Od razu po wejściu do budynku można zauważyć, że panuje tam dziwny brak organizacji. Aby wejść do środka sklepu trzeba przejść wzdłuż linii kas. W każdej innej biedronce lub innych supermarketach wejście główne jest oddzielone od wyjścia. W sklepie panował porządek. Było wcześnie rano, więc ruch był umiarkowany, jednak przy kasach były kolejki. Kasjerka, która mnie obsługiwała miała na sobie strój firmowy, przywitała mnie lecz nie była zbyt przyjemna, zachowywała się jakby pracowała za karę, jakby była zmęczona chodź niedawno rozpoczęła swoją pracę. Zdecydowanie brakowało uśmiechu i choć trochę pozytywnego nastawienia do pracy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.