Orange

(3.67)

Dodaj opinię

Firma otrzymała Godło Gwiazdy Jakości Obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3446 z 4633)

Od wielu lat...
Od wielu lat korzystam z usług tej sieci, ze względu na korzystne dla mnie opcje. Mam jednak wiele kłopotów z obsługą.Nie odpisują na reklamacje,chociaż powiadamiają smsem,że odpowiedź przyjdzie pocztą.Obecnie mam telefon na kartę i w ostatnim miesiącu zdarzyło się kilka razy,że Orange pobrało 2 razy za jedna usługę( np.pakiet za 10 zł pobrało z konta podwójnie), albo 2 razy zdjęło z konta za połączenie o tej samej godzinie, albo z ostatniej promocji- można było podarować komuś pakiet minut za doładowanie konta...otrzymałam smsem wiadomość cyt."Witamy,Państwa zgłoszenie jest w trakcie realizacji.wymaga dodatkowej analizy.Poinformujemy o wyniku rozpatrzenia.."I trwa to już dwa tygodnie. Jak się nazywa niesłuszne przywłaszczenie cudzych pieniędzy???Mocne słowa-Wiem.Ale tak to działa-trzeba pilnować własnego konta -bo inaczej kasa znika.System systemem,ale za wszystkim stoi człowiek.Tak nie powinno być. .WSTYD!!!Jak tylko będę miała lepszą opcję na horyzoncie-to zmienię operatora.To sie nazywa- Utrata zaufania do firmy.

Joanna_1698

02.02.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (2)
Obsługa w tym...
Obsługa w tym kolejnym molochu może być precyzyjna z dokładnością o 180 stopni... Każdy wie, że w innym kraju taniej korzystać z lokalnych sieci, a nie w roamingu. Przyjaźnię się z takim małżeństwem z Kaliningradu - przyjeżdżają czas od czasu. I kupiłem im startera w Orange. Jakiś czas ich nie było. W pewnym momencie zgłosili swój przyjazd, ale narzekali na sim-kartę - miała niby pracować w Rosji w roamingu, ale nie podaje znaku życia. Pomyślałem że po prostu wyczerpały się środki. Ale przed wrzuceniem kasy na kartę postanowiłem sprawdzić, czy ten numer i ta karta są jeszcze ważne/ Zadzwoniłem do biura obsługi klienta i usłyszałem pozytywną odpowiedź - tak, wszystko działa - trzeba tylko wrzucić pieniądze. Postanowiłem wrzucić 10 złotych - na sms-y z granicy powinno wystarczyć. Ale telefon uporczywie nie podawał znaku życia ani na granicy, ani później. Już pożegnałem moich przyjaciół i poszedłem sprawdzić tą kartę w Punkcie autoryzowanym Orange. Proszę wyobrazić moje zdumienie, kiedy konsultantka stwierdziła, że karta nie jest aktualna i nie działa już kilka miesięcy... Kiedy zadzwoniłem znów do konsultanta telefonicznego - nie usłyszałem nawet 'przepraszam'... Jedynie, że mogę dochodzić swoich roszczeń w drodze składania reklamacji w trybie poczty tradycyjnej. Olałem to... Za dużo zachodu dla 10 złotych.A jak bym tak doławował się za 200 złotych... Z molochami nie wygrasz.

zarejestrowany-uzytkownik

02.02.2011

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Niestety ale ocena...
Niestety ale ocena negatywna , konsultanci nie potrafili rozpoznać moich potrzeb , na siłę próbowali mi wcisnąć coś czym w ogóle nie byłem zainteresowany co doprowadziło do tego ,że nie dokonałem żadnego zakupu.Najwidoczniej konsultanci mają przygotowane scenariusze co komu i jak sprzedać ale niestety klient przeważnie przychodzi bo chce kupić coś co mu się podoba a nie coś na czym straci.Przekonywanie ,że coś jest złe lub może się popsuć bo nie chcemy tego sprzedać nie doprowadzi tego salonu do niczego dobrego. Niemiła obsługa , Pani ,która tam pracuje albo ma jakiś tik albo traktuje klienta jak kolegę z szkolnej ławki prawiąc mu "wredne" miny na dzień dobry.po zobaczeniu w/w miny stwierdziłem "...oj ,nie będzie łatwo..".

Mariusz_591

26.01.2011

Placówka

Środa Wielkopolska, Plac Armii Poznań 2

Nie zgadzam się (7)
Kończyła mi się...
Kończyła mi się umowa na numer komórkowy w Orange. Dzwonili już do mnie z infolinii ale jednak wolałem podejść do salonu i przeczytać podpisywaną umowę. Udałem sie do Focus Mall gdzie znajduje sie salon Orange. W salonie przywitała mnie Pani, schludnie ubrana, z uśmiechem na twarzy. Zapytała z jaką sprawą przyszedłem, gdy odpowiedziałem że w celu podpisania aneksu przekazała mnie koleżance, która była na bieżąco z ofertami. Po około godzinnej rozmowie z panią Marysią A. zdecydowałem się podpisać aneks. Konsultantka bardzo dobrze wszystko wyjaśniła, cały czas z uśmiechem na twarzy. Salon czysty, zadbany. Widać że codziennie tu sprzątają. Zdecydowanie polecam ten salon.

MARCIN_275

26.01.2011

Placówka

Bydgoszcz, Jagiellońska 39-47

Nie zgadzam się (8)
Kiedy przedłużałam umowę...
Kiedy przedłużałam umowę z orange dostałam w promocji pakiet smsów za darmo przez pół roku, chociaż tłumaczyłam konsultantowi, że go nie potrzebuję on stwierdził, że skoro jest za darmo to w niczym mi nie przeszkadza i niech sobie będzie. Po pół roku miałam zostać poinformowana smsem, że zbliża się koniec promocji i jeśli chcę to mogę ten pakiet wyłączyć.Przyznam, że z czasem zapomniałam iż dostałam taki pakiet w promocji bo najzwyczajniej z niego nie korzystam. Smsa ani żadnej innej formy przypomnienia nie było, za to przyszedł rachunek z doliczoną opłatą za ten pakiet. Kiedy pojechałam do salonu orange w Łęcznej z prośbą o wyjaśnienie co to za nowa opłata i żeby ją usunięto, pani nie potrafiła mi wytłumaczyć skąd ten pakiet nagle się wziął na rachunku zasłoniła się tym, że nie ma dostępu do mojego konta i jeśli chcę się czegoś dowiedzieć to muszę zadzwonić do BOK, oczywiście połączenie z konsultantem jest płatne. Zadzwoniłam, niestety linie były zajęte, mi naliczono opłatę za połączenie a i tak na rozmowę się nie doczekałam. Ostatecznie pakiet wyłączyłam logując się na stronie internetowej sieci, ale zanim udało mi się rozwiązać zagadkę tajemniczego pakietu przyszły mi dwa rachunki z dodatkową opłatą, do tego stracony czas oraz nerwy na wizytę w salonie i bezskuteczne próby dodzwonienia się do BOK. Nadal nie rozumiem dlaczego nie poinformowano o kończącej się promocji, ani dlaczego pani w salonie nie mogła wejść na moje konto i zwyczajnie wyłączyć tego pakietu. Odesłanie klienta z kwitkiem, doradzając inną formę kontaktu z operatorem jest dla mnie przykładem wyjątkowego lekceważenia.

szafirek

19.01.2011

Placówka

Nie zgadzam się (6)
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie Pani z firmy Orange i zaproponowała mi przejście na Delfina. Zgodziłam się bo oferta wydawał mi sie atrakcyjna... szkoda że konsultantka zapomniała mi wspomnieć że każdy wysłany mms i każdy telefon na infolinie Orange to dodatkowy dla mnie koszt doliczany do abonamentu. Zorientowałam się za późno, bo po otrzymaniu pierwszego rachunku. Można zrezygnować z umowy do 10 dni od jej zawarcia. Czuje sie oszukana i zła. Raczej nie przedłużę z nimi umowy. Wieloletnia wierna klientka Orange.

zarejestrowany-uzytkownik

13.01.2011

Placówka

Nie zgadzam się (6)
Zadzwoniła do mnie...
Zadzwoniła do mnie Pani z Centrali Orange, w celu przedstawienia oferty przedłużenia umowy. Od początku rozmowy Pani ta była nie zbyt miła, ale można było to wytrzymać, gdy doszłyśmy do kwestii cen telefonów, podjęłam próbę negocjacji ceny modelu, którym byłam zainteresowana (w końcu jestem ich klientem od 5 lat), Pani po drugiej stronie aparatu w sposób bardzo niemiły, nie mówiąc wredny odpowiedziała mi, że "przy tak niskim abonamencie chciałabym dostać telefon wart 2000zł za 1zł". Wrażenia po rozmowie z tą Panią miałam bardzo negatywne, dlatego też obsługę oceniam negatywnie.

zarejestrowany-uzytkownik

12.01.2011

Placówka

Nie zgadzam się (12)
Zazwyczaj dzwoniąc na...
Zazwyczaj dzwoniąc na infolinię chcemy się czegoś dowiedzieć, nawet, gdyby wymagało to poczekania i wiszenia na linii. Niestety infolinia Orange na to nie pozwala - po połączeniu się z ich systemem można usłyszeć komunikat, że wszyscy konsultanci są zajęci i proszą o telefon później, po czym połączenie jest zrywane. A opłata za każde kolejne oczywiście jest naliczana... Gdy już się uda dodzwonić, jest w porządku, bo konsultanci są mili i kompetentni.

SecretClient_2

08.01.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Ostrzegam abonentów TP...
Ostrzegam abonentów TP przed przeniesieniem numeru telefonii stacjonarnej do Orange Strefa. Bliska mi osoba dała się skusić przedstawicielowi sieci, który telefonicznie przedstawił zalety "migracji"- niski abonament, tanie minuty (0.12 zł), 60 minut w abonamencie, telefon za 1 zł, abonament za 1 zł przez 2 miesiące. Po przeanalizowaniu oferty osoba ta 18 września 2010 roku podpisała umowę w salonie TP/Orange w Grudziądzu. Przeniesienie numeru miało nastąpić w ciągu miesiąca.Do tej pory aktywne miały być dwa numery- dotychczasowy, ten "przenoszony" i drugi, tymczasowy, odłączony w momencie sfinalizowania przeniesienia. Rzeczywistość jednak okazała się inna. Na początku grudnia ( 2,5 miesiąca po podpisaniu umowy) funkcjonowały jeszcze obydwa numery, wystawiane były podwójne faktury, ta z TP i ta z Orange. A migracja miała służyć obniżeniu kosztów... Wielokrotne wizyty w salonie i składane reklamacje nie przynosiły efektów, zawsze kazano uzbroić się w cierpliwość. Ta jednak ma też swoje granice. 4 grudnia 2010 roku wysłałyśmy e-mail do Orange z żądaniem jak najszybszego zakończenia sprawy. 17 grudnia listem poleconym przyszła odpowiedź, że z powodu usterki technicznej przeniesienie numeru trwa tak długo, 31 grudnia 2010 roku nastąpi przełączenie, a w ramach rekompensaty przez dwa miesiące nie będzie naliczany abonament. Przyjaciółka zdecydowała, że czekała tyle, to te dwa tygodnie jej nie zbawią. Z niecierpliwością oczekiwała na ostatni dzień grudnia. W godzinach porannych telefon został przełączony, mogła wykonywać połączenia myślała, że już wszystko OK. Do czasu... W czwartek, 6 stycznia 2011 roku, znajoma zadzwoniła na komórkę i oznajmiła, że telefon stacjonarny nie działa, nie może się dodzwonić. Okazało się, że to nie jedyna osoba, która wybierając numer stacjonarny, usłyszała: "nie ma takiego numeru". Telefon działał zatem "w jedną stronę". W dniu dzisiejszym rano, ok.godz. 9, pojawiłyśmy się w salonie TP/Orange celem wyjaśnienia sytuacji. Okazało się, że tego typu problemy zgłosiło już w Grudziądzu kilkanaście osób, a Panie z obsługi są bezradne. Przy nas konsultantka połączyła się z centralą i otrzymałyśmy zapewnienie, że DZISIAJ, TJ. 7 GRUDNIA 2011 ROKU, W CIĄGU PÓŁ GODZINY, NAJPÓŹNIEJ ZA GODZINĘ TELEFON BĘDZIE DZIAŁAŁ WŁAŚCIWIE!!! Mamy tylko wrócić do domu, wyłączyć i włączyć telefon i chwilę poczekać. Naiwne uwierzyłyśmy!!! Do godziny 14 telefon nadal działał "w jedną stronę". Ponownie skontaktowałyśmy się z przedstawicielem Orange i tym razem usłyszałyśmy, że usterka zostanie zlikwidowana w ciągu 24, a najpóźniej 48 godzin. To kpina!!! Tak Orange traktuje swoich klientów. W tej chwili sieć ta przestała być dla nas wiarygodna. Przyjaciółka zdecydowała, że rezygnuje z umowy, przenosi się do konkurencji, mimo, że ta proponuje mniej korzystne warunki.

mirdo24

07.01.2011

Placówka

Nie zgadzam się (6)
Posiadam telefon w...
Posiadam telefon w sieci orange. Dużo pisze smsów nie tylko do tej sieci. Logując się na stronie www.orange.pl swoim numerem telefonu mogę w kazdym miesiącu wysłać 30 darmowych smsów (długość każdego z nich odpowiada 4 zwykłym smsom). Po zalogowaniu na stronie mogę sprawdzić swoje ostatnie połączenia przychodzące i wychodzące a także stan konta. Gdybyśmy zgubili telefon czy został nam skradziony maja kod puk możemy zablokować swój numer.

Magika

05.01.2011

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Personel mało zainteresowany...
Personel mało zainteresowany klientami, nie znający dobrze produktów, promocji znajdujących się w salonie oraz dostępnej ilości. Ignorowanie klienta. Wprowadzanie w błąd, dezinformacja. Instrumentalne traktowania klienta. Naciąganie na niepotrzebne, dodatkowe opłaty. Brak profesjonalizmu. Niemiła obsługa.

Elżbieta_366

01.01.2011

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 141

Nie zgadzam się (20)
We wtorek 21-12-2010...
We wtorek 21-12-2010 miała miejsce awaria sieci Orange. Akurat próbowałam się dodzwonić do mamy, która wracała z dalekiej podróży, więc niemożność skontaktowania się z nią bardzo mnie zdenerwowała. Na szczęście w miarę szybko odkryłam, że nie jest to wina mojego telefonu tylko jest to awaria sieci. Moim zdaniem taka sytuacja jest niedopuszczalna i nie rozumiem jak można było doprowadzić do ogólnopolskiej awarii sieci. Z pewnością wiele osób i firm na tym ucierpiało. Nie można było nawet dodzwonić się na infolinię Orange. Nikt nie wiedział ile potrwa awaria. Strona internetowa Orange również była przeciążona i tam także nie odnalazłam żadnych informacji. Cieszy mnie jednak, że firma Orange starała się zrekompensować swoim użytkownikom zaistniałą awarię. Otrzymałam sms z Orange, że w święta otrzymam 30 darmowych minut w ramach przeprosin za awarię. Owszem, darmowe minuty były, jednak nie było informacji ile promocyjnych minut mi pozostało w trakcie rozmów. Musiałam sama kontrolować czy wykorzystałam te darmowe minuty. Uważam, że powinno to być nieco inaczej zorganizowane. Wiem również, że nie wszyscy moi znajomi otrzymali sms z informacją o tej rekompensacie, mimo tego że również mieli problem z siecią.

zarejestrowany-uzytkownik

31.12.2010

Placówka

Nie zgadzam się (4)
Chciałabym się podzielić...
Chciałabym się podzielić z wami swoją opinią na temat Orange. We wtorek 21.12 w godzinach popołudniowych większość użytkowników tej sieci miała problem z korzystaniem z telefonu. Niestety nie otrzymaliśmy żadnej informacji, że takie problemy będą miały miejsce. Kiedy próbowałam wykonać pilny telefon do kuriera okazało się, że połączenie nie może być wykonane. Sądziłam, że to wina mojej karty, więc zdenerwowałam się, że akurat w okresie przedświątecznym nastąpiła awaria. Oczywiście ze względu na awarię nie mogłam się również dodzwonić do biura obsługi klienta Orange. O pomoc postanowiłam poprosić swojego brata. Kiedy próbował zadzwonić na infolinię okazało się, że on również ma problem z siecią. Przyniosło mi to ulgę, że to nie jest wina mojego telefonu. Problem został rozwiązany po upływie około 2-3 godzin. Kiedy udało mi się dodzwonić na infolinię automatyczna sekretarka poinformowała mnie, że jeśli dzwonię w sprawie problemów z wykonywaniem połączeń to jest to awaria sieci, za którą Orange przeprasza. Nazajutrz otrzymałam sms od Orange, że w ramach rekompensaty za awarię w święta przysługuje mi 30 darmowych minut. Uważam, że gest ze strony Orange był na miejscu i bardzo dobrze świadczył o firmie. Nie usprawiedliwia ich to jednak z tego, że awaria nastąpiła. Z pewnością wiele osób miało pilne sprawy do załatwienia. Być może były to sytuacje ratujące zdrowie czy nawet życie. Wiele firm również ucierpiało z tego powodu. Jednym słowem uważam, że tego typu sytuacja jest niedopuszczalna i Orange powinno wyciągnąć wnioski z tej historii.

zarejestrowany-uzytkownik

27.12.2010

Placówka

Nie zgadzam się (17)
Obserwacja dotyczy obsługi...
Obserwacja dotyczy obsługi petentów w kasie. Szanowna Pani traktuje klientów jak gorszych od siebie, gburne spojrzenie, niemiły, a nawet bezczelny ton głosu. Strasznie niemiła obsługa. Polecałbym zmienić pracownika na stanowisku kasa. Obsługa konsultantów raczej pozytywna, uśmiechnięci, raczej skłonni do porad i pomocy klientom.

MestorPL

19.12.2010

Placówka

Świdnik, Wyszyńskiego 17

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam dziś salon...
Odwiedziłam dziś salon by rozwiązać umowę.Już w progu zostałam przywitana i poproszona o zamknięcie drzwi.Podeszłam do informacji szczegółowo zostałam poinformowana co mam robić,wydrukowałam numerek i usiadłam by poczekać na swoją kolej podłoga była dość czysta jak na nie sprzyjającą aurę.Na wyświetlaczu pojawił się mój numerek podeszłam do stoiska.Pani była uprzejma, zapytała o powód rozwiązania umowy nie nalegała na zmiana decyzji gdyż byłam stanowczo zdecydowana.Podziękowałam wyszłam bardzo zadowolona.

Alicja_295

18.12.2010

Placówka

Wrocław, Kazimierza Wielkiego 19

Nie zgadzam się (2)
Problem z telefonami...
Problem z telefonami komórkowymi to bodaj z jedne z najczęściej pojawiających się problemów wśród polskich konsumentów jako że większość z nich właśnie je posiada. Dlatego jakość obsługi powinna być na wysokim poziomie. Niestety nie da się wiele dobrego powiedzieć o salonie Orange z którym niestety się zetknąłem.Mój tato niecałe dwa lata temu kupił mi na własne nazwisko telefon na abonament. Zdarzyło się nieszczęście które kazało mi odwiedzić salon Orange tzn.zablokowałem telefon. Jako że młodzież bardziej rozumie sekrety telefonii komórkowej udałem się do salonu razem z moim tatą. Kiedy weszliśmy ujrzeliśmy dwie panie. Po wymianie oczywistych grzeczności( dzień dobry, w czym problem) przeszliśmy do sedna sprawy. Niestety to my pierwsi zapytaliśmy czy możemy usiąść co jest absolutnym błędem pracowniczek. Koło ich biurek było brudno z racji zewnętrznego błota pośniegowego ale to wcale nie usprawiedliwia wszechobecny bród.Pani która nas obsługiwała udzielała celnych i profesjonalnych informacji w sposób wyraźny i jasny. Najbardziej zadziwiającym pytaniem skierowane do mojego taty było:"Coś bym od pana potrzebowała!" Mój tato powiedział że pewnie dowód ale uprzedził ją że tego prędzej nie powiedziała.Pracowniczka salonu dziwnie się spojrzała na mojego tatę, potem na swoją koleżankę a następnie zabrała się do wpisywania danych z dowodu do komputera.Dziwna sytuacja a z pewnością nieprzyjemna dla klienta. Kiedy skończyła musiała skopiować dowód osobisty i w tym momencie obie pracowniczki zaczęły rozmawiać ot tak sobie o jakimś znajomym który był w salonie w poniedziałek.To nic że proces kopiowania dowodu dawno się skończył, plotkowanie(bo tak to trzeba nazwać) trwało w najlepsze. Dopiero mój tata przerwał to pytaniem "Ile będzie to kosztowało?" Był to kompletny brak szacunku dla klienta w imię "towarzystwa wzajemnej adoracji". Trzeba zaznaczyć, że owe panie były ubrane w strój Orange, który był czysty i schludny. Cała sytuacja trwała od 4 do 5 minut czyli obłoga, pomimo niefortunnej rozmowy, była szybka. Cena za odblokowanie wyniosła 25 PLN, która uważam za przeciętną. Niestety pomimo fachowej i w miarę szybkiej obsługi klient na pewno odczuje niesmak niezrozumienia i brudu.A operator powinien zastanowić się nad uzupełnieniem nazbyt wolnego czasu swoim pracownikom.

Slash

15.12.2010

Placówka

Złotów, Bohaterów Westerplatte 11D

Nie zgadzam się (8)
najkgorsza firma z...
najkgorsza firma z jaką miałem styczność kiedyś miałem od nich internet na kablu telekomunikacji masakra częste awarie aż zerwałem z nimi umowe oczywiście z ich winy , teraz moja sąsiadka kupiła internet mobilny z plantopem poprosiła żebym podłączyl jej no i zadzwoniłem na infolinie a tam mnie panie od jednej do drugiej przełanczają i ta ochydna muzyka ogulnie brak wiedzy, długi czas oczekiwania bardzo długi ,i jakość świadczonych usług nie najlepsza względem ceny

Radosław_256

10.12.2010

Placówka

Nie zgadzam się (11)
Obserwacja dotyczy niespójnej...
Obserwacja dotyczy niespójnej polityki proekologicznej firmy. Otóż, za każdym razem, gdy załatwiam cokolwiek za pośrednictwem infolinii Orange czy TP SA (które należą do jednej grupy), po zakończeniu rozmowy otrzymuję smsa od danego konsultanta z podziękowaniem za rozmowę. W każdym takim smsie zawarte jest dodatkowe wezwanie - włącz ekofakturę! Wezwanie z pewnością słuszne, należy przecież dbać o środowisko i ograniczać do minimum zużycie cennego papieru. Ekofaktura to niewątpliwie krok we właściwym kierunku. Niestety, kampania pro-eko idzie w parze z zupełnie sprzeczną z nią praktyką potwierdzania papierowym listem włączenia bądź wyłączenia określonej usługi przypisanej do danego numeru.W ten właśnie sposób potwierdzono mi na przykład aktywację usługi blackberry. Zamiast poprzestać na smsie, po tygodniu od aktywacji znalazłam w skrzynce list zwykły formatu A5, zawierający kartkę papieru z informacją (jedno zdanie), że na numerze X aktywowano usługę Y. Pytanie, po co? Z jednej strony wołanie 'włącz ekofakturę', z drugiej niezrozumiałe marnotrawstwo papieru...

zarejestrowany-uzytkownik

06.12.2010

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Niedawno kupiłam starter...
Niedawno kupiłam starter Orange, bo potrzebowałam drugiego numeru telefonu, żeby nie podawać swojego :-) Rozmawiałam właśnie przez mój "prawdziwy" telefon, gdy zaczął dzwonić ten drugi, alternatywny. Patrzę na wyświetlacz - "Numer zastrzeżony", wiec rozmawiam dalej, a ten wyciszyłam. Minęły 3 sekundy i zaczął dzwonić ponownie. Więc znowu go wyciszyłam. Ale ktoś był uparty i nie dał za wygraną i dalej dobijał się do mnie. Pomyślałam, że to może coś ważnego, skoro komuś tak zależy, żeby się dodzwonić, wiec przeprosiłam mojego rozmówcę i przy piątym (!) telefonie (telefon kończył dzwonić i zaraz zaczynał kolejny raz) z Numeru zastrzeżonego odebrałam. I od razu pożałowałam. Dzwoniła pani z infolinii Orange, żeby zaproponować mi ofertę Zetafon... Powiedziałam, że dziękuję, ale nie potrzebuję takiej opcji, a w ogóle to myślałam, że co najmniej coś się pali, że pani się tak nachalnie próbowała dodzwonić. Pani z infolinii nie bardzo zrozumiała o co mi chodzi, bo to komputer wybiera jej połączenie i ona nie ma na to wpływu. Mam więc uwagę do Orange: skoro dzwonicie z "Numeru zastrzeżonego", to nie każdy chce lub może odebrać telefon od nieznajomego, więc nie bądźcie namolni, bo już na wstępie zrażacie do siebie klientów.

klientka_7

05.12.2010

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Kończyła mi się...
Kończyła mi się umowa na telefon komórkowy, wiec wybrałam się do salonu Orange, żeby ją przedłużyć. Akurat trafiłam na kolejkę klientów. Były czynne 3 stanowiska obsługi klientów, przy każdym był już obsługiwany klient i jeszcze 2 osoby czekały przede mną. W sumie na podejście do stanowiska obsługi czekałam ponad 15 minut. Wreszcie nadeszła moja kolej, powiedziałam pracownikowi salonu, że chciałabym przedłużyć umowę i kupić telefon. Pracownik przedstawił mi dostępną dla mnie ofertę promocyjną oraz zapytał czy już wybrałam model telefonu. Powiedziałam, że zastanawiam się między dwoma modelami i pracownik przyniósł i pokazał mi oba te telefony. Mogłam wiec przyjrzeć im się z bliska i wypróbować niektóre funkcje. Sprzedawca opowiedział o zaletach tych telefonów, a ja wybrałam jeden z nich. Pracownik sprawnie sporządził umowę dla mnie. Otrzymałam również mały upominek od Orange - smycz. Obsługa, choć sprawna, zajęła prawie 30 minut, czyli łącznie w salonie Orange spędziłam ok. 45 minut. Chyba następnym razem przedłużę umowę przez internet - przynajmniej nie trzeba czekać w kolejce, a umowę przywozi kurier. :)

klientka_7

03.12.2010

Placówka

Wrocław, Świdnicka 40

Nie zgadzam się (1)

Orange

Orange jest liderem na polskim rynku telefonii stacjonarnej, internetu i transmisji danych. Jako jedyny operator, oferuje kompleksowe rozwiązania telekomunikacyjne dostępne w całym kraju. Celem Orange Polska jest zapewnienie najwyższej satysfakcji klientom i atrakcyjnego zysku akcjonariuszom poprzez osiągnięcie pozycji najchętniej wybieranego dostawcy usług telekomunikacyjnych, multimedialnych i rozrywkowych, korzystającego z nowoczesnych technologii.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Orange?

Ktoś 2 dni temu dodał opinię na temat tej firmy

Kontakt telefoniczny ze...
Kontakt telefoniczny ze strony Orange miał na celu przedstawienie rozszerzonej oferty o dodatkowy pakiet internetu. Pomimo tego, że wcześniej wyrażona została zgoda na kontakt marketingowy, forma rozmów okazała się zbyt natarczywa i mało profesjonalna. Już podczas pierwszej rozmowy zostało jasno zakomunikowane, że aktualnie nie ma zainteresowania nowymi zobowiązaniami, zarówno ze względów finansowych, jak i praktycznych. Proponowana oferta zakładała dodanie internetu mobilnego, który zwiększyłby miesięczny abonament o 20 zł. Był to wariant zupełnie nieopłacalny, zwłaszcza że internet stacjonarny (światłowód) jest już dostarczany przez innego operatora, w lepszej cenie i o wyższych parametrach technicznych. Niestety, mimo wyraźnego braku zainteresowania, kontakt był kilkukrotnie powielany. Za każdym razem rozmowa rozpoczynała się „od zera”, bez odniesienia do wcześniejszych deklaracji, co mogło sugerować brak wewnętrznej komunikacji wśród konsultantów lub ignorowanie historii kontaktów. Nachalność w prezentacji oferty, pomimo uprzejmej odmowy, nie tylko była niekomfortowa, ale również negatywnie wpłynęła na wizerunek firmy jako partnera usługowego. Takie podejście może zniechęcić nawet lojalnych klientów do kontynuowania współpracy.
Zgadzasz się?