Mijając nowy kiosk Ruchu w barwach szarości i zieleni byłam pod dużym wrażeniem. Czyste szklane ściany, podświetlane, z półeczkami, gdzie każdy towar jest ładnie wyeksponowany i ma widoczną cenę. Dziś trafiłam także na sympatyczniejszą panią ekspedientkę niż zwykle, która obsługuje klientów z kulturą. Kiosk jest również nieco wyższy, więc aby położyć pieniądze na podajniku musiałam stanąć na palcach, ale lepsze to niż schylanie się w pół do okienka. Transakcja przebiegła szybko, sympatycznie i bezproblemowo. Zdecydowanie bardziej od tych poprzednich podobają mi się nowe kioski Ruchu.
Będąc dziś w alejach postanowiłąm zajrzeć do sklepu Vero Moda, w którym byłam jakieś trzy tygodnie wcześniej na moment i widziałam tam promocje długich swetrów z długim rękawem i t-shirtów. Zajrzałam dziś z nadzieją , że jeszcze będą i uda mi się je zakupić. Od wejścia widoczny był wieszak z informacją o promocji swetrów - jeden kosztował 39,90 zł zaś przy zakupie dwóch cena wynosiła 59,90zł. Dla mnie okazja świetna, jednocześnie brak dylematu który kolor wybrać. W sklepie było pare klientek, ponieważ poza swetrami obowiązywały promocyjne ceny na proste bawełniane t-shirty, które były w bardzo okazyjnej cenie, a że akurat takich potrzebowałam zakupiłam dwa, każdy za 10 zł. Dużym powodzeniem w przymierzalniach cieszyły się czarne sukienki, gdzie dwie kosztowały 99,90 zł. W sklepie panował ład i porządek, a kabiny przymierzalń były dobrze oświetlone i miały czyste lustra. Przy kasie kasjerka ładnie złożyła mi rzeczy, zapakowała do eleganckiej firmowej torby i zapytała czy chciałabym być informowana wcześniej na maila lub sms'em o promocjach w sklepie- odpowiedziałam, że chętnie i kasjerka poleciła mi wypełnić krótki kwestionariusz gdzie wpisąłam tylko swój adres e-mail i parafkę. Zakupy bardzo udane, a jakość obsługi na wysokim poziomie.
Wychodząc z poczty postanowiłam udać się na szybkie zakupy do supermarketu Biedronka, który znajduje się nieopodal. Sam sklep z zewnątrz jest słabo widoczny, chyba jedynie dzięki bankomatowi Euronetu Biedronka jest rozpoznawalna z dala. Wewnatrz mimo nie wczesnej pory panowął spory ruch. W zamiarze miaąłm małe zakupy a skończyło się mniej skromnie z racji bogatej i ciekawej oferty sklepu. W sklepie panowął porządek i ład mimo wielu osób na sali sprzedaży. Jedynym niegodnieniem na jakie napotkałam były trudności z przemieszczaniem się w okolicy stanowiska warzywno-owocowego obok którego stała kolejka klientów do kasy. W chłodniach nie było mowy o brakach, były one obficie zaopatrzone w róznego rodzaju mięsa marynowane na grilla co uważam za dobre rozwiązanie dla oczekujących szybkiego efektu. Podoba mi się to, że ceny sąstałe, lub ewentualnie maleją mam tu na myśli bułki kajzerki, sztuka 0,25 zł, oraz duży wybór. Kupowąłam m.in majonez i miałam do wyboru trzy różne słoiki różnych producentów. Robeinei zakupów w sklepach tej sieci sie po prostu opłaca. Wychodząc zabrałam po jednej z trzech różnych rodzaje ulotek reklamowych, aby wiedzieć jakie promocje będa obowiązywać w sklepach najbliższych dniach.
Wieczorem wybrałam się do sklepu po lody. Wybór padł na Oliwkę. W sklepie z każdą moją wizytą zauważyłam, że powiększa się asortyment. W zamrażarkach panowął idealny porządek wśród lodów, więc nie miałam problemu ze znalezieniem kubka ulubionego deseru. Oferta sklepu została rozszerzona o warzywa i owoce, których wcześniej nie było. Sklep jest zdecydowanie godny polecenia ze względu na szeroki asortyment. Idąc np. po chipsy mamy wybór między Lays'ami, Star Chips'ami i różnego rodzaju chrupkami, a ja lubię mieć duży wybór. Tak samo jest w przypadku alkoholi, których jest wiele gatunków i rodzajów danego trunku . Obsługa jest kontaktowa i sympatyczna, a ceny niskie.
Magda to sklep z zabawkami i akcesoriami m.in. firmy Wader. Sklepik jest mały, ale ma dość szeroki i różnorodny ciekawy asortyment. Widziałam tam m.in bardzo wiele ładnych zabawek w dwóch wersjach kolorystycznych głównie różowym dla dziewczynek i niebieskim dla chłopców. Obsługa niestety bez inicjatywy i zaangażowania. Spędziłam tam dobry kwadrans i nie mogłam zdecydować się na zakup jednej rzeczy, a ekspednietka tylko przyglądała mi się spod czoła...
Miś.pl to sklep z zabawkami i akcesoriami dla dzieci miszczący się w budynku dworca głównego PKP. Niestety mylące są wskazówki kierujące do sklepu oraz strzałki są mało czytelne i do końca nie wiadomo czy jest to reklama sklepu internetowego. Koniec końców trafiłam do całkiem fajnego sklepu, dużego, z prawidłową przestrzenią i nienachalną obsługą. Każdy produkt jest oznaczony cenowo, ma informacje o producencie i przeciwskazania. Asortyment jest szeroki od łóżeczka, w zasadzie przez karuzelę oraz kosmetyki do pielęgnacji niemowląt po zabawki. Uporządkowany i dobrze zagospodarowany sklep, który na pewno jeszcze odwiedzę.
Handlowy Dom Dziecka to duży sklep znajdujący się w jednej z bram w alejach. Bydynek jest piętrowy. Na parterze znajdują się ubranka i akcesoria dla dzieci, zaś wyżej można zakupić sprzęty typu łóżeczko, chodak, fotelik samochodowy. Ja skupiłam się na dolnej części sklepu z okazji zbliżającego się święta Dnia Dziecka poszukiwałam jakiegoś ubranka dla niemowlaka bądź interaktywnej zabawki na niedaleką przyszłość. W pomieszczeniu dalszym znajdowąły się ubranka dla starszych dzieci, a w pomieszczeniu bliżej aleji nabyć można było przecenione ubranka z końcówek serii, jak i smoczki, gryzaczki, ubranka do chrztu ze specjalnie zamówionym haftem z datą tego ważnego wydarzenia i imieniem dziecka. Za ladami znajdowały się dwie pracownice, które nie proponowały pomocy klientom chyba, że zostały o nią specjalnie poproszone. W sklepie panował ogólny ład i porządek.
Mały, skromny warzywniak z zewnątrz w środku ciasny sklepik z asortymentem ogólnospożywczym. Pewnie nawet nie pamiętałąbym że tam byłam gdyby nie fakt, że w danym dniu byłam tam dwa razy. Moja pierwsza wizyta przypadła na godziny poranne, ponieważ potrzebowałam dwie bułki na śniadanie. Niestety były już jedynie bułki ciemne w cenie 0,70 zł za sztukę. Sprzedawca, postawny mężczyzna w białym rozpiętym fartuchu nałożył mi je bez użycia jednorazowej rękawiczki. Śpieszyłam się, więc podziękowałam i wyszłam. Podczas drugiej wizyty, popołudniu przypadło mi stać w długiej kolejce. Podczas oczekiwania przyjrzłam sie bliżej asortymentowi oraz obsłudze. Mięso w chłodni znajdowało się w miskach z tworzywa i nie wyglądało zbyt świeżo, efektu dopełniły muchy tam latające. Klientów obsługiwała starsza pani biegając pośpiesznie po ciasnym pomieszczeniu. W zamrażarkach były mrożonki, ale niestety lodów nie widziałam, więc wyszłam, bo po nie akurat przyszłam. Mało efektywny sklepik, o szerokiej ofercie, mnie akurat nie przypadł do gustu. K
Rzadko zdarza mi się robić większe zakupy w sklepach sieci Lewiatan, ponieważ uważam, że ceny są tam wyższe niż w innych marketach. Podczas ostatniej wizyty zdecydowałąm się na większe zakupy, ponieważ ceny wielu produktów mnie pozytywnie zaskoczyły. Szczególnie interesowało mnie stoisko warzywno-owocowe, z którego większość produktów znlazła się w moim koszyku. Potrzebna mi była biała kapusta do obiadu, oraz cebula i marchew. Biała kapusta miałą korzystna cenę, jej cena za kg wynosiła 0,45 zł, marchew2,20 za kg, a cebula "stara" 0,79. Jako, że jakość oferowanych produktów była bardzo dobra postanowiłam zakupić równeiż kawałęk arbuza, którego cena wynosiła 2,99zł za kg i bananay- 4,99 za kg, czyli przeciętnie jak w innych sklepach. Na sklepie panował porządek, w chłodni soki jednodniowe zawsze są świeże, więc zabrałam jeden marchwiowy 250ml za 2,59 zł w szklanej butelce. Produkty objęte promocją miały widoczne etykiety, a personel ubrany był w jednakowe fartuchy z logo sklepu. Przy kasach obsługa sprawna i kontaktowa.
Będąc na Jasnej Górze warto poświęcić trochę wysiłku, aby pokonać liczne, kręte schody, których jest niemało bo aż 519 i móc podziwiać z wysokości ponad 106 m widoki miasta Częstochowa. Wejście na górę jest bezpłatne dla zwiedzających pozbawionych lęku wysokości. Środkowe piętro wieży zaopatrzone jest w galeryjkę, oraz stoisko gdzie możemy dokonać zakupu np. informatora u zakonnicy. Wieża składa się z pięciu kondygnacji i jest utrzymana w stylu barokowym. Warto wejść na górę, tym bardziej gdy człowiek ma potem dobry humor na cały dzień, gdy usłyszy przypadkowe zdanie na samej górze od innego zwiedzającego- "Stefan chodź już! w domu sobie zobaczysz" :)
Quest to bardzo przyjemny sklepik, choć mały, jest on urządzony w taki sposób, że jest przestronny i każda rzecz jest ładnie wyeksponowana na wieszaku. W pomieszczeniu znajdują się dwie kabiny przymierzalni z zamontowanym oświetleniem, co jest bardzo pomocne, ponieważ pomieszczenie dzięki światłu dziennemu nie jest najlepiej oświetlone. W sklepie znajdowała się młoda kobieta, która była bardzo zaangażowana w obsługę klienta i jednocześnie dobrze zorientowana i pomocna. Najbardziej jednak przypadło mi do gustu to, że w sklepie są rzeczy o nieoklepanych wzorach i fasonach, do tego w naprawdę przystępnych cenach.
Sklep obuwniczy LisBut mieści się w małym pomieszczeniu, z chodnika widoczne są różnego typu i rodzaju wkładki do obuwia oraz papcie. Po wejściu do środka okazuje się, że wybór nie jest zbyt duży, pewnie ze względu na małą powierzchnię pomieszczenia. W szczególności zwróciłam uwagę na buty damskie rzecz oczywista, które były zarówno z metką BigStar, jak i eleganckie pantofle polskiego producenta, która można zakupić również na targach z tym, że o ok. 40 zł niższej cenie niż ta w sklepie...
Sklep odzieżowy "Ona i On" to zadbany i dość uporządkowany sklep z odzieżą dla wszystkich, choć odzież męska jest w asortymentowej mniejszości i jest słabo wyeksponowana. Trzeba jednak przyznać, że koszule męskie z oferty sklepu są bardzo na czasie i ich wzory są bardzo modne i jednocześnie eleganckie. W sklepie znajdowała się jedna pracownica, która była bardzo pomocna i dobrze zorientowana w asortymencie sklepu. Ceny przeciętne, z pomocą miłej pracownicy można znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
"Zielony zaułek" to sklep o asortymencie spożywczym i ogólno przemysłowym. Od wejścia zauważalne było stanowisko warzywo-owocowe, które robiło wrażenie swoim wystrojem i jakością oferowanych na nim produktów. W sklepie panowała sympatyczna atmosfera dzięki pracownicom wykładającym towar na półki, które żartowały pomiędzy sobą. Stojąc przy kasie zjawiła się jedna z pań, która mnie obsłużyła używając słów "proszę ", "dziękuje " i "zapraszam ponownie". W dalszej części sklepu znajdowały się nawet elementy ubioru jak skarpetki czy majtki. Ogólnie sklep posiada szeroki asortyment i miłą obsługę.
Park 3-go Maja to jeden z dwóch parków podjasnogórskich. Jest to park wypoczynkowy czynny dla mieszkańców Częstochowy od godziny 7 rano do 22 wieczorem. Na jego terenie znajduje się szalet, korty tenisowe, plac zabaw dla dzieci, ale mniejszy niż w Parku Staszica. Są tam też stoły szachowe. Sam park posiada bardzo szeroką szatę roślinną, rosną tam głównie rozłożyste stare kasztany. Odnosząc się do porównaniu obu parków, ten wypada znacznie gorzej, jest bardziej ciemny i ponury oraz mniej zadbany. Ławki brudne, za sprawą licznego ptactwa, skoszona trawa zalegająca na wielkich kupach, a w niektórych miejscach nieskoszona. Towarzystwo w parku również jest specyficzne, rzadkim widokiem jest matka z wózkiem z dzieckiem, ale już podejrzane typy w stanie wskazującym przysypiające na ławkach to częstszy widok...
Na lody w upalne popołudnie zajrzałam do lodziarni Monte Negro znajdującej się w III Alei. W ofercie sprzedażowej znajdowały się zarówno lody gałkowe jak i z automatu. W chłodni był mały wybór lodów gałkowych więc zdecydowałam się na loda z automatu, który dostępny był w trzech wielkościach: mały, średni, duży, oraz dwu smakowy, czekoladowo-śmietankowy, lub w jednym smaku. Poprosiłam o jednego średniego o smaku śmietankowym, który kosztował 5 złotych. Obsługa bez zarzutu jednak lód smakował jak mrożona woda o smaku śmietankowym i po kilku krokach zaczął się topić, a w efekcie przeciekać przez wafelek i jego znaczna część wylądowała w koszu na śmieci...
Z konsekwentnym zamiarem zakupu butów wybrałam się na szybkie zakupy, mając na swojej liście sklepów do odwiedzenia również CCC. Drzwi witryny jak zwykle utrzymane były w czystości, jednak wewnątrz nieco się pozmieniało, szczególnie pufy do siedzenia podczas przymierzania obuwia zostały inaczej rozmieszczone, moim zdaniem wcześniej było znacznie lepiej. Personel w pomarańczowych t-shirtach ciężko pracował robiąc coś w stylu zmiany asortymentu na półkach, gdyż wiele z nich było pustych, a z magazynu co rusz wychodziły pracownice ledwo pchające przed sobą rzędy pudeł z butami. Jak na popołudniowa porę przystało klientów było sporo przez co powstało zamieszanie dodatkowo spowodowane faktem iż wspomniane pufy do siedzenia znajdowały się przeważnie w jednym miejscu wszystkie razem. W efekcie nieco zniechęciłam się do zakupów i poszłam do innego sklepu.
Moje nie tak stare baleriny nieco się sfatygowały, więc wybrałam się na zakupy w celu zakupu nowych. W sklepie obuwniczym Wysokie Obcasy, gdzie panował spory ruch, a przejścia nie są zbyt przestronne po zapoznaniu się z bogatą ofertą zdecydowałam się na zakup dzięki pomocy pracownicy, która pomogła mi w ostatecznym wyborze oraz przekładaniu pudełek w poszukiwaniu mojego rozmiaru. Jedynie moje zastrzeżenia budził mężczyzna, który stał na sali oparty łokciem o ladę kasową i nachalnie przyglądał się klientkom- nie cierpię czegoś takiego! Po chwili ruszył energicznie w dalszą część sklepu żeby lepiej widzieć poczynania klientek, jakby istniało realne ryzyko wyniesienia jakiś butów w torebce lub ich zniszczenia podczas przymierzania ;/
Idąc na przystanek autobusowy zorientowałam się, że mam w portfelu banknot o dużym nominale co wiązało by się później w portfelu z dużą ilością monet. Zajrzałam do pierwszego mijanego sklepu przy okazji kupując butelkę wody mineralnej. Zaopatrzenie sklepiku jest bardzo dobre, ponieważ z zewnątrz niepozornie wyglądająca budka w środku kryjąca owoce-warzywa, artykuły spożywcze, wyroby tytoniowe oraz alkohole. Oczywiście wybór nie jest szeroki, ale ważne że w ogóle jest. Obsługa bardzo sympatyczna, można porozmawiać w czasie zakupów, a sklepik schludny i uporządkowany.
Odwiedziłam perfumerię, gdzie sprzedawane są perfumy nalewane, które można zakupić od 10 ml wraz z flakonem za 13 złotych, lub bez za 10 zł. Po wejściu skierowałam się do półek szukając zapachu o konkretnym numerze. Szklane półki jak i dzbanki z perfumami były zadbane i czyste, a obok znajdowały się papierki na końcu nasączone odpowiednim zapachem oraz oznaczone numerkiem odpowiadającym temu z ulotki. Pracownica chętnie i spontanicznie zaproponowała swoja pomoc i po chwili podała mi papierek z konkretnym zapachem i po upewnieniu się, że to ten szukany napełniła flakonik odpowiednia ilością. Na koniec zapytałam o nowości i pracownica wskazała na pięć zapachów podając mi papierki, jednocześnie potrafiła powiedzieć o nich więcej niż to że są nowe. Bardzo energiczna i sympatyczna obsługa do tego zorientowana w asortymencie sprzedażowym.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.