W dniu 12 marca sklep w którym dokonałam internetowego zakupu poinformował mnie o nadaniu zamówienia do wysyłki i tego samego dnia otrzymałam też krótka, rzeczową informację sms od DHL-u, firmy kurierskiej , która miała mi te przesyłkę dostarczyć. Informacja zawierała nr nadanej przesyłki, datę dostawy (następny dzień) i nr telefonu do kuriera. To standardowe zachowanie DHL-u, nie raz dostarczali mi zamówienia i zawsze się z nich wywiązywali terminowo, jak informowali. Dotąd mnie nie zawiedli i wiedziałam, że następnego dnia powinnam oczekiwać kuriera.
Spring Summer, to tytuł aktualnie obowiązującego cyklu gazetek/katalogu/ofert handlowych sieci obuwniczej CCC, które nabyłam tu, robiąc zakupy 11 marca. Składały się z dwóch egzemplarzy: dla dziewcząt oraz dla panów, niestety dla pań nie było. Ładne, pomysłowe prezentacje obuwie aktualnie obowiązującego trendu mody, dla dziewcząt sportowe, fantazyjnie kolorowe, natomiast dla panów – eleganckie/wyjściowe i na co dzień. Wyroby skórzane, tekstylne i skóro pochodne. Kupowaliśmy obuwie dla męża więc mogę powiedzieć, że oferta papierowa miała odzwierciedlenie w sklepie, podobnie z dziewczynkami. Z gazetki widać, że dawno wyśmiane sandały i klapki dla panów, znów do łask wracają. Szkoda, że damskich wydań nie było, chętnie bym się z nim też zapoznała.
Było po 20-ej gdy wjeżdżaliśmy na płatny odcinek A4 przy Bielanach Wrocławskich w dniu 9 marca, wracając z meczu Śląska Wrocław. Wieczorna pora w niczym nie przeszkadzała aby wizyta na bramkach Via Toll była w jakikolwiek sposób zakłócona. Bezpieczna organizacja tego miejsca pozwoliła na sprawność – widoczne z daleka oznaczenia, najpierw znaki informacyjne potem światła bezpieczeństwa (czerwone, zielone, pulsujące pomarańczowe) oraz linie poziome pasów dojazdowych, a sam teren oświetlony blaskiem białych latarni, automat wydawał przejazdówki od razu, dostępne były 4 stanowiska przejazdowe. Tu zawsze, ilekroć przejeżdżaliśmy, było nienagannie.
Dzień wcześniej dokonałam zamówienia w tym sklepie internetowym, dopełniając płatności i nie minęły 24 godziny a sklep poinformował mnie za pomocą poczty elektronicznej, ze moje zamówienie zostało zrealizowane i przesyłkę nadano. Informacja była grzeczna, rzeczowa i napisana z użyciem wielu słów grzecznościowych. Poproszono także o informację gdybym przesyłki nie otrzymała w ciągu 2 dni, proszono także o kontakt w razie jakichkolwiek innych problemów, zapraszano do korzystania z ofert w przyszłości. Rzetelny sprzedawca tak robi i wydaje mi się (póki co), że ten sklep do takich aspiruje. Grunt to prawidłowa komunikacja, bez niedomówień.
Bardzo miłe i grzeczne panie są w punkcie obsługi klienta Auchan, gdzie udałam się aby uzyskać precyzyjniejsze informacje niż zawiera regulamin zabawy magnesowej. Udzielono mi wyczerpująco, w pełni rozwiewając moje wątpliwości – płacąc kartą Visa Auchan (jakikolwiek sklep) min. 50 zł, w punkcie obsługi otrzymam świecące w ciemności magnesy bajkowych zwierzątek safari. W dniu 9 marca robiłam małe zakupy w Auchan i taki magnes otrzymałam. Punkt obsługi tutaj mieści się w pobliżu wejścia oznaczonego ”Brzeg”, obok boksu z wózkami na zakupy, jest w kolorach firmowych sklepu zaaranżowany, panował tu porządek i obsługa w pełni kompetentna.
Wiosna tuż, tuż i Biedronka tez pospieszyła z pomysłem, wydając broszuro/gazetko/ofertę ”Wiosenne porządki”, wprawdzie ważną cenowo dopiero 17-30 marca, ale dostępną w sklepach już 10 marca, sporo przed czasem, z dużym wyprzedzeniem. W jej zawartości nie tylko temat sprzątania ale także oferty na małe, pozytywne zmiany w otoczeniu, np. torby próżniowe, praktyczne wieszaki do szafy, dywaniki, regały, wieża hi-fi i inne. Każdy produkt opisany, wyraziście i efektownie prezentowany, ceny bardzo przystępne. Biedronka wie jak zachęcić klientów do wizyty w swoich sklepach
Wrocławski Klub Sportowy ”Śląsk” ma swoich wiernych członków-kibiców, którzy nieustannie dopingują piłkarzy na rozgrywanych meczach klubu. Wielokrotnie byłam świadkiem ich zachowań na Stadionie Miejskim we Wrocławiu i po meczu rozgrywanym 9 marca postanowiłam dać im miejsce w tym portalu. Ich postawa i zaangażowanie w doping zasługują na to. W tym dniu sektory trybuny B wypełnione były zielonymi barwami koszulek kibiców, którzy niezmordowanie śpiewali i okrzykami zagrzewali pozostałą część stadionu/widzów do udziału w tym szoł (gesty rąk, machania szalikami, powtarzanie wersów), a piłkarzy do zwycięstwa w meczu. Wszystko przy wtórze bębnów co tworzyło niezwykłą atmosferę meczu. Nie było wulgaryzmów, nie było obelżywości, była świetna oprawa meczu, tworząca niepowtarzalna atmosferę. Już przy prezentacji składów przed meczem, po nazwisku każdego zawodnika klubu i ich trenera, rozlegało się gromkie – Śląsk! Liczne transparenty były dodatkową ozdobą trybuny B.
Bardzo fajny sklep internetowy z artykułami dziecięcymi, prezentowanymi kolorowo, przyjemnie i radośnie z zachowaniem porządku i ładu dzięki zakładkom głównym i bocznym. Do nabycia jest tu chyba wszystko co wiąże się tematem dzieci: zabawki, rowerki, artykuły szkolne, boksy Czu Czu (kreatywne zabawy), foteliki samochodowe i wiele innych. Bardzo przystępne ceny, sympatycznie dziecinna oprawa graficzna. Zanim złożyłam zamówienie (11.03), skontaktowałam się telefonicznie ze sklepem, bardzo miła rozmowa, rzeczowa i konkretna, w pełni kultury. W tym samym dniu załatwiłam wszystkie formalności, pozostało mi czekać na zamówienie, które będzie realizowane po zaksięgowaniu wpłaty na koncie. Pozostało mi czekać, zgodnie z zapewnieniem do 24 godzin.
Catering stadionowy WKS-u Śląsk jest ogólnie pozytywnym aspektem organizacyjnym dla kibiców przybyłych na mecz. Obsługa w zasadzie nie budzi zastrzeżeń, młode trochę nie do końca kompetentne dziewczyny, ale szefowa czuwała nad poprawnością obsługi – nie otrzymałam paragonu, upomniałam się, obsługująca spytała czy jest on konieczny bo już zdążyła wrzucić go do kosza, szefowa kazał jej poszukać. Przeciekający kubek z kawą wymieniono mi na nową porcję, ogólnie uśmiech i przyjazne nastawienie. Ofert sporo, zarówno do picia jak i spożycia, przedmeczem i w przerwie można było skorzystać. Ceny wysokie wg mnie kawa/herbata 6 zł/200 ml – przesada, uważam, tym bardziej ,że własnej przynieść nie można. Taka cena jest wykorzystywaniem okoliczności zachowania uzasadnionego bezpieczeństwa. Ogólnie jednak pozytywne wrażenia w dniu 9 marca.
9 maca miałam okazję być znów na stadionie miejskim we Wrocławiu, gdzie rozgrywany był mecz WKS Śląsk : Legia Warszawa. Z przyjemnością mogę oznajmić, że stadion na trybunie ”C” był czysty, żadnych śmieci, łupek słonecznika czy innych zanieczyszczeń, to był przyjemny widok w tym pięknym, okazałym obiekcie. Pracownicy porządkowi chętnie udzielali informacji, kierowali do właściwych sektorów. Zaplecze sanitarne w pełni funkcjonalne, zorganizowana gastronomia. W sposób widoczny oznaczone wejścia główne (trybuny, sektory) obiektu, wewnątrz także nie sposób nie trafić do właściwego rzędu i miejsca na krzesełku. Sam mecz można było dodatkowo śledzić na 2 telebimach, podwieszonych do kopuły. Widoczność idealna, nawet z wysokiej trybuny. Zanim rozpoczął się mecz i w czasie przerwy muzyka umilała pobyt, ściszana na czas wywiadu. Super atmosfera w czasie meczu stworzona przez kibiców Śląska.
Bilety na mecz piłki nożnej WKS Śląsk-Legia Warszawa nabyliśmy w przy-stadionowej kasie, bardzo dobrze zorganizowana była sprzedaż, trzy dostępne kasy nie pozwalały na tworzenie się długich kolejek i przed meczem WKS Śląsk : Legia warszawa można było sprawnie je nabyć. Obsługa miła i grzeczna – kobieta zadbana, elegancka, uśmiechnięta, spośród wolnych miejsc na stadionie mogliśmy wybrać najbardziej nam odpowiadające. Teren przy kasach uporządkowany, dostępne kosze, tu i ówdzie klomby, jeszcze bez roślin jako tako, pora roku temu nie sprzyja. Jednak organizacja sprzedaży nienaganna, szkoda tylko że ceny biletów w dniu meczu (9.03) o 20 zł droższe niż w przedsprzedaży, ale bilet rodzinny był atutem zakupowym.
Zaledwie dzień wcześniej byłam w sklepie CCC na zakupach, mąż potrzebował buty i tam, przy wejściu otrzymałam kartę klienta, wypełniając kupon z danymi kontaktowymi. Już rankiem 12.03 otrzymałam sms z zaproszeniem na zakupy z rabatem 10% . Bardzo szybko zadziałano, nie przypuszczałam że baza danych sieci już mnie zarejestruje. Ale tym samym ziściły się słowa pracownicy Marioli, która zapewniała mnie o bieżących, fajnych ofertach dla stałych klientów. Kupowania butów nigdy dość więc rabaty mile widziane.
Jadąc na mecz WKS Śląsk wstąpiliśmy do Auchan na małe zakupy w dniu 9 marca. W sklepie panował ogólny ład i porządek, pracownicy obecni w działach, uczynni wobec klientów, grzeczni i uśmiechnięci (ci których widziałam i do czynienia miałam w działach: chemii gospodarczej, gospodarstwa domowego i przypraw). Sklep duży i bogato, różnorodnie zaopatrzony. Szczególnie interesowały mnie świece zapachowe, których wybór jest tu ogromny, są zarówno tańsze jak i droższe, wybrałam kilka sztuk, żeby mieć pewien zapas. Organizacja kasowa na wysokim poziomie, nie tworzyły się denerwujące kolejki, można było skorzystać też z kas samoobsługowych, które od jakiegoś czasu są tu dostępne, pracownica chętnie pomagała w ich samoobsłudze.
9-go marca wybraliśmy się na Stadion Miejski do Wrocławia aby obejrzeć mecz WKS-u z Legią, najlepszy dojazd do stadionu to część płatnej A4, na którą wjechaliśmy przez bramki punktu Via Toll Przylesie. Sprawnie, bezpiecznie, bez przestoju, choć w obie strony (wjazd/wyjazd) są tylko po 2 stanowiska przejazdowe. Przy wjeździe oba były czynne, przy wyjeździe (już wieczorem) – jedno stanowisko, ale nie trzeba było czekać. Organizacja miejsca bezpieczna, także dzięki oznaczeniom, widocznym już z daleka.
Biedronka przybrała wystrój kwiatowy w dniu 8 marca i nie dziwi ten fakt z racji Dnia Kobiet. Zaraz po wejściu na halę sklepu, bukiety (róże, tulipany i goździki) w dość atrakcyjnych cenach zdobiły obficie alejkę. Ładnie, różnokolorowo wyglądała ekspozycja handlowa. Sklep był uporządkowany i wygodnie można było zrobić zakupy. niestety nie wszystkie artykuły miały ceny a czytnik był zepsuty. Nie dawno pisałam o tym fakcie i chyba nadal nic z tym nie zrobiono, drugiego też nie zamontowano. Obsługa kasowa bez zastrzeżeń, pani Magdalena grzeczna i uprzejma.
Obok stoiska z wyrobami cukierniczymi i alkoholu w tym sklepie znajduje się też punkt obsługi lotto, gdzie postanowiłam kupić los i zagrać sobie w Dniu Kobiet. Obsługiwała tu ekspedientka niezależnie od pozostałych stanowisk więc nie czekałam, bo było tu znacznie mniejsze zainteresowanie obecnych w sklepie klientów. Pracownica spytała o rodzaj i ilość zakładów, wydrukowała mi kupon za który skromne 4 zł zapłaciłam. Obsługa bez zastrzeżeń, na pochwałę tego sklepu zasługuje fakt, że jest w nim szeroki zakres ofert, to rodzaj domu handlowego z dwoma kondygnacjami, gdzie głównie handel przerożnymi artykułami się odbywa.
Platynowy program myjni automatycznej na eco Luk to pełen zakres czynności dla estetycznego wyglądu auta jaki zafundowałam sobie w dniu 8 marca. Za 20 zł miałam ręczne mycie wstępne przez pracownika (koła także), potem automatycznie została umyta karoseria i podwozie, woskowanie i suszenie. Obsługa grzeczna, miła i sprawna, profesjonalnie wykonana usługa z zachowaniem ładu i porządku, samochody podjeżdżały jeden za drugim po uprzednim wykupieniu właściwego karnetu.
Wieczorem, 7.03 udałam się głównie po papierosy bo tu jest zawsze pełna gama zaopatrzenia, a przy tej okazji zrobiłam też zakupy warzywne, które z wygodnego stoiska/straganu wybrałam, ułożone w skrzyneczkach asortymentami, ceny dość atrakcyjne, towar świeży, profesjonalna, miła i grzeczna obsługa, uśmiech, miłe słowo, takt i kultura były podstawą.
Niemal z każdą wizytą w tym sklepie daje się zauważyć drobne zmiany prezentacyjne artykułów, to dobrze bo klient nie zachowuje się rutyna-lnie i ma baczenie na całość asortymentu. Np. w dniu 7 marca jabłka znalazły się w alejce przylegającej do działu warzyw i owoców, uzasadnieniem (wg mnie) była atrakcyjna cena i rewelacyjna jakość z której chętnie skorzystałam. Obsługa zorganizowana w sposób profesjonalny, ukierunkowana na oczekiwania klienta, ład i porządek handlowy.
Takie pyzy z mięsem jak ma ten sklep (waga/luz), raczej nigdzie w miasteczku się nie trafią (wydaje mi się) i jeśli przyjdzie na nie ochota to ”jak w dym” udaję się do tego sklepu. W dniu 7 marca nie było pomysłu na II danie więc zajechałam pod Eden, mogłam tu kupić ilość na sztuki, które później mi zważono, cena taka że nie warto w domu się z tym bawić, oszczędziłam czas i pieniądze, a zadowolenia ”żołądka” nie da się opisać. Obsługa sprawna, profesjonalna, wizualny wygląd sklepu też bez ujemnych uwag.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.