W dniu dzisiejszym zawitałam na zakupy do Biedronki. Z informacji od koleżanki wiem, że mają tam super ryby w cieście. Spacerując po sklepie zwróciłam uwagę na gużą ilość towaru "świątecznego", a panie uwiajały się w sumie bardziej jak mróweczki. Ale chcę zwróćić uwagę na brak kolejki przy kasach. Jak tylko ilość oczekujących osób przed kasą wzrastała powyżej 3, to panie z kas wzywały dzwonkiem koleżanki do pomocy. W wielu innych sklepach trzeba "swoje odstać". A tu sprawnie. To się chwali.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.