzeć. Bardzo ładna karteczka w żywych kolorach czerwieni – symbol gorąca, seksu i dynamiki; na niej para w ujęciu gorącego tańca na tle gwiazdek i krótki rzeczowy opis oferty: zapisy na kurs tańca dla par, rodzaje tańców (salsa, tango, rumba i inne), adres, strona www, telefony kontaktowe i osoby odpowiedzialne. Z ulotki wynika, że kurs prowadzi zawodowa para taneczna. Przed zbliżającym się sylwestrem warto by było wziąć parę lekcji. Podoba mi się ta ulotka, przyciąga wzrok i jest w niej dużo energii życiowej.
Sklep ABC to głównie zabawki ale nie tylko (trochę książek i artykułów papierniczych). Zabawki zajmują zdecydowaną większość powierzchni placówki i są estetycznie prezentowane dając wygodę w ich przeglądaniu. Wybór jest tu bardzo duży i różnorodny – samochody, Kloski, zestawy, lalki, maskotki, gry, układanki, zestawy i pojedyncze sztuki. Mam w rodzinie kilkoro dzieci, którym przyjemność na Mikołaja chcę zrobić więc przyszłam aby pewne zamierzenia zakupowe poczynić. Ceny też okazały się być do przyjęcia ale radości dziecka nie trzeba przekładać na cenę. Bardzo miła i sympatyczna pracownica chętnie mi doradzała i pokazywała takie zabawki, których w ogromie ofert nie zauważyłam. Ten sklep jeszcze odwiedzę.
Sklep Kajtek to niewielka placówka gdzie zajrzałam aby przejrzeć ciuszki dla dzieci, konkretnie chodziło mi o podkoszulki i spodnie. Miła sprzedawczyni, drobnej budowy kobieta była bardzo uczynna i chętnie pokazywała mi różne fatałaszki, których ceny też okazały się do przyjęcia. Wszystko było uporządkowane. Pracownica doskonale orientowała się w posiadanym asortymencie. Miła, przytulna placówka z kompetentną obsługą.
Po wędlinę i inne zakupy spożywcze udałam się do EKO, panował tu ład, było czysto i artykuły uporządkowane asortymentami. Część pracowników zajęta była porządkowaniem lub dokładaniem towaru, inni na swoich stanowiskach obsługi. Na wędliniarskim wszystko utrzymane estetycznie, pracownice w gustownych fartuszkach i czepkach na głowie spełniały oczekiwania klientów, kroiły na życzenie w plasterki lub odkrawały kawałki. Każda uśmiechnięta, miła i grzeczna. W jednej z dwóch kas pani Anna, z uśmiechem witała, proponowała reklamówkę i dodatkowo słodycze w promocyjnej cenie. Miło, sprawnie i sympatycznie przebiegła wizyta, dzięki dobrej organizacji tej placówki.
Dość groźnie wyglądał pan Alfred, wysoki, postawny mężczyzna przy stanowisku kasowym, jednak gdy weszłam uśmiechnął się przyjaźnie i spokojnym głosem zaprosił do stanowiska obsługi. Był miły, uprzejmy i grzeczny, zachował wszelkie wymogi dobrej jakości, oferował różne dodatkowe drobiazgi (oferta handlowa jest tu bogata i różnorodna), jego postawa dalece odbiegała od pierwszego wrażenia jakie przyszło mi na myśl, pozwolił sobie także na miłe, z lekka żartobliwe słowa. Przyjął płatność, pamiętał też o doliczeniu punktów Vitay, miło i sympatycznie pożegnał. Na terenie CPN – u było czysto i estetycznie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.