Autostradę A4 opuszczaliśmy w rzęsistym deszczu, dnia 9 VI na bramce przejazdowej Stacji Poboru Opłat Przylesie gdzie dwa wyjazdowe pasy były z daleka widoczne dzięki wyrazistym sygnałom świetlnym. Pod zadaszeniem dokonaliśmy płatności u miłej pracownicy, która wychyliła się z okienka, przywitała i sprawnie dokonała obsługi – wymieniła wyświetloną kwotę, wydała resztę, paragon i pożegnała, uruchamiają szlaban.
Przywykłam do pewnych sygnałów świetlnych przy bramkach przejazdowych na autostradzie – zielone strzałki na przejazdem i pulsujące pomarańczowo lampy przy pasie. W dniu 9 VI, przy wjazdowych lampy jednak nie działały, stwarzało to poczucie ”zlewania” czterech pasów do samoobsługowych stanowisk poboru biletów. Wprawdzie był dzień, ale pochmurny i widoczność była jako taka to jednak, ze względów bezpieczeństwa nie powinno tak być. Świecące u góry na zielono strzałki, skierowane w dół do pasów – OK, ale widoczność powinna być maksymalna w takim miejscu. Sam przejazd odbył się w miarę sprawnie, choć zatory się tworzyły, po dotknięciu przycisku wyskakiwał bilet i szlaban zezwalał na jazdę po A4.
Gdy tylko wjechaliśmy na autostradę, wracając z CH Auchan, zdarzyła się awaria samochodu, który zwyczajnie zgasł. Mąż szybko zdiagnozował przyczynę i zamierzał udać się do Norauto aby zakupić cewkę. Zanim to zrobił już podjechał samochód pomocy drogowej - laweta, ”życzliwych” ludzi jest dużo. Wyszedł postawny, wysoki mężczyzna, grzecznie przywitał i wstępnie przejawiał chęć lawetowania, lecz gdy zorientował się, że mąż w tej materii nie jest laikiem, zgodził się podwieźć go do niedalekiego Norauto, wrócili jednak z niczym. Pracownik pomocy drogowej miał nadal ochotę na z-lawetowanie ale się nie narzucał. Wykonałam dwa szybkie telefony i okazało się, że cewka prądowa będzie nam dowieziona. Muszę pochwalić pana z pomocy drogowej bo nie nalegał ani nie upierał się na lawetowanie (koszt kosmiczny), wiedząc że czas oczekiwania to jakaś godzina, zezwolił nam na postój, pożegnał się i odjechał. Wiele złego słyszałam o pomocy drogowej, dość dawno sama doświadczyłam kosztów tego transportu, tym razem jednak, za kontakt w dniu 9 VI – szacunek i uznanie.
9-go czerwca łaziliśmy sobie po sklepie Auchan, bardziej rekreacyjnie niż za konkretną potrzebą ale drobne zakupy zrobiliśmy. W kolejnych działach panował porządek, artykuły były ułożone i oznaczone metkami, gdy potrzebowałam pomocy pracownika – uzyskałam ją, np. szukając uchwytów do papieru toaletowego zapytałam idącą panią, była to zastępca kierownika, wytłumaczyła gdzie znajdę ten artykuł. W dziale kosmetycznym inna pani pomogła mi znaleźć właściwy kolor farby do włosów, a w dziale motoryzacyjnym mąż skorzystał z pomocy pracującego tam młodego mężczyzny. W kasie pani Ula też była miła i uśmiechnięta, na koniec miłego dnia życzyła. Lubię sklep Auchan i dlatego chętnie, czasem się tu udajemy rodzinnie.
Takie lody jak tu na tym małym stoisku/punkcie/lodziarni, znajdującym się w części gastronomicznej CH Auchan, jadłam kiedyś będąc w Częstochowie. Mała porcja nie jest wcale mała, średnia wygląda na dużą a duża jest ogromna, w dodatku tanio i smacznie, do wyboru – waniliowe, czekoladowe lub mieszane. Bardzo higieniczna organizacja obsługi – jedna pracownica kasuje i ma do czynienia tylko z pieniędzmi, druga podaje porcje lodów z automatu – starannie i efektownie skręcone w spiralkę do sporego stożka. Czysto, elegancko, ładnie i estetycznie wyglądał ten punkt o amerykańskiej nazwie w dniu 9 czerwca.
Na razie nie planuję zakupów w Castoramie ale chętnie przeglądam gazetkę, która co jakiś czas trafia do mojej skrzynki pocztowej, to wygodna forma informacyjna - gazetka trafia do szerokiej rzeszy klientów.. Ta, którą przejrzałam 28 VI jest ważna cenowo do połowy lipca i zawiera kolorowe, uporządkowane i pomysłowo prezentowane oferty dla tych którzy, budują, remontują i urządzają mieszkania/domy. Zdanie ”nikomu nie pozwolimy pobić naszych cen” nie jest obce chyba nikomu bo w mediach też jest słyszalne. Ładne wydanie, bogata oferta, przyjemnie się ogląda.
Letnie kolekcje w najnowszych trendach mody zapraszały do tego sklepu efektownymi witrynami i widocznymi już z holu pasażu CH Auchan prezentacjami wewnątrz sklepu. Trudno było się oprzeć wejściu. Obsługa bardzo miła, grzeczna i uczynna, eleganckie i jednocześnie schludne pracownice, ochoczo służyły swoją wiedzą i profesjonalizmem obsługi w dniu 9 czerwca, gdy tu byłam.
Zarówno chłopcy jak i dziewczynki (od przedszkola do szkoły) mogą w tym sklepie być zaopatrzeni w obuwie, zarówno sportowe, na co dzień jak i wizytowe. Liczne akcesoria obuwnicze tez były dostępne, np. kolorowe sznurowadła. Bardzo miła ekspedientka chętnie służyła pomocą w dniu mojej wizyty 9 VI, dało się odczuć jej sprawną orientację w zatowarowaniu tego niewielkiego, estetycznego sklepu, bogato różnorodnie zaopatrzonego.
Sklep Deichman sąsiaduje z CCC, skąd udałam się przepatrzeć asortyment obuwia. Jest on mniejszy lokalowo ale nie mniej bogato zaopatrzony a obuwie dla każdego i na każdą okazję. Szukałam sandałków na szpilce lecz tu nie znalazłam wśród prezentacji szyku i elegancji. Kierownik sklepu się ”nawinęła”, próbowała sprostać moim poszukiwaniom lecz but na szpilce i bez platformy, aktualnie bardzo modnej, nie był możliwy w ofercie. Pracownica była bardzo miła, rozumiała moje tradycyjne podejście do poszukiwanego obuwia, było jej przykro, że nie dysponuje tym co ja preferuję. Obsługa profesjonalna choć bezowocna, sklep estetyczny z zachowanym ładem handlowym.
To duży, wręcz ogromny sklep obuwniczy gdzie mnogość obuwia na każdą okazję jest imponująco liczna. Do wyboru ogrom fasonów i kolorów dla ludzi w różnym wieku. Większość w aktualnym trendzie mody i to trochę mnie irytuje bo należę do tradycjonalistów i but typu szpilka ma być wysoki, wygodny i nie mieć platformy – ostatnio szaleńczo modnej. Szukałam sandałków i w tym sklepie też nie znalazłam, znalazłam kilka fasonów ale niestety były z platformą lub obcas miały zbyt niski. Obsługa bardzo miła, pani Ania starała się jak mogła w granicach asortymentu sklepowego i nie jej wina że kręciłam nosem, ona się spisała, tylko ja mam niestety wybredny gust. W sklepie przejrzyście prezentowane były buty, rozmieszczone oddzielnie – damskie, męskie i dziecięce oraz z podziałem ich przeznaczenie. Sklep sam w sobie i obsługa bez cienia zarzutów, po wizycie w dniu 9 VI wart pochwały, choć nie maksymalnego entuzjazmu.
Bardzo duży i uporządkowany działami sklep artykułów RTV, AGD i multimediów, składający się z parteru i piętra handlowego. Można było liczyć na pomoc życzliwych pracowników, którzy czuwali aby klient nie czuł się osamotniony w ”gąszczu” sprzętu i akcesoriów. Bardzo estetycznie było wszystko prezentowane, mocno rzucające się ceny promocyjne a posadzka wyłożona dywanową wykładziną, to wyciszało pogłos włączonych telewizorów i pozwalało na przyjemne poznawanie ofert i rozmowę z pracownikiem.
Wrocławski Auchan jest bardzo fajnym sklepem wg mnie, jest bogato i różnorodnie zaopatrzony a w poszczególnych działach panuje zwykle ład i porządek, tak przynajmniej było 9 czerwca gdy wybraliśmy się tu właściwie tak trochę rekreacyjnie. Dział odzieżowy okazał się owocny podczas tej wizyty bo każdy z nas coś sobie wybrał i kupił. Asortyment był eksponowany na wieszakach, manekinach i w koszach. Można było przymierzyć wybrane sztuki w jednej z wielu kabin, gdzie przed przekroczeniem tej strefy pracownica witała z uśmiechem, zdejmowała chipy aby przymiarka była wygodna i potem na powrót je zakładała. Wybór odzieży był bardzo duży i różnorodny – bielizna, spodnie, sukienki, bluzki, skarpety, pończochy i wiele innych na aktualny sezon wiosenno letni. Także dział piekarniczy, jak i pozostałe wzbudziły moje zadowolenie.
Jeśli ktoś chce elegancką, porządnie wykonaną bieliznę to polecam sklep Intima w CH Auchan. Bogate, różnorodne zaopatrzenie kategorii bieliźniarskiej, ład, porządek i estetyka handlowa, bardzo miłe i przyjemne i uczynne w kontakcie z klientem ekspedientki, możliwość przymiarki w estetycznej kabinie i w ogóle, krótko streszczając – wysoka jakość obsługi pod każdym względem. Miałam przyjemność doświadczyć tego w dniu 9 czerwca.
Mnóstwo opinii zamieściłam w portalu o tym banku, którego od lat jestem klientem i zawsze były one bez echa (podobnie jak większość firm) i nagle 27 czerwca bank ustosunkował się w miłych słowach do moich zapisów. Dziękuję za sympatyczny odzew, dołączyliście Państwo do grona nielicznych firm, które dały oddźwięk na wpis. To profesjonalne podejście w zachowaniu i dowód, że ważne są lub stają się dla Was ”głosy” klientów i czuwacie lub może zaczęliście czuwać nad ich zadowoleniem, ja póki co nie mam powodu narzekać. Wiele firm powinno iść Waszym śladem, to dowód na rozwój i profesjonalizm.
Dzień dobry, zauważyliśmy, że często ocenia Pani obsługę w naszym Banku, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Od dawna badamy jakość usług świadczonych w naszych placówkach oraz satysfakcję Klientów. Współpraca z serwisem Jakość Obsługi to nasza nowa inicjatywa. W chwili obecnej zamieszczamy odpowiedzi na wpisy zamieszczone przez Klientów z pewnym opóźnieniem. Prosimy o wyrozumiałość. Wkrótce będziemy odpowiadać na zamieszczane opinie na bieżąco. Żaden komentarz, pozytywny czy negatywny, nie pozostanie bez naszego odzewu. Tym bardziej zachęcamy do dokonywania ocen PKO Banku Polskiego.
Serdecznie pozdrawiamy!
PKO Bank Polski
Nad sklepem widnieje...
Nad sklepem widnieje napis ”Smyk, cały dla małych”, wnętrze tego dużego sklepu bardzo estetyczne z eleganckimi prezentacjami asortymentu dziecięcego. Bardzo podoba mi się rozmieszczenie – wygodne, na wieszakach, uporządkowana rozmiarówka i sporo miejsca między prezentacjami, niczego się nie trąca. Bardzo sympatyczne ekspedientki, jedna z nich po chwili oferowała pomoc nie narzucając się. Bogactwo zaopatrzenia sklepu jest imponujące, obsługa kompetentna – miła, grzeczna, uprzejma, serdeczna także dla maluchów, nawet tych niesfornych. Tak było w czasie naszej wizyty w dniu 9 czerwca.
Miły, przytulny, mały sklepik z artykułami pończoszniczymi głównie powitał mnie od progu w osobie dwóch, grzecznych ekspedientek. Gdy powiedziałam jakie pończochy potrzebuję, jedna z nich od razu sięgnęła do właściwego miejsca i odnalazła właściwe, druga – Agnieszka, poinformowała o rabacie w tym dniu (9 VI) – 15% więc zrobiłam zakup dubeltowy. Chwila czasu, sprawna obsługa, poprzedzona przyjaznym powitaniem i grzecznym pożegnaniem z życzeniami miłego dnia. W sklepiku wszystko było uporządkowane – stroje kąpielowe na stojakach z wieszakami w centrum pomieszczenia, reszta asortymentu na regałach przyściennych.
Sklep Kari to w ogólnym ”wyrazie” szyk i elegancja artykułów obuwniczych w aktualnym trendzie mody oraz dodatków użytkowo dekoracyjnych dla kobiet i mężczyzn. Mnóstwo oglądających i uprzejma, ochocza pomoc pracownika to atuty jakie w czasie stosunkowo krótkiej wizyty zauważyłam. Miła ekspedientka doskonale orientowała się w asortymencie, niestety nie było pończoch w moim kolorze (choć wybór był nie mały) ale pracownica poleciła sąsiednią Gattę, gdzie asortyment tej kategorii jest dużo bogatszy. To profesjonalne podejście handlowe, klient ma poczucie ważności nawet jeśli nie dokonana zakupu. w dniu 9 VI-super.
Wizyta w Centrum Handlowym Auchan nie mogła się obejść bez tankowania gdzie wszystkie paliwa w dniu 9 VI miały (choć nie niskie) przyjazne ceny. Mnogość stanowisk do tankowania pozwoliła na sprawną samoobsługę, potem w jednej z trzech kas dokonałam płatności, wygodnie kartą gdzie miła, elegancka kasjerka Anna obsłużyła grzecznie, witając i potem żegnając miłymi słowami. super organizacja.
Wyjazd z płatnego odcinka A4 na Karwianach przy Bielanach Wrocławskich jawi się z daleka jako okazałe i obszerne miejsce poboru opłaty: 8 zielonych strzałek świetlnych na pasami przejazdowymi, przy każdym okrągła, pulsująca pomarańczowym światłem lampa i poziome linie wyznaczające pas dojazdu. Miła, młoda dziewczyna wychyliła z okienka witając, wzięła bilet wraz z pieniędzmi, po chwili wyświetliła się kwota, którą obsługująca wymieniła, zaraz wydała resztę wymieniając jej wysokość, szlaban się podniósł i mogliśmy zwolnic stanowisko dla kolejnego samochodu. Przejazd prze bramki był płynny i nie korkował się.
Pulsujące, pomarańczowe lampy przy pasach i zielono świecące strzałki na pasami przejazdowymi bramek wjazdowych na A4 przez Stację Poboru Opłat na Przylesiu, widoczne były z daleka pomimo pochmurno, deszczowo ponurej aury w dniu 9 VI. Dwa obszerne pasy i automat wydający bilety pozwoliły na płynny przejazd podjeżdżających samochodów. Ponieważ automat znajduje się pod zadaszeniem, wydany bilet nie miał szans zamoknąć. Wygodnie i dobrze zorganizowana możliwość samoobsługi pozwoliły na sprawny przejazd i po chwili mknęliśmy w stronę Wrocławia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.