Wybraliśmy się na niedzielne zakupy do Kauflanda w dniu 29 IX, trochę się tu zmieniło w wewnętrznej aranżacji rozmieszczenia produktów na plus, choć i tak było OK. Ład i porządek handlowy były zachowane, wygoda i przestrzeń dla kupujących. Szczególnie jeden artykuł był mi potrzebny i z zadowoleniem go nabyłam. Nie mogłam znaleźć bazarka-luz ale pracownica działu mięsnego mi pomogła gdy ja zapytałam. Kasjerka Iwona miła i grzeczna, w pełni profesjonalna. Wszystko byłoby w najlepszym wrażeniu gdyby nie fakt, że w dziale z pieczywem mieliśmy ochotę na słodkie pieczywo (tu zawsze było świeże), tymczasem szok: pączki, donuty i oponki były zamrożone, po prostu lód. To nas zaskoczyło i jakże obniżyło wartość sklepu. Jak wytłumaczyć dziecku, ze wystawiony donut nadaje się bardziej do rąbania niż do gryzienia?
Bardzo dziekujemy za dokonanie oceny naszego marketu w Nysie. Z uwagi na fakt, iż zawsze staramy się polepszać jakość naszych usług, każda opinia, zarówno krytyczna jak i pozytywna, jest dla nas bardzo cennym źródłem informacji. Pragniemy poinformować, iż wszystkie Pani uwagi przekazaliśmy do dyrekcji marketu i dyrekcji regionalnej, aby usprawnić dziedziny, które zostały ocenione negatywnie.
Mamy nadzieję, iż pozostanie Pani naszą Klientką, a dokonywanie zakupów w naszym markecie będzie upływać w przyjemnej atmosferze.
Pozdrawiamy Kaufland Team
Większość zakupów zrobiłam...
Większość zakupów zrobiłam gdzie indziej, ale po chlebek wstąpiłam do EKO bo oferują tu zawsze świeży i wybór jest różnorodny, pod dostatkiem niezależnie od pory zakupów. W sklepie panował ład handlowy, bez najmniejszych zarzutów, pracownicy życzliwi i przyjaźni, kasjerka Alicja proponowała dodatkowy artykuł w promocji, w tym dniu (28 IX) były to napoje Coli. Z jej twarzy nie znikał uśmiech, nawet gdy klienci nie wyrażali chęci zakupu, żegnano miło i grzecznie.
Niedzielny poranek 6 X należał do kanału Polsat Sport Extra, który na żywo dał transmisję z wyścigu F1 o GP Korei z toru Korean. Przyjemnie spędzony czas w ”towarzystwie” komentatorów sportowych, profesjonalistów tego sportu, szczególnie pan Borowczyk – bez niego te transmisja nie miałaby właściwego ”wyrazu” - kultura słowa, wiedza. Bieżące ujęcia z toru przeplatane czasem migawkami widowni, boksów startujących teamów i ogólny wyraz transmisji, niezakłóconej np. reklamami, zasługują na słowa uznania.
Będąc przejazdem, wstąpiliśmy na większe, sobotnio niedzielne zakupy do Netto w dniu 28 września, kupiłam wszystko czego potrzebowałam, towary były uporządkowane kategoriami na półkach, w koszach i na paletach, alejki przestrzenne i wygodne dla klientów, bardzo uczynna obsługa, miła i grzeczna. Dostępne tez wydania gazetkowe w podajniku przy wejściu na halę sklepu. Organizacja tej placówki Netto bez najmniejszych zastrzeżeń z działaniami ukierunkowanymi na potrzeby klienta.
Masakryczne było opuszczanie A4 na bramkach Via Toll SPO Prądy w popołudniową sobotę 28 IX i nie byłoby tak denerwujące, bo trwające roboty drogowe każdy jest w stanie zrozumieć, ale brak czynnych wszystkich punktów przejazdowych już nie. Z trzech, dwa obsługiwały a przy trzecim rozsypano kupkę żwiru i to chyba było usprawiedliwienie dla organizatorów tego miejsca. Samo oznaczenie i wygląd (poza-remontowy) były bez zastrzeżeń, sygnałów świetlnych nie brakowało, znaki widoczne i barwy odblaskowe też z daleka.
Radio ZET jest stacją, która dużo ”dobrej” muzyki ma w swojej ofercie dla słuchaczy. Szczególnie dużo słuchaliśmy tej rozgłośni w sobotni dzień 28 września w czasie podróży/wycieczki. Na weekend oferowano ZET Gold, gdzie królowały znane, lubiane klasyki muzyki rozrywkowej, prowadzący umiejętnie wplatał w ten przekaz różne ciekawe informacje w sposób przyjemny dla ucha z zachowaniem kultury słowa, były też zwięzłe wiadomości najważniejszych wydarzeń i pogody. Przyjemnie było podróżować z audycją radia ZET.
MOP Wysoka przy A4 jest miejscem zlokalizowanym przy Górze św. Anny i przystosowanym dla podróżnych w sposób wygodny z licznymi ofertami. Jest tu stacja paliw z wszelkimi wygodami (gastronomia, toalety, tankowanie, sklep etc), jest restauracja 24 h, jest także Mc Donalds’s i wiele miejsca dla zwykłego odpoczynku/rozprostowania kości w podróży. Teren równy bez obawy uszkodzenia np. samochodu; oznakowany kierunek ruchu, słowem – tak jak być powinno. Zatrzymaliśmy się tutaj w dniu 28 września, doświadczając kompetencji w obsłudze.
Zatrzymaliśmy się na MOP Wysoka aby napić się kawy w Stop Cafe Bistro na Orlen-owskiej stacji paliw, skorzystać z toalety i zrobić mały przystanek w podróży. Miły obsługujący pan Tomasz proponował słodkie dodatki, także coś konkretniejszego z dość bogatych ofert gastronomii. To duży lokal z rozdziałem na obsługę typową dla Orlenu i restaurację Stop Cafe, która efektownie i wygodnie dla podróżnych jest wyposażona – stoliki, kanapy, krzesełka w kolorze czerwieni, dość wygodne. Przyjemnie było się tu zatrzymać.
Ciekawie wydana została gazetka ofertowa Polo Marketu, obowiązująca cenowo od 9-go października i już 4-go dostarczono ją na skrzynki pocztowe: dwukierunkowo prezentowana. Z jednej strony standardowo oferty spożywcze, dziecięce, chemia gospodarcza i nawet dla auta na zimę; z drugiej strony tematycznie ”Tajemnice piękna” – głównie dla kobiet. Wydanie dopracowane w szczegółach, kolorystycznie harmonijne, opatrzone hasłami do prezentowanych na stronach artykułów, np. higiena, świeżo i zdrowo, przysmaki dla każdego i inne.
Broszury/oferty handlowe Biedronki zazwyczaj biorę ze sklepu ale w dniu 4 X na skrzynkach pocztowych znalazły się ”Jesienne Inspiracje Tygodniowe” nr 40, może to jednorazowe zjawisko, a może początek nowego – dostarczanie mieszkańcom ofert. Ładne i kolorowe wydanie prezentuje dwie kategorie cen: do środy i do niedzieli oraz dwie receptury kulinarne, tym razem: schab zapiekany z sosem z porów (zainteresowało mnie) i spaghetti z mięsem mielonym i i gorgonzolą (też ciekawe). Przepisy kulinarne Biedronki są rewelacyjnym pomysłem i myślę, że pozytywnie przyczyniły się niejednej gospodyni domowej.
Jakiś czas temu gościliśmy w tym zajeździe jako goście organizowanej tu uroczystości. W dniu 28 IX, będąc przejazdem wstąpiliśmy na obiad. Parking poprzedzony dość okazałą bramą, ładnie zagospodarowane otoczenie i kompetentna obsługa z przyjaznym nastawieniem. Z racji pogody spożyliśmy na świeżym powietrzu, dania były smaczne, choć rolada nieco przesolona ale to wartość smakowa względna. Grzecznie nas pożegnano zapraszając znowu. Gdy będziemy w okolicy, zapewne skorzystamy, innym też polecam.
Bardzo miła i grzeczna obsługa na tej stacji Orlenu, dwie przemiła pracownice Katarzyna i Aleksandra już od progu witały wchodzących, zadbane, eleganckie, uśmiechnięte. Obsługa sprawna z propozycjami dodatkowych artykułów, brałam kawę na drogę polecono mi ciastko, do papierosów zapalniczkę, Hot Doga, Katarzyna pamiętała też o karcie Vitay na punkty, krótka rozmowa w trakcie obsługi, słowem wszystko na plus. Także wizerunek niewielkiej stacji paliw bez zarzutów, bardzo dobra organizacja, przekładająca się na ogólną jakość.
Tam trzeba być, to trzeba zobaczyć aby poczuć namiastkę atmosfery podziemnego życia górników, założyć kask, przejechać się podwieszoną kolejką. To zabytkowa kopalnia/muzeum udostępniona dla zwiedzających na poziomach 170 i 320 metrów, tylko pod opieką przewodników. To tu poznałam najstarsze i jednocześnie najprostsze urządzenie transportowe, kołowrót pochylniany działający przeciwwagą, widziałam wyrobisko zbierakowe, stajnie końskie sprzed ponad stu lat i wysłuchałam z ogromnym zainteresowaniem opowieści przewodnika. Cena 32 zł jest niczym przy tej ofercie. Oferta zwiedzania jest zorganizowana z zachowaniem wszelkich wymogów bezpieczeństwa, warto a nawet trzeba to zobaczyć.
Nie było łatwo, nie było sprawnie opuścić płatny odcinek A4 na Punkcie Poboru Opłat Via Toll Żernica, ok. godz. 10-ej w dniu 28 września. Mnóstwo oczekujących w kolejkach do sześciu kas, trzy były nieczynne a bardzo by się przydały, sprawność znacznie by się polepszyła, chociaż nie była jeszcze tragiczna. Oznakowanie bez zastrzeżeń widoczne i rzucające się w oczy. Przy samym okienku kasowym, obsługa na wysokim poziomie – miła, uśmiechnięta kobieta witała i żegnała z uśmiechem, życząc szerokiej drogi.
Już kiedyś mieliśmy okazję być w tym barze na parkingu MOP-u Chechło i wtedy serwowano tu pyszny rosół. W dniu 28 IX zatrzymaliśmy się w nadziei ”powtórki” i nie zawiedliśmy się. Znów kulturalna, miła i grzeczna obsługa, znów smaczny rosołek z makaronem i podobnie jak ostatnio: ład, estetyka i miły dla oka wizerunek tego baru. Warto skorzystać, tym bardziej, że drobni handlarze parkingowi nie mieli wstępu do baru i nikogo nie nagabywali do kupna - trzymali się z daleka, polecam podróżującym autostradą A4.
Będąc na zakupach w Aldi w Nysie nie omieszkałam wziąć bieżącej gazetki/oferty handlowej sklepu ”Aldi aktualności”. Wprawdzie liczne egzemplarze były w pewnym nieładzie/względnym porządku na parapecie okna – bieżące i na przyszły okres, ale były dla każdego widoczne do wzięcia. Przejrzyste, kolorowe i wyraziste, zawierały wybrane artykuły sklepu, każdy z krótkim opisem, czytelnie prezentowany. Wśród prezentacji także okolicznościowe, już 1-listopadowe, opatrzone tytułem stron ”Zapamiętajmy bliskich”. Kolorystyka stron tak dobrana by wszystko było widoczne i nie męczyło nadto wzroku, dopracowane w szczegółach.”Jakość porad – ceny non stop nisko” takie motto przyświeca gazetce 30 IX-6X.
Krótki postój na tym Orlenie w dniu 28 IX był bardzo przyjemny, głównie dzięki pracownikom obsługi. Kasjer/sprzedawca Justyna, której identyfikator informował, że dopiero uczy się kunsztu obsługi, niczym nie zdradzała takiego stanu; sprawnie wykonywała czynności, poprosiła o kartę Vitay, prezentowała kulturę słowa swoją, ogólnie miłą aparycją, która była jak dodatek do całości wizerunku tej stacji paliw.
Późno popołudniowa, piątkowa godzina (ok. 18.oo) nie przeszkadzała aby kupić świeże bułeczki, które w boksie działu z pieczywem ”zapraszały” rumianym wyglądem i przyjemnym zapachem. W dziale mięsnym zakupy pomagała realizować ekspedientka Agnieszka, której kunszt obsługi w dniu 27 IX na pełne uznanie zasługiwał. Podobnie w kasie, gdzie pani Alicja profesjonalnie kończyła pobyt w sklepie.
Bardzo rzadko mój mąż wykorzystuje swoje zniżki promocyjne w sklepach YR i zwykle to ja wykorzystuję promocje z ulotki męża. Jednak wrześniowa należała do tej rzadkości i w tym sklepie dokonaliśmy męskich zakupów kosmetycznych w atrakcyjnych cenach. Sklep lśnił estetyką prezentacji ofert na tle poblasku czystości. Obsługa miłe, serdeczna i uśmiechnięta. Pani kasie już od progu witała przyjemnym głosem i żegnała równie ”ciepło”.
W restauracji Kim Lan mieliśmy przyjemność zaserwować sobie danie obiadowe, które sami skomponowaliśmy z prezentowanych w otwartej gablocie potraw. Wybór ogromny – sałatki, ryby, potrawy mięsne, frytki i inne. Młody, wysoki mężczyzna, ubrany w czerni, zadbany, uśmiechnięty i przyjazny chętnie służył radą i informacją potem dokończył obsługi, finalizując wybór. Płatność zbliżeniowa, ład i estetyka handlowe oraz dość przystępne ceny jedzonka na wagę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.