Gdy zjawiłam się w tym sklepiku ok. południa 12 IX, jedna klientka czekała a ekspedientki nie było ale po chwili pojawiła się, zmierzając prawie biegiem do stanowiska obsługi i od razu padły z jej ust słowa: przepraszam bardzo, że państwo czekali ale musiałam z toalety skorzystać. Potem już sprawnie zajęła się obsługą, miło, grzecznie, kulturalnie. Sklep z wyglądu bez zastrzeżeń, zaopatrzenie bogate i różnorodne, nie tylko spożywcze. To taki sklep gdzie wiele można kupić, np. kwiaty, znicze, warzywa, cukier, papierosy i inne.
Tak na wskroś mieszane odczucia mam po wizycie w tym sklepie, gdzie robiłam spożywcze zakupy w dniu 11 IX. W dziale mięsa i wędlin rewelacyjnie – sprawnie, miło i grzecznie, wyroby prezentowane jak należy. Dział cukierniczy – masakra, stałam 10 minut i poszłam, pracownica zajęta była klientami lottomatu, a innej do obsługi nie było – totalny brak organizacji. W części samoobsługowej było super dopóki nie pojawiła się pracownica z wózkiem wypakowanym artykułami do wyłożenia na półkach, w alejce niemal się przeciskała z przechodzącymi klientami. Kasa bez najmniejszych zastrzeżeń.
Zmienna pogoda niedzielna 22 IX, to czas spędzony głównie w domu, który popołudniem wypełniła nam stacja telewizyjna Polsat, która transmitowała na żywo relację wyścigu F1 o GP Singapuru z toru Marina Bay. Dla nas był czas popołudniowy, dla południowo wschodniej Azji – noc, a więc dodatkową atrakcję transmisji stanowiła nocna aura wyścigu, rozgrywanego przy sztucznym oświetleniu. Doskonały przekaz wizji i fonii, uświetniony profesjonalizmem komentatorskim panów, m.in. Borowczyka z toru czy Kochańskiego w studiu F1 i innych obecnych. Dzięki Polsatowi był to miły czas popołudniowy.
Wieczorem 20 IX planowałam rodzinną wycieczkę weekendową do Kowar. Wprost z portalu miasta Kowary trafiam na stronę Parku Miniatur, zabytków: zamki, klasztory, pałace, kościoły i inne ciekawe miejsca dolnego śląska oraz wybrane z Czech i Niemiec. Zaznajomiłam się tu z wszelkimi informacjami, dotyczącymi możliwości zwiedzania (godziny, cena, oferty). Strona jest fajnie zorganizowana bo można nie tylko zobaczyć oferty do zwiedzania, ale też odbyć wirtualny spacer, nawet zamówić sobie miniaturkę, także wysłać wirtualną kartkę i wiele innych wiadomości nabyć. Ta strona jest świetnym wstępem do zwiedzenia tego miejsca w rzeczywistości.
W dniu 10 września sklep EKO niczym mnie nie zaskoczył i standardowo obsługa była na wysokim poziomie – kultura, takt, dystans i przyjazne nastawienie. Placówka czysta, estetyczna i uporządkowana, dużo promocji, towary podzielone asortymentami, ładnie eksponowane i opisane. Pracownicy przyjaźni, grzeczni i uprzejmi. Kasjerka Jadwiga przemiła, kompetentna i profesjonalna w podejściu do końcowego etapu wizyty w sklepie.
Był już wieczór gdy wracaliśmy z podróży do domu i ten sklep był celem małych zakupów. Obsługa bardzo sympatyczna – młoda dziewczyna o radosnym usposobieniu dokonała miłej obsługi, takim przyjemnie szczebioczącym głosem, grzeczna i uprzejma. Ogólnie w sklepie ład i porządek, nawet przy kasie nie było nadmiaru artykułów, co w ostatnim czasie można było tu zauważyć. Bogate i różnorodne zaopatrzenie widoczne było już od wejścia i prezentowało estetykę w dniu 9 IX.
Jest to jeden z wielu komisów samochodowych przy Jagiellońskiej w Paczkowie, ulokowanych obok siebie. Samochody prezentowane były w ogrodzeniu na kamienistym podłożu, różne marki i kolory z umieszczonymi tabliczkami informacyjnymi. Pracownik chętnie prezentował to co nas interesowało, bardziej mojego męża, który ma ochotę na wymianę swojego samochodu. Obsługa bez zastrzeżeń, ceny do przyjęcia, porównywalne z innymi handlowcami, ogólnie – na plus wrażenia po wizycie w dniu 9 IX.
Będąc przejazdem w dniu 9 IX, wstąpiliśmy do tego komisu aby zobaczyć co nowego się pojawiło w sprzedaży, obsługa przychylna, grzeczna i miła, pracownik chętnie oferował propozycje po rozpoznaniu oczekiwań, na nic nie namawiał ale służył pomocą. Samochody stały czyste i gotowe do zbycia, można było wykonać jazdę próbną. Ceny jak wszędzie-porównywalne. W ofercie komisu: skup, sprzedaż, zamiana, raty, leasing. Słowem – wszystkie opcje rynkowe.
Żywo, przejrzyście, kolorowo i estetycznie prezentuje się kolejny numer gazetki/oferty handlowej Polo Marketu, wydanej na okres cenowy 18-24 września. Pomysłowo przedstawione artykuły mają atrakcyjne ceny i porządkują je pomysłowo dobrane hasła, np. zupy łyk czy kawy czar. Są też Hity tygodniowe i oferty jednodniowe cen oraz także receptura na przyrządzenie zupy szpinakowej. To udane wydanie gazetkowe.
Gazetka ofertowa od EKO. nr 38 ma jakby nową okładkę w kolorach żółto czerwonego tła i zaprasza na zakupy za 55 zł z gratisem do wyboru. To ciekawa oferta i godna uwagi bo gratisy są dość atrakcyjne. Zawartość propozycji cenowych tez prezentuje się nie gorzej z obniżkami cen, nawet 35%. Wydanie przejrzyste, czytelne i bardzo atrakcyjne z cenami do 26 września. Warto obejrzeć przed zakupami.
Nie lubię piwa ale gazetki ofertowe od Polo Marketu przeglądam z przyjemnością, są regularnie dostarczane przez miejscowy sklep do koszy przy skrzynkach pocztowych. Tym razem ”24 piwa na dobę” w okresie cenowym 19 IX – 9X. Na okładce kapsle różnych gatunków tego napoju, zawartość to prezentacje ”raju” dla piwoszy, coś do przekąszenia, trochę humorystycznych tekstów, przyprawy i też artykuły dla utrzymania czystości w otoczeniu; wszystko w dość atrakcyjnych cenach. Warto było przejrzeć bo po CIF w sprayu na pewno się udam, jego cena to gwarantuje. Fajne, przydatne wydanie, chociaż piwa nie lubię.
Nie wiem od kiedy ale dopiero 17 IX zauważyłam wielki baner reklamowy przy parkingu sklepu EKO, gdy samochód postawiłam na wprost niego. To dobry pomysł i widoczny nie tylko z parkingu przysklepowego. Duże widoczne i atrakcyjne w wysokości ceny, np. kawa Tchibo, wyraziste kolory, w nic nie potrzeba się wpatrywać. Sam sklep też prezentował się bez zarzutów, było czysto i wygodnie zrobiłam zakupy, doświadczając uprzejmości kasjerki na koniec.
Na nyskim Orlenie robiłam mieszane drobne zakupy, zarówno motoryzacyjne jak i w Stop Cafe. Teren stacji paliw prezentował się estetycznie (sklep/kasa i podjazd), pracownik gospodarczy był do dyspozycji przyjezdnych, aktywny i ochoczy. Kasjer/sprzedawca Marlena miła, grzeczna i uśmiechnięta, sprawnie i miło dokonała obsługi, nie zaniedbując niczego oferowała dodatkowe drobiazgi do zakupu.
Lubię wpadać na małe zakupy do EKO, zwłaszcza po chlebek ostatnio, przeważnie mam pozytywne wrażenia i w dniu 9 września nie było inaczej. Generalnie wszystko na plus – porządek, prezentacje i dostępność różnorodności artykułów w poszczególnych działach, obsługa w dziale mięsno – wędliniarskim oraz postawa i zachowanie kasjerki Jadwigi.
W Burger King kupiliśmy porcje frytek na drogę, miła, sprawna i sympatyczna obsługa dzięki młodej i uśmiechniętej, przyjaźnie usposobionej pracownicy, która estetycznie przygotowała i zapakowała zmówienie na wynos. Wcześniej inna pracownica zaprosiła do tego punktu gastronomicznego na promocyjne oferty i faktycznie takie były – podwójna porcja frytek to jedyne 5,50 zł. Bez najmniejszych zastrzeżeń wizyta, w dniu 8 września.
Wizyta w McDonald’s to frajda głównie dla dzieci, które z przyjemnością i niepowetowanym szczęściem lubią wybierać zabawki/dodatki do zestawów. Stosunkowo rzadko gościmy w takich lokalach i tym bardziej jest to frajda. Obsługa była bardzo miła, grzeczna i sprawna, młody mężczyzna miał podejście do małych klientów, tak jakby był stworzony do pracy z dziećmi. Obsługa na wielki plus, oferty też – zestawy Happy Meal były w cenie tzw. weekendowej (obniżone) z racji niedzieli (8 IX), wizerunek ogólny – estetyka, ład i porządek.
Fantastycznie i nowatorsko w dniu 18 IX, przedstawiło Google swoją główną stronę, wykorzystując Doodle dla upamiętnienia 194 rocznicy urodzin francuskiego astronoma i fizyka Léona Foucault-a : cyfrowa, interaktywna wersja wahadła Foucaulta ze skalą/ przyciskami dzięki, którym można przeprowadzić wirtualnie przyspieszoną wersję eksperymentu tego badacza/naukowca. Pomysł świetny, dla ciekawszych zgłębienia tematu – liczne linki/odnośniki stron internetowych, prowadzące do szerszej wiedzy tematycznej.
W niedzielne popołudnie 8 IX wybraliśmy się na rodzinną wycieczkę do opolskiego ZOO, bardzo udany i przyjemny pobyt, oznaczony kierunek zwiedzania, zadbane i przyjemne otoczenie poszczególnych wybiegów zwierząt, fajnie wyposażone też place zabaw. Niestety gorzej z zapleczem sanitarnym – toalety brudne i cuchnące więc z małym dzieckiem wolałam iść pod krzaczek. Obsługa kasowa bardzo sympatyczna i przyjemna. Ogólnie rzecz ujmując – takie zderzenie ogromnych plusów i minusów jednocześnie.
Bardzo fajna rozgłośnia radiowa, którą odkryłam będąc na A4 w okolicach Góry św. Anny, gdy w radiu samochodowym pojawiły się zakłócenia i zaczęłam szukać dobrego odbioru. Dużo muzyki różnej kategorii (od starszej do współczesnej), trochę najważniejszych wiadomości i krótkie, ciekawe komentarze prowadzących umilały nam czas podróży w obie strony autostradą A4 w dniu 7 września, niwelując monotonię jazdy, zwłaszcza nocą gdy wracaliśmy do domu.
Zajazd wart polecenia, byłam gościem zaproszonym na organizowaną tu 30 osobową uroczystość, wystrój klasyczny bez zbędnych ceregieli i udziwnień, estetyczny, z kącikiem dziecinnym więc o rodzinie też pomyślano. Obsługa miła, uśmiechnięta – eleganckie dziewczyny dbały aby na stołach nie zalegały puste talerze, które często były zmieniane. Gości pytano o napoje gorące - na życzenie, zimnych też nie brakowało. Ważnym atutem, niewątpliwe jest bardzo duży parking, gdzie nie zabrakło miejsc na samochody.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.