Opisywana placówka Polbanku jest bardzo mała. Na sali obsługi są tylko 2 stanowiska, w tym jedno kasowe oraz bankomat. Dużym niedociągnięciem jest, że klient przy jednym stanowisku może swobodnie słuchać, o czym mówi klient przy drugim, ponieważ biurka stoją obok siebie. Obsługująca mnie pracownica była osobą bardzo miłą i kompetentną. Udzieliła szczegółowej odpowiedzi na wszystkie zadane pytania oraz rozwiała wątpliwości, dotyczące produktów banku porównanych z konkurencją, na korzyść Polbanku.
W chwili wizyty na stacji nie było żadnego klienta. Podjazd stacji był czysty, bez śmieci, plam paliw etc. Woda w podajnikach była świeża, kosze opróżnione. Niestety uchwyt pistoletu dystrybutora był brudny w paliwie. W sklepie jeden z pracowników czyścił wyznaczony regał, drugi stał przy kasie. Obsługa była szybka, pracownik był mily i sympatyczny. Troche do życzenia pozostawiała czystość toalet, w których był porozrzucany papier, niewytarta woda na podłodze oraz nieprzyjemny zapach.
W opisywanym sklepie chciałem kupić tylko łuskane orzechy włoskie. Pracownica rozkładająca towar na dziale słodyczy pokierowała mnie do działu warzyw i owoców, gdzie orzechy były luzem lub paczkowane. Sklep był wysprzątany, nie zauważyłem żadnych porozrywanych artykułów, żadnych potłuczonych butelek lub słoików. Także obsługa przy kasach była bardzo szybka - jak nigdy otwarte były wszystkie kasy, zatem nie było żadnych kolejek.
Odwiedzony sklep był bardzo ciasny - za dużo towaru na zbyt małej powierzchni. Ponadto rzeczy męskie były w pewnym stopniu wymieszane z damskimi, co utrudniało oglądanie. Pracownice sklepu były podczas wizyty w trakcie czyszczenia ubrań, jednak nie zaniedbywały także obsługi polegającej na rozmowie z każdym klientem dotyczącej potrzeb odzieżowych.
Odwiedzony sklep był utrzymany w nienagannej czystości, zarówno jeśli chodzi o towar, jak i gabloty, lady etc. Niestety na reklamowym stojaku Toshiby brakowało sprzętu - zatem podświetlony był na darmo. Obsługa pozostawiała wiele do życzenia. Byłem w sklepie jedynym klientem, niestety nie zostałem ani przywitany, ani nikt z kilku obecnych pracowników nie podszedł i nie zapytał, czy czegoś konkretnego szukam. Odniosłem wrażenie, że każdy był zajęty swoją pracą, byleby tylko nie podejść. Zdecydowanie więcej spodziewałem się po tym sklepie.
Szanowny Kliencie.
Bardzo dziękujemy za Pańskie spostrzeżenia.
Zapewniamy, iż dołożymy wszelkich starań aby podobna sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła.
Odwiedzony sklep znajduje...
Odwiedzony sklep znajduje się w odnowionym pofarbrycznym budynku. Lokal jest dosyć przestronny, nie odnosi się wrażenia, że jest zbyt ciasno od towaru. W dniu wizyty czystość sklepu nie budziła zastrzeżeń - lady i gabloty były czyste, towar także. Sprzedawca zapytany o aparat Olympus poinformował mnie w bardzo uprzejmy sposób, że tej marki sprzęt jest sprowadzany bardzo rzadko. Pracownik zaproponował zakup innego, porównywalnego jakościowo sprzętu firmy Canon.
W mojej ocenie opisywana placówka była trochę źle zorganizowana i prowadzona. Otóż podczas wizyty wszystkie stoliki były zajęte. Niestety czas oczekiwania na kelnera był zdecydowanie za długi, ale powodem zaistniałej sytuacji był duży niedobór personelu - zauważyłem 3 osoby obsługi na ok. 30 stolików. Kelnerzy prawie biegali między stolikami, byli wyraźnie zmęczeni, zaś klienci poirytowani oczekiwaniem na swoje zamówienia, rachunek etc.
Mimo tłoku i kolejek obsługa w opisywanej restaruracji była znakomita. Obsługujący mnie pracownik był osobą niezwykle sympatyczną, ubraną w czysty strój firmowy. Cały czas niezobowiązująco się uśmiechał i podtrzymywał rozmowę przez okres oczekiwania na zamówienie. Czas oczekiwania był trochę długi, jednak dawał gwarancję otrzymania świeżego produktu. Ponadto zarówno strefa za kasami, jak i lada oraz kasy były czyste, bez śladów kurzu, rozlanych napojów oraz sosów.
Wygląd omawianego salonu nie pozostawiał nic do życzenia. Towar był czysty, ułożony, nie było zbędnych opakowań, szyby gablot nie nosiły śladów palców. Jednak obsługa trochę zawiodła. W ciągu kilku minut przez dział fotograficzny, przy którym byłem przeszło trzech pracowników i żaden nie zapytał, czy potrzebuję pomocy. Jest to moim zdaniem trochę niepokojące, gdyż pozostawia w kliencie wrażenie, iż jest zbędny.
Kiedy w omawianym sklepie podszedłem do działu notebooków bardzo szybko pojawił się obok mnie sprzedawca, mimo, iż w sklepie było dużo ludzi. Pytał, modelu jakiej firmy szukam, jakie komputer ma mieć parametry, do czego będzie wykorzystywany. Sprzedawca, szczupły blondyn ok 25 lat, był bardzo dobrze zorientowany w parametrach wystawionego sprzętu i bardzo szybko dokonywał selekcji najlepszego modelu poznając moje konkretne potrzeby z nim związane. Mimo braku finalizacji zakupu, dowiedziałem się dużej ilości użytecznych rzeczy, które wykorzystam podczas zakupu.
Sklep Calvin Klein odwiedziłem na kilka minut przed zamknięciem. Pracownice już zliczały pieniądze, robiły końcowe raporty. Jedna z nich krzyknęła do mnie zza lady, że mam się pospieszyć, jeśli chcę coś kupić, ponieważ system zaraz się zamknie i nic mi nie sprzedadzą. Chwilę później z uśmiechem próbowała załagodzić sytuację, jednak niemiłe wrażenie pozostało.
Odwiedzony sklep był bardzo dobrze, aż mogę powiedzieć za dobrze zatowarowany. Cała przestrzeń sklepu zastawiona była stosami pudełek z obuwiem. Także regały były wypełnione po brzegi. Niestety przejścia między stosami były na tyle wąskie, że 2 osoby miały trudności z minięciem się. Mam nadzieję, że były to tylko chwilowe niedogodności.
Odwiedzony sklep sprawiał bardzo dobre wrażenie. Wszystkie rzeczy ułożone były w odpowiedni dla firmy sposób na półkach, umieszczone na wieszakach lub hakach. Witryna wystawy była czysta., regały także. Obsługująca mnie pracownica, pani Sylwia była osobą bardzo miłą i sympatyczną. Mimo zmęczenia nie traciła uśmiechu z ust, jednak uważam, że pracownicy nie powinni yć tak zmęczeni i należałoby zatrudnić dodatkowe osoby.
Odwiedziłem sklep Wrangler celem zakupu spodni. Sklep od wejścia robił wrażenie uporządkowanego. Dział damski i męski był wyraźnie zaznaczony, co niwelowało pomyłkę w przeglądaniu asortymentu. Ponadto towar był równo ułożony na półkach i umieszczony na wieszakach. Artykuły w cenach promocyjnych były wyraźnie zaznaczone. W całym sklepie panował ogólny ład i porządek. Pracownicy nie podchodzili do klientów od razu, ale pozwalali przejrzeć asortyment dyskretnie kontrolując sytuację. Odbierali także towar z przebieralni i odnosili na miejsce. Bardzo dobre wrażenie.
Witryna sklepowa była czysta i bez śladów palców oraz innych zabrudzeń. Wnętrze sklepu mimo przestronności robiło wrażenie zapchanego magazynu. Negatywną rzeczą był fakt, iż ubrania były porozrzucane na półkach, podłodze, pozostawione w przebieralniach. Tylko jeden pracownik się zajmował sprzątaniem, co uważam, za zdecydowanie za mało. Poza tym sklep sprawiał wrażenie czystego i dobrze utrzymanego. Nie było śladów kurzu na podłodze, półkach, ubrania też nie były brudne.
Podjazd omawianej stacji był bardzo zadbany. Dystrybutory czyste, żadnych lub niewielkie plamy paliwa przy stanowiskach tankowania, woda i ręczniki ogólnodostępne. Podobnie w sklepie - witryny, lodówki, drzwi wejściowe bez śladów palców, towar ustawiony równo na półkach, żadnych braków. Niestety bardzo dużym minusem dla stacji był stan toalety. Unoszący się niemiły zapach, mokre plamy na podłodze niewiadomego pochodzenia, brudna podłoga oraz sanitariaty i umywalka dość mocno kontrastowały ze stanem sklepu. Widać było, że toaleta byłą sprzątana dobrych kilka godzin wcześniej i od tamtej pory żaden pracownik tam nie zaglądał.
Pizzeria Da Grasso od wejścia robiła pozytywne wrażenie. Witryna oraz drzwi były czyste - szyby bez śladów palców, smug etc. Stoliki także były czyste, wytarte, bez śladów jedzenia, ani innych zanieczyszczeń. na każdym stał serwetnik. także strefa przygotowania pizzy była czysta i bez zarzutów. Pracownicy mięli na sobie czyste uniformy służbowe. Zamówiona pizza została podana bardzo szybko, była gorąca, świeża i bardzo smaczna.
Wchodząc do sklepu nie odniosłem dobrego wrażenia - obtłuczone płytki na schodach nie zachęcały do wejścia. Zaraz za drzwiami natknąłem się wręcz na kasjerkę, która ukryta w kącie za ladą pełniła funkcję chyba bardziej obserwacyjną niż handlową. Towar był czysty w dużym asortymencie, jednak ustawiony na tyle ciasno, że przejścia między rzędami stały się zbyt wąskie i 2 osoby miały problem, aby się minąć. Poza tym ze sklepu wiedzie przejście do biura podróży, co utrudnia zakupy, ponieważ słychać rozmowy pracownika z klientami.
Odwiedziłem sklep komfort celem zakupu dywanu do pokoju. Po kilku chwilach od wejścia do sklepu podszedł do mnie pracownik, Pan Marcin, który szczegółowo wypytał, czego szukam, w jakim kolorze, do jakiego koloru ścian, czy mam jakiegoś zwierzaka korzystającego z dywanu oraz w jakiej cenie i jakich rozmiarów ma być produkt. Z pełnym uśmiechem zaproponował mi kilka wariantów gatunkowych i kolorystycznych przedstawiając wady i zalety każdego z nich. Poza tym przedstawił mi także tańszą opcję, zakup wykładziny dywanowej. Wyraźnie było widać, że wykonywana praca sprawia mu bardzo dużą przyjemność.
Odwiedzony sklep był placówką bardzo czystą. Nie zauważyłem żadnych śladów na witrynie, ani szeroko otwartych drzwiach. Wewnątrz towar był luźno umieszczony na wieszakach i półkach wytartych z kurzu. Przymierzalnie były przestronne, czyste, nie zauważyłem pozostawionych ubrań. Kiedy wszedłem dwoje pracowników obsługiwało klientów, jednak kiedy tylko jeden z nich skończył podszedł do mnie i zapytał czy potrzebuję pomocy. Przez cały okres mojego przebywania w sklepie pracownicy nawiązywali ze mną kontakt wzrokowy gotowi pomóc w każdej chwili.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.