Kaufland

(3.92)

Dodaj opinię

Firma otrzymała Godło Gwiazdy Jakości Obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6629 z 9323)

Przy wejściu do...
Przy wejściu do sklepu są szafki na wnoszone do sklepu rzeczy. Nikt jednak nie zwraca uwagi na klientów wchodzących z torbami zakupów z innych sklepów. Czystość w sklepie nie jest na najwyższym poziomie. Towar nie jest poukładany a podłoga brudna. Znalezienie potrzebnych rzeczny nie jest intuicyjne z uwagi na złe rozłożenie sprzedawanych przedmiotów. Kolejki przy kasach są długie. Panie obsługujące rozmawiają między sobą nie zwracając szczególnej uwagi na klientów.

MAISA

05.02.2012

Placówka

Sochaczew, Al. 600-lecia 39

Nie zgadzam się (0)
Postanowiłam pójść do...
Postanowiłam pójść do Kauflandu, bo w reklamie, którą znalazłam w swojej skrzynce pocztowej było mnóstwo fajnych przecen. Szczególnie zainteresowały mnie produkty przemysłowe, więc postanowiłam, że pójdę, zobaczę, przeanalizuję no i może kupię coś ciekawego. Poszłam do sklepu dopiero koło południa, ale i tak natrafiłam na spory tłok w sklepie. Klientów było bardzo dużo, ale większość była skupiona na działach spożywczych. Z wielką radością ominęłam zatłoczone działy i skierowałam się od razu do działu z towarami przemysłowymi. Zaczęłam szukać zamieszczonego w reklamie kosza na bieliznę z pokrywą, ale niestety nie udało mi się go znaleźć. Kosz miał być w dwóch różnych rozmiarach i formach, jeden miał być normalnie ustawny, a drugi narożny. W dodatku miał być przeceniony z 29,99 zł na 23,99 zł. Nawet nie miałam się kogo zapytać czy w ogóle były te kosze czy są w jakimś innym miejscu, bo w tym rejonie sklepu nie było nikogo z obsługi sklepu. Raczej nie sądzę, by wszystkie były już wykupione, bo był to dopiero drugi dzień promocji. Zaczęłam szukać pozostałych produktów z reklamy, które mnie zainteresowały i nawet kilka z nich udało mi się znaleźć. Znalazłam na przykład bardzo fajną suszarkę na bieliznę, która miała składane części i trzy poziomy suszenia. Suszarka miała cztery kółeczka dzięki czemu można było przesuwać ją bez problemu w dowolne miejsce. Była dość wysoka bo miała aż 131 cm, a ponadto miała szerokość rzędu 70 cm. Ja na promocję była dość droga, bo kosztowała 69,90 zł, ale i tak był na nią spory popyt. Klinci bardzo często przechodząc przez ten dział oglądali suszarki i mniej więcej co drugi z nich decydował się na jej zakup. Ja się nie zdecydowałam na nią, mimo że bardzo mi przypadła do gustu, jednak oferowana cena była stanowczo za wysoka. Za to skierowałam swoją uwagę na stojące obok kosze wiklinowe w różnych rozmiarach, fasonach no i oczywiście cenach. Kosze były w cenach 24,99 zł i 14,99 zł, ale mnie najbardziej spodobał się kosz o wymiarach 48 cm/35 cm. Koszyczek ten świetnie nadawał się na szybkie zakupy, był dość pojemny i bardzo poręczny. W środku wyłożony był wkładką tekstylną, którą można było zdjąć i uprać w pralce, gdyby się zabrudziła. Pomyślałam sobie, że jeszcze się zastanowię nad tym koszykiem i poszłam dalej szukać kolejnych promocji. Traf chciał, że udało mi się znaleźć ekstra kubki termiczne świetnie nadające się na okres zimowy, a zwłaszcza na teraz, gdy panują wielkie mrozy. Kubki wykonane były ze stali nierdzewnej, miały pojemność 400 ml, więc wcale nie taka małą i były dostępne w co najmniej sześciu kolorach, m.in. fioletowym i zielonym. Kosztowały też dość dużo, bo 12,99 zł, ale popyt na nie wcale nie był mniejszy od tego na suszarki. Na półce zostało już bardzo mało sztuk, a tabliczka obok głosiła, że jest to produkt dostępny tylko do wyczerpania zapasów. Nie wiem jak to się stało, ale pomimo braku personelu na sklepie, na półkach z promocjami panował idealny porządek. Zazwyczaj w czasie takich promocji wśród produktów na półkach panuje chaos nie do ogarnięcia. Może klienci tym razem byli bardziej uważni i nie pozostawiali po sobie zbyt wielu śladów działalności... A odnośnie śladów, to nie dostrzegłam żadnych ani na półkach, ani na terenie całego sklepu. Mówię oczywiście o śladach kurzu, brudu i nieczystości. Stwierdziłam, że wystarczy tych zakupów promocyjnych, wróciłam do koszy wiklinowych, wzięłam ten, który spodobał mi się najbardziej i udałam się do kasy. Nie było łatwo trafić a kasę, przy której nie byłoby długiej kolejki, więc stanęłam w pierwszym lepszym ogonku. Ogólnie kas było otwartych około pięciu, ale moim zdaniem na tak ogromną liczbę klientów powinno być ich otwartych znacznie więcej, a najlepiej wszystkie. Co prawda miałam tylko jedną rzecz i mogłam wepchnąć się w kolejkę, ale nie jest to w moim stylu, a poza tym nie spieszyło mi się zbytnio. Spokojnie czekałam sobie między klientami, którzy mieli pełne wózki zakupów. Kiedy udało mi się w końcu podejść do kasy położyłam swój zakup na taśmie i czekałam, aż pani przede mną z wielkim stosem zakupów upora się z nimi. Za mną stał pan, który też miał bardzo dużo zakupów i już zaczął je wykładać na taśmę. Kiedy mój koszyk dojechała na taśmie do kasjerki, ta niewiele myśląc dosunęła go pozostałych zakupów tego pana, który stał za mną. Zdziwiło mnie strasznie to zachowanie kasjerki, ale odezwałam się dopiero gdy zaczęła nabijać na kasę wszystkie produkty po kolei. Pani kasjerka była pewna, że wszystkie te produkty są moje, choć wyraźnie było widać, że ja i ten pan stoimy osobno. Gdy się odezwałam spojrzała na mnie z dziwna miną, nieuprzejmie stwierdzając, że nie wiedziała o tym... Po jej aroganckim zachowaniu miałam wrażenie, że przychodząc do marketu trzeba kupić nie tylko jedną rzecz, ale zdecydowanie więcej produktów. Kasjerka już nie odpowiedziała na koniec do widzenia, powiedziała tylko niemile proszę podając mi resztę i na tym zakończyła się moja wizyta w tym sklepie.

zarejestrowany-uzytkownik

05.02.2012

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (0)
zakupy w sklepie...
zakupy w sklepie kaufland sa po prostu przyjemnością półki zapełnione duży wybór produktów w każdej kategori obsługa rewelacyjna pomocna i zawsze uśmiechnięta w dziale mięsnym duży wybór i panie bardzo przyjemnie nastawione do klientów bardzo chętnie nakładały mi po 5 plasterków szynki z kilku rodzajów. ceny też sa bardzo przystępne co pozwala nam na zakup produktów wyższej jakości za nizszą cenę. kilka kas czynnych więc nie musimy stać w kolejce co jest bardzo praktyczne gdy na zakupy zabieramy dzieci. Zdecydowanie pozytywny sklep:)

Paula_71

03.02.2012

Placówka

Bolesławiec, Kościuszki 15

Nie zgadzam się (3)
Zdecydowanym plusem Kauflandu...
Zdecydowanym plusem Kauflandu jest duży darmowy parking :) Mają tez spory wybór produktów w dobrych cenach, choć już garmażerka nie jest tak tania jak kiedyś. Zdecydowany minus według mnie za warzywa i owoce. Ceny może i nie najwyższe, ale jakość pozostawia zwykle wiele do życzenia. Już w sklepie nie wyglądaja one najlepiej, a nawet jeśli uda się wybrać takie ładniejsze, to i tak psują się zaraz po przyniesieniu ich do domu. Personel średnio - panie na kasach zawsze przesympatyczne, te na garmażerce natomiast - bez kija nie podchodź.

zarejestrowany-uzytkownik

02.02.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Duży hipermarket położony...
Duży hipermarket położony przy wylocie z Jasła. Przed nim znajduje się parking na kilkadziesiąt aut, ale ciężko było znaleźć dobre miejsce. W środku jest czysto i zadbanie. W sklepie można kupić artykuły spożywcze oraz wiele innych artykułów do domu. Można tutaj spotkać spore promocje po ponad 20% na wybrane artykuły oraz coraz więcej produktów pod własną marką w korzystnej cenie. Pomimo tego, że w sklepie było dużo ludzi to przy kasach nie było tłoku i znalazłem taką w której nie było kolejki. Zostałem obsłużony sprawnie i uprzejmie.

misiek_9

02.02.2012

Placówka

Prudnik, Wiejska 4

Nie zgadzam się (0)
Ogólny bałagan w...
Ogólny bałagan w każdej sekcji produktów.Towar stoi również na paletach na środku alejek dla klientów, tak że trudno się przecisnąć.Personelu na sklepie nie widać, jeśli coś chce się zapytać trzeba z towarem udać się do kas, bo na sklepie praktycznie nie ma nikogo z personelu. Na dziale żarówek trzeba dużo cierpliwości żeby znaleść właściwą tak są pomieszane. Jedyne co miłe to uśmiechnięte kasjerki.

Mariusz_616

01.02.2012

Placówka

Tarnowskie Góry, ZAGÓRSKA 187

Nie zgadzam się (4)
Często wpadam do...
Często wpadam do tego sklepu na takie tam drobne codzienne zakupy i zawsze uda mi się kupić coś wartościowego. Na przykład dzisiaj postanowiłam, że ugotuję sobie barszczyk czerwony na obiad, więc szybko pobiegłam do mojego marketu, żeby kupić niezbędne składniki. Najbardziej potrzebne do tego dania są oczywiście buraczki, a te dostałam bez problemu. W dodatku były naprawdę świeże i dość wysokiej jakości, bo jak się później okazało dały świetny kolor barszczykowi i jeszcze lepszy smak. Kosztowały niewiele bo tylko 0,59 zł za kilogram, ponadto bardzo ładnie wyglądały, nie miały śladów otarć czy początkującego gnicia. Było w czym wybierać, bo na dziale z warzywami stały dwa przeogromne kosze z burakami. Obsługa zadbała o stanowiska z warzywami, bo wszędzie panował porządek, nigdzie nie było brudno, nawet warzywa były dość czyste. Przy okazji kupiłam też natkę pietruszki, bo bardzo ładnie się prezentowała na wystawie. Poza tym na pewno była świeża, bo jej zapach roznosiła z daleko. Nie była zwiędnięta czy przyschnięta, miała zapewnione bardzo dobre warunki na półce sklepowej, tzn. dość świeżej wody i miejsca na rozłożenie swoich listków. No i kosztowała tylko 1,27 zł, a myślę, że to naprawdę niewiele jak na taki duży pęczek. Zauważyłam, że mimo różnych sytuacji w tym markecie zawsze można kupić świeże i dobre warzywa i owoce i to w całkiem niskich cenach. Problem jest tylko zawsze przy kasie, bo zazwyczaj otwartych jest za mało kas i tworzą się długie kolejki. Podczas mojej wizyty też były otwarte tylko 3 kasy, na 10 dostępnych. Przy każdej z nich stało po kilku klientów, a pani kasjerka wydawała się nie stresować tą sytuacją. Każdego klienta obsługiwała w ślimaczym tempie, ale w zamian za to była bardzo miła i grzeczna. Każdego klienta witała i żegnała w miły sposób, utrzymując przez cały czas kontakt wzrokowy z klientem. Dzięki takiemu profesjonalnemu zachowaniu chociaż trochę wynagrodziła mi dziesięciominutowe stanie w kolejce.

zarejestrowany-uzytkownik

01.02.2012

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (9)
Byłam dzisiaj w...
Byłam dzisiaj w sklepie kaufland w Dębicy. W sobotę duży ruch, pracownicy zapytani o towar, którego szukałam, udzielili mi wyczerpującej odpowiedzi. Przy kasach duże kolejki, nie wszystkie kasy otwarte. Przy lodówkach na stoisku z obsługą duże kolejki. Trzeba czekać 15 minut na obsługę. Oferta pełna, w sklepie jest porządek i dobra organizacja. Mogę polecić ten sklep, jednak w sobotę jest po prostu spory ruch.

Joanna_364

30.01.2012

Placówka

Dębica, Rzeszowska 115

Nie zgadzam się (0)
Wejście do sklepu...
Wejście do sklepu zadbane. W wiatrołapie zmieniono punkt z piekarni na usługowy. Nie czuć już mocno pieczonych ciastek. Na samej sali handlowej zmniejszone zostały powierzchnie ciastek pakowanych. Na pułkach widać większość opakowań zamawianych dla Kauflandu. Naliczyłem 4 regały z ciastkami. Za to powstały hałdy napojów 1,5 litrowych.

Tarpanik

30.01.2012

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Jana Matejki 96

Nie zgadzam się (2)
Zakupy w Kauflandze...
Zakupy w Kauflandze robie stosunkowo często, gdyż uważam, że jest to najlepszy sklep typu hipermarket w moim mieście. Cenie ten sklep przede wszystkim z powodu świetnego zaopatrzenia. Można dostać wszelakie produkty, wszystkich dostępnych na rynku firm, jest bogaty wybór towaru, są przystępne ceny. Podoba mi się również rozmieszczenie towaru w sklepie. Warto zauważyć również fakt, iż sklep jest zawsze czysty, obsługa miła i przyjazdna dla klienta. Nie ma problemu z kolejkami do kasy, gdyż zawsze jest otwarte tyle stanowisk, że nie trzeba długo czekać. Bardzo lubię w Kauflandze stoisko z owocami i warzywami. Jest zawsze bardzo duży wybór standardowych owoców czy warzyw, jak również bardziej egzotycznych, które nie wszędzie są dostępne. Jest również często wiele promocji, np. na napoje typu Coca Cola czy Pepsi. Przy jednej z kas można rónież zapłacić rachunki, co jest również dużym plusem tego sklepu.Polecam ten sklep wszystkim mieszkańcom Mysłowic i okolic.

Patrycja_434

27.01.2012

Placówka

Ząbki, Powstańców 7

Nie zgadzam się (2)
Wpadłam do marketu...
Wpadłam do marketu tylko na chwilę i tylko po jeden produkt i szczerze miałam nadzieję, że te zakupy nie zajmą mi zbyt dużo czasu. Miałam zamiar kupić chleb, bo Kaufland zaopatruje się w pieczywo w dobrze mi znanej piekarni. Chleb, mimo że jest sprzedawany w markecie, nie ma z nim nic wspólnego. Jest przepyszny, nie ma w nim śladu spulchniaczy lub innych sztucznych konserwantów. Chleb dostępny jest zarówno cały jak i pokrojony. Zazwyczaj na półce sklepowej marketu jest najświeższy chleb, jednak czasem trafiałam na leżący jeszcze z poprzedniego dnia,czerstwy. Niezbyt podobały się też kosze, w których ułożono chleb. Wyglądały jakby dość dawno tam nie sprzątano, zalegały tam resztki chleba i mąki, która odpadła z chleba. Niektóre bochenki chleba były niewłaściwie przechowywane, torebki jednorazowe, w których leżał chleb były poprzedzierane. Trzeba było trochę poszukać, by znaleźć chleb jeszcze nie wyschnięty. Myślę jednak, że warto było choćby dla samego smaku i zapachu chleba jaki wydostawał się z przedartych torebek. Dodatkowym plusem jest cena pieczywa, bo mały chleb kosztuje 1,89 zł. Dla przykładu cena oferowana w piekarni za taki sam chleb jest trochę wyższa i wynosi 2,20 zł. Następna przeprawa czekała mnie przy kasie. Mimo tego, że miałam tylko jeden produkt musiałam czekać w kolejce, gdzie każdy miał wielki kosz zakupów. W markecie nie ma odpowiedniej kasy, przy której można by było zapłacić za produkty do przykładowo 10 sztuk. Były otwarte tylko trzy kasy, a przy każdej była „kilometrowa” kolejka. Moim zdaniem personel widząc co się dzieje przy kasach powinien zawiadomić inne kasjerki i jakoś „upłynnić” ruch klientów. Pani, która obsługiwała kasę, przy której akurat stałam jeszcze dodając okrutności sytuacji, jakby celowo spowalniała obsługę. Bardzo powoli przesuwała towary po czytniku, nie zważając na wydłużającą się kolejkę. W dodatku w nieuprzejmy sposób zwracała się do klientów, w nerwowy sposób odpowiadała na pytania i ogólnie była niemiła. Strasznie nie spodobało mi się też to, w jaki sposób potraktowała kupiony przeze mnie chleb. Może to dziwne, ale ja uważam, że jest to produkt, któremu należy się trochę szacunku i nie należy nim „rzucać”, bo dokładnie w taki sposób kasjerka go potraktowała. Kasjerka przerzuciła go przez kasę jak byle jakie pudło i dokładnie w taki sam sposób podała mi resztę z zapłaconej przeze mnie sumy i rachunek. Raczej nie podała tylko rzuciła mi jak psu kość. Normalnie to był skandal! Oczywiście takich słów jak proszę czy dziękuję to nie usłyszałam... Zdegustowana wyszłam ze sklepu ignorując to mało profesjonalne i obrażające klienta zachowanie.

zarejestrowany-uzytkownik

27.01.2012

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (0)
Miałam nadzieję na...
Miałam nadzieję na szybkie zakupy, zwłaszcza o takiej późnej porze. Niestety, czynne były tylko 2 kasy przy których stało po około 6 klientów. Przy kasie okazało się ,że cena 3 produktów nie jest zgodna z tą na półce. Kasjerka z westchnieniem rozłożyła ręce i odesłała mnie do informacji, gdzie pani z lekkim uśmiechem poprosiła żebym pokazała jej ze ceny na półkach. Musiałam przejść przez cały market i je wskazać mimo ,że tuż przy informacji stał plakat z wyszczególnionymi cenami tych produktów. Pracownica informacji wytłumaczyła mi ,że niestety ten plakat jest nieważny bo promocja skończyła się wczoraj a pani Zosia nie zdążyła przez cały dzień zmienić cen na półkach i jutro pokryje różnicę. Po około 10 minutach dostałam zwrot nadpłaconej kwoty i zostałam przeproszona za błąd.

Barbara_702

26.01.2012

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Jana Matejki 96

Nie zgadzam się (9)
Kaufland należy do...
Kaufland należy do jednego z moich ulubionych hipermarketów. Przyciągają mnie do niego atrakcyjne promocje oraz życzliwa obsługa. Dziś jednak spotkała mnie niemiła niespodzianka kiedy młoda pani pracująca na sali uznała, że rozmawiając głośno przez telefon podczas swoich zajęć nie przeszkadza innym klientom. Nie jest przyjemnie słuchać, gdy ktoś narzeka na konieczność pracy danego dnia "na kasie". Do tego pani ta, nie miała na sobie odpowiedniego dla pracowników stroju co powodowało, że gdyby nie identyfikator można ją by pomylić z klientem. Na szczęście dla wszystkich klientów obsługa kas oraz porządek na sali nie budzi zastrzeżeń. Ilość kas jest dostosowana do klientów aby maksymalnie zmniejszyć kolejki. Sprawia to, że zakupy stają się prawdziwą przyjemnością.

Agnieszka_2347

25.01.2012

Placówka

Augustów, Wojska Polskiego 50

Nie zgadzam się (3)
Na wieczorne zakupy...
Na wieczorne zakupy wybrałam market Kaufland. Parking przed marketem jak zwykle wzorowo odśnieżony, nie miałam problemy ze znalezieniem miejsca do zaparkowania. Wózki zakupowe przed marketem ustawione wzorowo, bez bałaganu. Duża ilość wózków plastikowych na zakupy jest także zaraz przy wejściu na halę sprzedażową. W całym markecie widać dużą dbałość o czystość, towary ładnie ułożone. Na dziale owoce-warzywa towar świeży, duży wybór. Jedna z wag niestety była nieczynna, po bliższym podejściu słychać było wydobywający się z wnętrza pisk. Wszytkie ceny dobrze widoczne. Bardzo dobre zatowarowanie na dziale jogurty i sery, towar dobrze ułożony, nie widać pustych kartonów po jogurtach. Niewielkie braki na dziale dla małych dzieci - nie było wszystkich rozmiarów pieluch pampers. Przy kasach nie było kolejek, obsługa szybka. Bardzo miła Pani kasjerka przywitała się pierwsza, miło pożegnała i zaprosiła do ponownej wizyty. To były udane zakupy

Agata_732

24.01.2012

Placówka

Wągrowiec, Pałucka 4

Nie zgadzam się (6)
Co prawda w...
Co prawda w tym sklepie nie było jeszcze otwarcia ale wiele mieszkańców Siedlec interesuje to kiedy on zostanie otwarty teraz jesteśmy bombardowani ulotkami z Kaufland z napisem że wkrótce otwarcie ale ile to może jeszcze trwać może by tak określić datę otwarcia sklepu albo wstrzymać te ulotki jak jeszcze sklep jest zamknięty bo te ulotki dostajemy je już od ok. 20 grudnia a sklep jest do dnia dzisiejszego jeszcze zamknięty

zalogowany_użytkownik

21.01.2012

Placówka

Będzin, 11 listopada 10

Nie zgadzam się (5)
Na początku tygodnia...
Na początku tygodnia przeglądałem sobie gazetki promocyjne różnych sklepów w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby się nadawać na prezent od 5 miesięcznej wnuczki dla babci i dziadka z okazji zbliżającego się ich święta. Oczywiście z uśmiechem na twarzy znalazłem takowy prezent w gazetce z Kauflanda, a mianowicie Kubek Dziadka i Kubek Babci poj. 300 ml w cenie 6,49 zł sztuka.Cena sama w sobie jest niewiarygodna. Więc zaplanowałem sobie wyjście do tego sklepu w dn. 19.01. , bo od tego dnia obowiązywała gazetka promocyjna. Pełen nadziei, a zarazem szczęścia, że nie będę musiał nic innego kombinować z zakupem prezentu przybyłem do sklepu Kaufland 19.01.2012r. o godz. 10:30 (sklep czynny od godz. 7:00) na konkretne zakupy. Oczywiście nadmienić trzeba, że w sklepie jak zawsze czysto, dużo miejsca, a i obsługa uśmiechnięta. Promocyjne produkty zawsze są umieszczone na środku szerokich alejek, aby były łatwo dostępne i nie trzeba by było ich szukać. Tak więc zabrałem się do przeglądania wszystkiego co było w tych koszach. Po około 15 min. zorientowałem się, że sklep się kończy, a kubka w dalszym ciągu w koszyku brak. Postanowiłem więc zapytać przechodzącą panią (bardzo elegancko ubraną - chyba kierownik sali) o poszukiwane kubki. Niestety pani z uśmiechem na twarzy, oczywiście była bardzo miła przekazała mi, że owe kubki już się skończyły. Więc ja pytam jak to możliwe skoro sklep jest czynny od godz. 7:00, a jest godz. 10:45 i produkty promocyjne obowiązują do 25.01., a kubków już nie ma. Przemiła pani oznajmiła ze zmartwieniem, że było ich tylko 10 sztuk. Proszę sobie wyobrazić moje rozgoryczenie, a także zmartwienie, że nic już nie potrafiło tego zrekompensować, nawet pozostałe zakupy, które zrobiłem w równie dobrych cenach. Mandarynki za 2,99 zł - kraj pochodzenia Hiszpania i trzeba przyznać, że naprawdę było warto gdyż większość była bardzo ładnych i słodkich. Ponadto bardzo dobra cena zawieszek do WC Domestos Double Power (różne rodzaje) w cenie 4,99 zł sztuka, chyba najtaniej w Opolu, bo nigdzie tańszych nie spotkałem oraz czekoladki Merci w cenie 22,79 zł opakowanie 400 g. I nawet przemiła obsługa w kasie, a także pozostałe zakupy pozostawiły niesmak. Chyba dobro i zadowolenie klienta w tym sklepie zeszło na dalszy plan. Przede wszystkim liczy się ściągnięcie klienta na promocyjne produkty, które kończą się, zanim tak naprawdę na dobre się zaczęły. Szkoda!!

Krzysztof_1186

21.01.2012

Placówka

Wołomin, Wileńska 49

Nie zgadzam się (15)
Nie przepadam za...
Nie przepadam za tym sklepem i bardzo rzadko robię w nim zakupy, ale przechodząc dzisiaj obok niego zobaczyłam nową, ogromna reklamę wywieszoną na markecie. Reklama stanowczo zachęcała do wstąpienia do sklepu choćby na krótkie zakupy oferując pyszne mandarynki za jedyne 2,99 zł. Uwielbiam te owoce, więc postanowiłam się skusić i wejść na chwilę do marketu i kupić chociaż parę sztuk. Wchodząc tam nie spodziewałam się zobaczyć niczego szczególnego i przyjemnie zaskakującego, no i oczywiście miałam rację. Na samym wejściu zobaczyłam tłum ludzi na korytarzu, przy wejściu, między półkami sklepowymi, normalnie wszędzie! Zaznaczam, że było to przedpołudnie i większość normalnych ludzi znajduje się jeszcze wtedy w pracy, niestety tu było inaczej... Być może zachęciła ich ta reklama mandarynek i z tego powodu postanowili wyjść wcześniej z pracy. Największy tłum znajdował się właśnie przy stoisku z mandarynkami i tak na pierwsze spojrzenie na to co się tam działo miałam szczerą ochotę zrezygnować z zakupu tych owoców. Jednak poczekałam cierpliwie na boku parę sekund i trochę się rozluźniła atmosfera i mogłam spokojnie obejrzeć wystawione owoce. Już z daleka było widać, że są one albo dość mocno przebrane przez klientów, albo ich jakość od samego początku była taka niska. Większość mandarynek miała jakieś skazy, zgniecenia, albo po prostu była zgnieciona i rozlewała się na pozostałe owoce. Widać było, że w skrzynkach ustawionych pod spodem mandarynki są trochę lepszej jakości, ale nie można było ich nawet przesunąć, bo były bardzo ciężkie. Wszyscy wybierali lepsze mandarynki tylko z tych skrzynek ułożonych na najwyższym poziomie, bo te w niżej ustawionych skrzynkach były po prostu niedostępne. Moim zdaniem obsługa powinna kontrolować w jakiś sposób tą sytuację i pomagać klientom udostępniając im owoce lepszej jakości. Tymczasem pan z obsługi sklepu owszem był tuż obok tego stoiska, ale zajmował się zupełnie czymś innym i nie zwracał uwagi na to co działo się przy stoisku z mandarynkami. Jakoś udało mi się wybrać kilka sztuk owoców, ale była to naprawdę trudna sztuka. Obok tego stoiska leżały sobie spokojnie w koszykach, przez nikogo nie oblegane, owoce pomelo. Kosztowały tylko 4,99 zł za sztukę, więc postanowiłam, że przy okazji mogę sobie też kupić. Owoc jest bardzo duży i bardzo smaczny, więc na pewno opłaca się go kupić za taką cenę. Wraz z moimi mandarynkami skierowałam się do wagi, ale tam oczywiście nie można było z niej skorzystać, bo zabrakło papieru w drukarce. Nie wspomnę nawet, że obsługa nie zauważyła tego faktu, a wszyscy klienci tłoczyli się przy dwóch pozostałych wagach. Oczywiście musiałam odstać swoje w kolejce do wagi. Po straconych 20 minutach postanowiłam pójść od razu do kasy, bo nie miałam ochoty na dalsze zakupy w takich fatalnych warunkach. Po drodze do kasy natknęłam się na kilka palet z towarami albo samych towarów walających się na podłodze przed półkami sklepowymi. Ciekawym zjawiskiem była też pani z obsługi sklepu, która podczas największego natłoku klientów postanowiła zacząć myć półki sklepowe... Uważam, ze było to bardzo potrzebne, bo półki rzeczywiście trochę pozarastały brudem, ale może akurat nie w takim momencie. Pani zdjęła wszystkie towary z jednej z półek, ustawiła je na podłodze, zaczęła wywijać brudną szmatą i nie tylko... No i oczywiście dzięki swoim działaniom zablokowała przejście dla klientów. Po wielu trudach i przeszkodach dotarłam w końcu do linii kas, a tam okazało się, że przy każdej z otwartych kas jest kilometrowa kolejka. W dodatku otwartych była tylko połowa z dostępnych kas. Odczekałam w kolejce kolejne 10 minut, a kiedy w końcu nadeszła moja chwila i stanęłam naprzeciwko kasjerki to i tak znów musiałam poczekać, bo pani kasjerka akurat dostała SMS-a.... Nie dość, że nie powiedziała mi nawet głupiego dzień dobry, tylko ja jej powiedziałam, to jeszcze zupełnie zignorowała moją osobę. Jak zaczęła wydawać mi resztę, to myślałam, że nigdy nie skończy. Specjalnie okazywała swoją złośliwość, ociągała się, była bardzo niemiła dla klientów. Nie mogę powiedzieć niczego dobrego o jej osobie i jej zachowaniu. I właśnie dlatego nie lubię chodzić do tego marketu, tam każde zakupy wyglądają właśnie tak, jak wyżej opisałam.

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2012

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (10)
Przy wejściu na...
Przy wejściu na teren marketu nie było małych wózków (przy kasach ledwo się mieściły). Bałagan na sklepie i w toaletach. Przebrany asortyment- brakowało popularnych artykułów, owoców i warzyw. Na półkach inna cena, na czytniku inna. Fatalna obsługa kasjerki. Nie potrafiła zachować podstawowych zasad kultury, ani udzielić konkretnej informacji mimo popełnionego błędu. Nieprawidłowo skasowane pieczywo. Na paragonie zamiast 10 × kajzerka po 0,12gr - 6 × ciabatta po 0,69gr. Zatrudnione Panie są tu chyba za karę, nie używają zwrotów typu proszę, dziękuję, przepraszam. Jest jeden wyjątek: bardzo uprzejmy i kompetentny Pan na dziale warzywa i owoce, który z uśmiechem służył mi pomocą.

zalogowany_użytkownik

18.01.2012

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (4)
Dosyć często robiłam...
Dosyć często robiłam zakupy w KAuflandzie ponieważ są tam bardzo konkurencyjne ceny.I to chyba jedyny plus tego sklepu..Kasjerki często są niemiłe, nie witają ani nie żegnają klientów.W sklepie panuje bałagan, jest brudno i nieprzyjemnie.Palety z towarem stoją praktycznie wszędzie co utrudnia przejechanie wózkiem. Na stoisku z obsługą wędliny i ser często wyglądają na zleżałe, nieświeże i wyschnięte.Towary są często przeterminowane. Ja trafiłam na zepsuty serek wiejski, parówki czy nawet smalec.Już tam nie chodzę..

zarejestrowany-uzytkownik

18.01.2012

Placówka

Konstantynów Łódzki, Spółdzielcza 1

Nie zgadzam się (1)
Po wejściu do...
Po wejściu do marketu zakupy możemy zacząć od działu warzywa gdzie wszystko wygląda świeżo ale niestety cenówki nie są wyraziste ,to znaczy nie wiadomo która dotyczy danego produktu. Idąc dalej niestety trudno zobaczyć kogos z obsługi ,kto mógłby pomóc znaleźć interesujący mnie artykuł .miłe zaskoczenie spotka nas w strefie kasowej, tam widać jak kasjerki starają się być miłe i w miarę obsłużyć klientów szybko i profesjonalnie.

Tadek_1

18.01.2012

Placówka

Jarocin, Kościuszki 16a

Nie zgadzam się (1)

Kaufland

Kaufland to niemieckie przedsiębiorstwo handlowe. Pierwszy sklep został założony w 1984 roku w Niemczech. Jako kluczową wartość przedsiębiorstwo określa zadowolenie klientów z zakupów. Satysfakcja klientów oraz ich chęć powrotu do sklepu jest realizowane przez zapał do pracy pracowników. W sklep posiada marki własne z działów bio, Classic, Classic baby, Classic bez laktozy, K-take it veggie oraz urządzenia elektryczne SWITCH ON. Przedsiębiorstwo angażuje się w zapobieganie marnotrawieniu żywności współpracując z Fundacją Polskich Banków Żywności.

Dane firmy

Wrocław

Wrocław, Szybka 6-10

Czy te firmy wypadają lepiej niż Kaufland?

Ktoś 1 dzień temu dodał opinię na temat tej firmy

Przeciętnie.
Przeciętnie.
Zgadzasz się?