PZU

(3.93)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (4073 z 5202)

Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu wybrałam się do PZU, ponieważ chciałam ubezpieczyć samochód i byłam zainteresowana ofertą firmy PZU. Placówka mieściła się przy ul. Armii Krajowej w Świdnicy. Doradca uprzejmie gestem zaprosił mnie abym usiadła i zapytał w czym może pomóc. Jak wspomniałam wcześniej interesowało mnie ubezpieczenie samochodu, dlatego zapytałam co może mi polecić. Przy omawianiu oferty zadawał mi dodatkowe pytania aby móc jak najdokładniej dostosować ofertę do moich potrzeb. Fachowo i wyczerpująco przedstawił mi ofertę ubezpieczenia OC i AC a także dodatkowych ubezpieczeń od nieszczęśliwych wypadków. Po uzyskaniu informacji podpisałam umowę ubezpieczeniową. Byłam zadowolona ze spotkania ponieważ jako klient spotkałam się z uprzejmą i profesjonalną obsługą.

Anna_897

30.08.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (21)
Odwiedzam ten punkt...
Odwiedzam ten punkt systematycznie, zawsze przed końcem miesiąca i zawsze zanim tam się pojawię już jestem zła, ze muszę tracić tyle czasu. Pracownicy nie wykazują żadnej chęci pomocy, wykonują z cierpiącą miną swoje obowiażki i odsyłanią mnie po 30 nimutowym oczekiwaniu do innego stanowiska. Obsługa jest straszna!!!!

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Skierniewice, Al. Rataja 6

Nie zgadzam się (22)
Obsewacja dotyczy sposobu...
Obsewacja dotyczy sposobu likwidacji szkody osobowej z OC spawcy. Osoba została poszkodowana w wyniku potrącenia na pasach przez samochód, którego sprawca miał polisę OC w PZU. Z tego tytułu poszkodowana postanowiła ubiegać się o odszkodowanie. W kilka tygodni po zdarzeniu zgłosiła szkodę do ubezpieczyciela. W ciągu 30 dni otrzymała kwotę 5 tys.złotych tytułem bezspornej kwoty zadośćuczynienia. Uznała tę kwotę za niewystarczajacą, gdyż w wyniku zdarzenia doznała ciężkich obrażeń ciała, których leczenie miło potrwać od kilku do kilkunastu miesięcy.Ponadto wystąpiła o zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji, a także poniesionych szkód. Przez około rok trwała wymiana korespondencji z PZU, które skutecznie odmawiało dalszej wypłaty odszkodowania. Koszty leczenia zwracano wybiórczo, kierując się bezzasadna argumentacją,iż poszkodowana powinna leczyć się bliżej miejsca zamieszkania oraz w ramach funduszu zdrowia. Całkowicie odmawiano zwrotu kosztów za wizyty i leczenie w gabinetach prywatnych. Poszkodowana argumentowała,że chcąc wracać do zdrowia, musi uzupełniać leczenie refundowane, prywatnym, gdyż, niejednokrotnie oczekiwanie w kolejkach do specjalistów, czy placówk specjalistycznych jest długie i zaburza cały proces leczenia. Po bezskutecznym dochodzeniu swoich praw, wystąpiła na drogę sądowa, przeciwko PZU. W trakcie trwania procesu, PZU dokonało dopłaty bezspornej kwoty zadośćuczynienia, która w sumie była 30% kwotą, jakiej żądała poszkodowana,nadal odmawiano zwrotów kosztów prywatnego leczenia. W trakcie procesu sądowego, przedstawieciel PZU wykazał się ogromna zjadliwością wobec powódki. Kilkakrotnie występowano z wnioskami ocenu stany zdrowia, sugerując,że poszkodowana symuluje , a obrażeń doznała na wiele lat przed wypadkiem.Mimo zeznać lekarzy leczących i biegłych sądowych, nadal podtrzymywano stanowisko, iż obrażenia nie są skutkiem wypadku. Po 4 letnim procesie sądowym, sąd uznał racje poszkodowanej, przyznał zadośćuczynienie w 70% kwoty żądanej przez powódkę oraz 100% kosztów poniesionych na leczenie, bez względu czy pochodziły z lecznie prywatnego,czy refundowanego przez fundusz zdrowia. Ustalono równiez odpowiedzialnośc PZU na przyszłość, gdyż uznano trwały uszczerbek na zdrowiu. W obecnej chwili poszkodowana również ocenia pracę PZU, w zakresie ustalonej odpowiedzialności, bardzo negatywnie. Mimo prawomocnego wyroku, zakład nadal odmawia zwrotu powstałych kosztów lecznia, traktując je wybiórczo, przedłuża procedury, wydłuża bezasadnie terminy wypłat. Żąda wilokrotnie przesyłania tych samych dokumentów. Badana osoba zwraca uwagę na opieszałość pracowników, gubienie dokumentów,nieuprzejmość i nieznajomość sprawy, co bardzo utrudnia realizację postanowień sadu.

Anna_826

30.08.2009

Placówka

Koszalin, Gnieźnieńska 7

Nie zgadzam się (17)
Rozmowa na infolinii...
Rozmowa na infolinii dotyczyła wyceny kompleksowego ubezpieczenia samochodu Maserati Quattroporte z 1997roku, silnik 2,8l, wartego mniej więcej 28tys.zł. Czas oczekiwania na odebranie telefonu przez konsultatnta: 22s. Pani M. M. była bardzo uprzejma, wzorowy standart odpowiedzi, przekierowała mnie do działu zajmującego się wyceną. Czas oczekiwania: 10s. Odebrała pani T. (nazwisko wypowiedziane niezbyt wyraźnie). Także w tym wypadku bardzo miła obsługa, pani dziękowała za każdą chwilę cierpliwości i przepraszała za oczekiwanie. W związku z nietypową marką samochodu poproszono mnie, abym zaczekał - najwidoczniej pani nie była pewna, jakie dane ma wpisać w formularzu wyceny. Po mniej więcej 3 minutach ciszy w słuchawce pani powróciła informując że Maserati należy do koncernu Fiata ale nie może tego wpisać jako Fiat, więc muszę podać szacowaną wartość samochodu. Zebrała wszystkie dane i poprosiła o jeszcze moment cierpliwości. Po dosłownie kilkunastu sekundach zadała jeszcze kilka pytań - powiedziałem, że samochód jest rejestrowany w PZU po raz pierwszy i że ja również po raz pierwszy rejestruję samochód na siebie, w związku z czym nie przysługują mi zniżki. Pani zaproponowała promocję dla nowych klientów, poinformowała o 25% zniżce w takim wypadku oraz wyliczyła kwoty dla poszczególnych ubezpieczeń: oc 1890zł nnw – 99zł ac – 4158zł na rok Objaśniła także, że ubezpieczenie AC obowiązuje zarówno w przypadku kolizji w ruchu jak i z zaparkowanym pojazdem, że ważne jest poza granicami kraju, przysługuje mi samochód zastępczy na 3 dni - PZU organizuje takie wypożyczenie. Poinformowany zostałem o tym, iż w przypadku nietypowej marki musi nastąpić wycena - pani zaproponowała, że umówmi mnie z agentem który takiej wyceny dokona w dogodnym dla mnie miejscu w ciągu 1 doby roboczej od zgłoszenia potrzeby takiej wyceny. Na koniec zaproponowała przesłanie na adres e-mail podanej wcześniej wyceny kosztów ubezpieczenia. Mimo kilku chwil oczekiwania pani była bardzo kompetentna, rzetelna i pomocna, proponowała wiele różnych udogodnień i promocji, nie denerwowała się mimo niestandardowej procedury rejestrowania niepopularnej w Polsce marki.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (32)
Po sprzedaży samochodu,...
Po sprzedaży samochodu, aby dokonać zwrotu niewykorzystanej składki AC musiałem odwiedzić inspektorat PZU. Usytuowanie oraz zewnętrzny wygląd obiektu nie budzą żadnych zastrzeżeń. po wejściu do sali obsługi xastałem ciąg stanowisk. Przy żadnym nie było klienta. miałem problem ze zidentyfikowaniem właściwego stanowiska dla załatwienia moejej sprawy. Jednak już pierwsza osoba siedząca za biurkiem z życzliwym uśmiechem udzieliła informacji i skierowała do odpowidniego stanowiska. Siedziała tam pani, która wykonywała pracę przy komputerze. Zbliżając się do stanowiska zostałem przywitany szerokim uśmiechem i zaproszony do zajęcia miejsca przy biurku. Obsługująca pani okazała się bardzo miła, jednak sprawne załatwienie problemu nie było możliwe. Z tego co usłyszałem pojawił się problem z dostępem do systemy. Obsługująca pani prosiła o pomoc koleżankę z sąsiedniego biurka. Ta najpierw udzielała rad zza biurka a następnie sama wzięła się za wprowadzanie do systemy. Usłyszałem słowo przepraszam. Traw ło to dość długo.Panie doszłu do wniosku, że w trosce o mo czas wypełnię wniosek ręcznie a one wprowadzą go do systemu, gdy tylko będzie to możliwe. Wtedy załatwianie sprawy nabrało tempa. Wypełniłe wniosek, podpisałem i zostałem poinformowany o szczegołach operacji. Niestety sam musiałem prosić o wydanie kopii potwierdzającej złożenie wniosku.

Tolo

30.08.2009

Placówka

Gdańsk, ul. Targ Drzewny 1

Nie zgadzam się (23)
Piątek 28/08/2009 ...
Piątek 28/08/2009 Dziś udaję się do oddziału PZU życie w Gryfinie, aby dowiedzieć się o możliwości ubezpieczenia się na życie. Po wejściu do pomieszczenia, w którym obsługiwani są klienci panował przyjemny chłód, gdyż pracowała tu sprawnie działająca klimatyzacja. Przy czterech stanowiskach były cztery panie, dwie obsługiwały klientów na swoich stanowiskach, jedna obsługiwała klienta telefonicznie natomiast czwarta nie miała żadnego zajęcia. Po załatwieniu klienta telefonicznie zwróciła się do mnie z pytaniem, w czym może mi pomóc wskazując jednocześnie na krzesło przy swoim stanowisku. Po wyjaśnieniu celu mojej wizyty zadała mi kilka pytań uzupełniających, po czym zaczęła wyliczać moja składkę. Podała mi kilka wariantów zapytała się, który bardziej mi odpowiada ja odpowiedziałem, że muszę się zastanowić i odchodząc podziękowałem za wyjaśnienie. Muszę nadmienić, iż cała rozmowa była prowadzona przez panią Krystynę w sposób miły i uprzejmy, a imię mi znane bo każde stanowisko jest oznaczone, kto je obsługuje.

Józef_11

30.08.2009

Placówka

Gryfino, 11-go Listopada 16K

Nie zgadzam się (14)
2 kwietnia tego...
2 kwietnia tego roku po wyjściu z pracy mój samochód nie odpalił. Ponieważ posiadam pełne ubezpieczenie w PZU (OC, AC, NW, Asisstsant), które nawiasem mówiąc kosztowało mnie nie male pieniące, prawie 3000 zł (jest to mój pierwszy samochód) długo się niezastanawiając wyciągłam polisę i zadzwoniłam na podany w niej numer alarmowy. Pani po drugiej stronie telefonu najpierw wypytała mnie o wszystkie szczegóły dotyczące mnie, mojego samochodu i tego co się stało poczym oznajmiła, że w tej chwili wszyscy konsultanci zajmujący sie takimi sprawami są zajeci i poprosiła o mój numer telefonu informując mnie, że za jakieś 10 minut ktoś do mnie oddzwoni. Po około 15 minutach oddzwonil do mnie konsultant, który po raz kolejny zadał mi cały szereg tych samych pytań, na które już raz odpowiadałam. Moim zdaniem wystarczyłoby podanie imienia i nazwiska, numeru polisy i ewentualnie numeru rejestracyjnego samochodu. Po co pytania o czas ubezpieczenia, kolor samochodu, jego pojemność itd. Po ok. 5 minutach wypytywania była już dość mocno poirytowana, tym bardziej, że był już późny wieczór. Następnie konsultant zapytał wkońcu co sie stało i gdzie jestem. Po tym jak powiedziałam, że samochód poprostu nie odpalił i że jestem w Katowicach przy ulicy Kościuszki, konsultant szybko wyliczył odległość miedzy moim aktualnym położeniem, a miejscem zamieszkania i zakomunikował, że nie może mi pomóc ponieważ znajduję sie w odległosci mniejszej niż 50 km od miejsca zamieszkania (z Katowic do Gliwic jest jakieś 40 km) i zaproponowal mi, że może przysłać lawete, za którą bedę musiała ZAPŁACIĆ! To ostatecznie wyprowadziło mnie z równowagi. Oczywiście nie przystałam na propozycję. Niedość, że zmarnowałam czasu na odpowiadanie na niepotrzebne pytania, nie uzyskalam pomocy, to jeszcze próbowano na mnie dodatkowo zarobić proponując platna lawete. A przypominam, że ubezpieczenie nie było tanie. Ostatecznie skonczylo się to tak, że PZU straciło kolejnego klienta, w zeszłym tygodniu wypowiedziałam umowę. Nie było to moje pierwsze złe doświadczenie odośnie PZU. Rok wcześniej mój ojciec, który również miał pełne ubezpieczenie w PZU zadzwonił po pomoc będąc na niemieckiej autostradzie (w samochodzie pękł pasek rozrządu). Jemu też nie została udzielona pomoc ponieważ konsultantka stwierdziła, że przysluguje mu ona jedynie jeśli samochód zostanie uszkodzony "w kontakcie z przeszkodą", a nie w przypadku awarii. Również już nie jest klientem PZU.

Anna_932

30.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (25)
W maju bieżącego...
W maju bieżącego roku miałem drobną stłuczkę z winy kierowcy ubezpieczonego w PZU. W zdarzeniu ucierpiał tylko mój pojazd, pęknął zderzak i rozbił się prawy reflektor. Zdecydowaliśmy załatwić sprawę polubownie, więc spisaliśmy stosowne oświadczenie, gdzie sprawca zdarzenia przyznał się do winy. Na drugi dzień zadzwoniłem na infolinię by zgłosić szkodę. Musiałem kilka razy wcisnąć odpowiednie przyciski i wysłuchać automatycznych komunikatów, by na końcu tej drogi odezwała się pani przyjmująca zgłoszenie. Mimo iż byłem zdenerwowany i ciężko było się dodzwonić, miło wspominam rozmowę z konsultantem. Pani z którą rozmawiałem zapytała mnie o szczegóły kolizji, między innymi kiedy doszło do zdarzenia, kto był sprawcą, jakie szkody powstały w moim samochodzie. Pod koniec rozmowy poinformowała mnie o terminie i miejscu w jakim miałbym się zgłosić w celu oględzin samochodu. Bardzo mnie to zdziwiło, ponieważ w telewizji wielokrotnie pojawiały się reklamy o mobilnej likwidacji szkód i serwisów rozmieszczonych w całej Polsce. Nie miałem możliwości podjechania na zaproponowane przez konsultanta miejsce oględzin. Zapytałem więc o możliwość przyjechania likwidatora do mnie. Dostałem informację, że w takim razie likwidator może przyjechać do mnie za ok. 3 dni do domu w celu oględzin samochodu i zrobi to na moje życzenie. Konsultantka nie była jednak w stanie określić konkretnego terminu i była bardzo zdziwiona, kiedy poprosiłem, aby likwidator poprzedził swoja wizytę telefonem, jednak obiecała, że umieści taką adnotacje w moim zgłoszeniu. Następnie pani poinformowała mnie jakie dokumenty będą potrzebne do okazania likwidatorowi. Likwidator zadzwonił około 2 dni po zgłoszeniu szkody. Umówił się ze mną na konkretny dzień i godzinę. Pozostałe etapy likwidacji przebiegły również sprawnie. Likwidator w dzień oględzin dokonał wyceny i po kilku dniach miałem pieniądze na koncie, więc mogłem zająć się naprawą. Ogólnie cały przebieg likwidacji oceniam prawidłowo. Na niska ocenę wpłynął fakt, że poszkodowany musi się upominać, o świadczenia, które w reklamach przedstawiane są jako standard.

Marcin_52

30.08.2009

Placówka

Nie zgadzam się (15)
Jakość obsługi oceniam...
Jakość obsługi oceniam średnio, najpierw dosyć długo czekałam w kolejce, gdy podeszłam do stanowiska pani ok. 30 roku życia wyraziła zainteresowanie moją osobą, jednak później ono trochę spadło. Co prawda odpowiedziała na wszytskie moje pytania dotyczące karty płatniczej przez internet, jednak o wszystko musiałam pytać sama i pamiętać o wszystkich szczegółach, pani nie wykazała własnej inicjatywy. Podczas rozmowy obsługująca mnie osoba patrzyła prosto w oczy i starała się uśmiechać, ale moje wrażenie było, że robi to tylko z poczucia obowiązku.

Agata_244

30.08.2009

Placówka

Kalisz, 3-go maja

Nie zgadzam się (24)
Ostatnio odwiedziłam siedzibę...
Ostatnio odwiedziłam siedzibę PZU robiłam opłatę.Od kilku lat jestem związana z tym ubezpieczycielem zawsze można załatwić wszystkie sprawy sprawnie i dość szybko.Czasami jest dużo klientów ale obsługa radzi sobie sprawnie z tym problemem.Siedziba PZU mieści się w starej kamienicy nie ma tam zbyt dużo miejsca podłoga skrzypi przy każdym kroku ale i to ma swój urok.Ostatnio robiąc opłaty późnym popołudniem natknełam się na panią sprzątającą a więc budynek jest zadbany zarówno we wewnątrz jak i na zewnątrz.Ogólnie polecam tą firmę.

lusia_1

30.08.2009

Placówka

Tarnów, goldhammera 2

Nie zgadzam się (23)
W dniu 14.04.2009...
W dniu 14.04.2009 zakupiłem samochód. Poprzedni właściciel posiadał ubezpieczenie OC w PZU, którego termin kończył się w dniu , w którym zakupiłem pojazd. Następnego dnia tj. 15.04.2009 udałem się do placówki PZU w Nowej Soli celem zmiany ubezpieczyciela na firmę, w której miałem już ubezpieczony jeden samochód. Po odczekaniu ok. 15 min. w kolejce zostałem przyjęty przez pracownicę PZU. Po przedstawieniu mojej sprawy pani powiedziała mi, że nie mogę zmienić już ubezpieczyciela ponieważ umowa poprzedniego właściciela pojazdu skończyła się dzień wcześniej, a zmianę można dokonać tylko w trakcie jej trwania. Wyjaśniłem, że zakupiłem pojazd w dniu, w którym umowa wygasła. Transakcja dokonana była wieczorem i nie miałem szansy zgłosić się do PZU aby wypowiedzieć umowę. Ponadto zgodnie z ustawą powinienem mieć 14 dni na zmianę ubezpieczyciela. Co prawda przypadek ten był dość szczególny ze względu na zbieżność daty zakupu pojazdu z dniem końca umowy ubezpieczenia, ale byłem przekonany,że ustawodawca przewidział taki scenariusz i mimo wszystko mam możliwość wyboru ubezpieczyciela. Po wysłuchaniu moich racji pani nadal obstawała przy tym, że muszę podpisać umowę z PZU. Takie rozwiązanie było dla mnie jednak niekorzystne, ponieważ oferta PZU była dwa razy droższa niż gdybym przeniósł się do mojego dotychczasowego ubezpieczyciela. Nie jestem biegłym w przepisach prawa ubezpieczeniowego dlatego postanowiłem sprawdzić jak jest z tymi przepisami. Wróciłem do domu poszukałem w internecie, potem odwiedziłem firmę ubezpieczeniową, w której miałem już ubezpieczony jeden pojazd. Tam utwierdzono mnie w przekonaniu, iż w PZU nie mają racji , i że zwyczajnie chcą mnie naciągnąć wykorzystując mój brak znajomości prawa ubezpieczeniowego. Bogatszy o pewność swoich racji wróciłem do placówki PZU. Tutaj ponownie odczekałem w kolejce ok. 15 minut. Zostałem przyjęty przez tę samą panią. Zakomunikowałem tak jak podczas wcześniejszej wizyty, że chcę zmienić ubezpieczyciela. Na to pracownica PZU wyraźnie już zdenerwowana odparła, że jest to niemożliwe, i że czy chcę czy nie muszę kontynuować ubezpieczenie w PZU. W tej sytuacji poprosiłem o pokazanie mi przepisu, na podstawie którego muszę pozostać w PZU. Pani zaczęła przewracać kartki w jednej a potem w drugiej książce nie mogąc natrafić na odpowiedni przepis. Następnie udała się na zaplecze. Po pewnym czasie wróciła niezadowolona i stwierdziła, iż mogę wypowiedzieć umowę. Nie pytałem już skąd nagła zmiana stanowiska ponieważ byłem już mocno zniecierpliwiony i podenerwowany. W czasie kiedy dochodziłem swoich racji widziałem jak inni pracownicy tej placówki patrzyli na mnie z wyrzutem. Ponadto słyszałem pomruki petentów czekających w kolejce, którym ja "blokowałem" dostęp do załatwienia swoich spraw. Generalnie bardzo źle oceniam obsługę oddziału PZU w Nowej Soli. Straciłem kilka godzin. W oddziale zostałem potraktowany jak natręt. Wyszedłem z poczuciem, że chciano mnie naciągnąć. Po tej "przygodzie" będę omijał firmę PZU z daleka.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Nowa Sól, Kopernika

Nie zgadzam się (24)
Z usług firmy...
Z usług firmy PZU korzystałem przez wiele lat osobiście. Był to mój pierwszy ubezpieczyciel. Korzystali też z nich członkowie mojej rodziny. Ojciec ubezpieczał się jakieś 30 lat i tylko dlatego, że kiedyś PZU było monopolistą na rynku więc siłą rzeczy był „skazany” a i potem, przywiązany do firmy z wieloletnią tradycją, nigdy nie sprawdził oferty innych korzystniejszych ubezpieczycieli. Były to zwłaszcza ubezpieczenia komunikacyjne tzw. OC oraz ubezpieczenia na życie. Przygodę swoją z tym ubezpieczycielem zakończyłem wraz ze zbyciem mojego pojazdu. Następne pojazdy zostały ubezpieczone w innych firmach które przedstawiły bardziej konkurencyjną ofertę, czytaj niższą składkę przy tych samych lub prawie tych samych warunkach umowy. Sama placówka PZU była dobrze zorganizowana. Wszystkie informacje odnośnie gdzie co i jak można załatwić były czytelne i umieszczone w odpowiednim miejscu czyli takim aby zapewnić klientowi jak najmniejszą liczbę pytań i poszukiwań. Kolejek do obsługujących nigdy nie było a jeśli nawet była, to 2-3 osoby nie stanowiły żadnego problemu ponieważ przyjmowano po dwie osoby. Panie z obsługi były zawsze miłe, szybkie i służyły pomocą. Po zmianie miejsca usytuowania placówki i przeniesieniu jej do nowej kamienicy, placówka może stanowić wzór do naśladowania. Jedynym minusem z jakim się spotkałem były godziny pracy placówki. Niejednokrotnie byłem zmuszony albo brać dzień wolny od pracy albo przepustkę żeby załatwić coś w PZU. W mojej opinii jak i moich znajomych którzy zrezygnowali z usług PZU jest to firma która nie jest w stanie przedstawić dobrej oferty ubezpieczeniowej. Utrzymywanie wielu regionalnych placówek kosztuje a to przekłada się na wysokość składek za które klient nie chce przepłacać. Dużym plusem niewątpliwie hamującym odpływ klientów do innych towarzystw jest obecność wielu placówek regionalnych. Klienci uważają że jest to „element” namacalny w przeciwieństwie do takiego jak np. Liberty Direct. Zawsze można odwiedzić pobliską placówkę i spojrzeć komuś w oczy. Ostatnią sprawą jaką chciałbym poruszyć jest reklama, która wprowadzała ludzi w błąd. Otóż jakiś czas temu spotkałem się z małą nieprawdą, którą usłyszałem w radiu o najlepszej ofercie na rynku, ofercie firmy PZU, którą to radio przytaczało za rankingiem jakiejś gazety. Ranking z pewnością był sponsorowany, ale mijał się z prawdą a ja nie lubię kłamstwa.

Jacek_135

30.08.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (17)
W dniu 22.06.09....
W dniu 22.06.09. udałam się do placówki PZU Życie w celu złozenia dokumentów związanych z wypłatą świadczenia za złamaną rękę. Miałam wypełnione otrzymane od mojego pracodawcy dokumenty. Po wejściu do placówki skierowałam się do wolnego stanowiska, siedząca tam pracownica była zajęta, ale zobaczywszy, że usiadłam, odlożyła wczesniej wykonywaną pracę i zajęła się moimi dokumentami. Okazało się że, przyniesione przeze mnie dokumenty są niewłaściwe. Dostałam do wypełnienia nowe dokumnety, równocześnie obsługująca mnie pani, przeprosiła mnie i zaproponowała, ze po wypełenieniu przeze mnie dokumentów zajmie sie mną jej koleżanka, bo ona musi wykonać pilnie pracę. Poporosiła swoją koleżankę i powiedziała, zeby po wypełnieniu dokumentów zwrócić się własnie do niej. Ponieważ mialam trochę kłopotów przy wypełnianiu dokumentów, zgłosiłam się do wskazanej pani i razem wypełniłyśmy dokumenty, pani pomogła mi wpisać odpowiednie odpowiedzi. Byłam mile zaskoczona obslugą, jej szybkością i fachowością. Obie obslugujące mnie panie były sympatyczne pozytywnie nastawione do klienta, nawet takiego niezorientowanego jak ja. Również ciąg dalszy - już nie związany z opisywaną wyżej placowką- mile mnie zaskoczył.

Ewa_419

30.08.2009

Placówka

Warszawa, Belgradzka 10

Nie zgadzam się (17)
Powodem mojej wizyty...
Powodem mojej wizyty w PZU było sprawdzenie oferty jaką ma dla mnie ta firma, na ubezpieczenie samochodu osobowego. Wchodząc do budynku PZU bez problemu trafiłam do punktu na którym mi zależało. Dwa stanowiska obsługi oddzielone od siebie dały komfort swobodnej rozmowy. Nie było kolejki więc zostałam natychmiast poproszona. Pan który rozmawiał ze mną był uprzejmy i udzielił mi wyczerpujących informacji. Byłam zadowolona z obsługi, uważam że w PZU zostałam profesjonalnie obsłużona. Spokojnie mogę polecić tą firmę moim znajomym. Chciałabym dodać że, rok temu miałam stłuczkę samochodową. Sprawcą okazała się osoba ubezpieczona w PZU. Byłam mile zaskoczona jak szybko została moja sprawa załatwiona w tej ubezpieczalni (łącznie z przelewem pieniędzy na naprawę samochodu). Kontaktowałam się telefonicznie, bez żadnych problemów, osobiście byłam tylko raz i to na umówioną godzinę.

Ewa_434

30.08.2009

Placówka

Szamotuły, ul. 3 Maja 13

Nie zgadzam się (27)
PZU w Oławie...
PZU w Oławie mieści sie w budynku razem z Bankiem Zachodnim jednakże jadąc w kierunku Wrocławia z Oławy jest umieszczona wyrażna tablica wskazująca kierunek PZU.Strefa przed budynkiem czysta,drzwi wejściowe czyste,zaraz za drzwiami tablice informacyjne z oznaczeniem piętra i nr pokoju z jakimi gdzie sprawami nalezy się udac.Znajduje sie również winda dla niepełnosprawnych co jest rzadkością w innych zakładach.Ponieważ moja sprawa dotyczyła ubezpieczenie samochodu więc weszłam do lokalu na parterze gdzie znajduje sie kilka stanowisk obsługi klienta jak również kasa.Ponieważ nie bardzo wiedziałam do której z pracujących tam osób mam sie z tym zapytaniem zwrócic więc weszłam i rozglądałam sie po stanowiskach.Jednakże zaraz jedna z pań tam pracujących miło i uprzejmnie przywitała i zapytała w czym pomóc.Uzyskałam kompletne informacje jakimi byłam zainteresowana po czym pani bardzo miło pożegnała i podziękowała za skorzystanie z ich usług i otrzymałam zaprosznie do skorzystania z następnych.Opisałam tutaj ostatnią wizytę z PZU ale korzystałam tak jak już wspominałam wielokrotnie i śmiało mogę powiedziec ze udzielane informacjie i porady świadczą o profesjonaliśmie zatrudnionych tam osób.Pomieszczenie prawidłowo oświetlone,cichutko,miejsca dla oczekujących w kolejce na kanapach wolne,panie rozmawiają z interesentami cichutko,tak że nie przeszkadzają sobie nawzajem w rozmowach.Jest również stolik gdzie można spokojnie wypełnić dokumenty.W PZU znajdują się również ulotki reklamujące usługi PZU.Pracownicy elegancko ubrani z wyrażnymi wizytówkami kogo reprezentują.Podsumowując moje wizyty w PZU mogę powiedzieć z cała odpowiiedzialnościa iż klimat,atmosfera i kompetencje pracowników są adekwatne do powagi tego urzędu i spraw z jakimi przychodzą tam klienci.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Oława, 3 Maja

Nie zgadzam się (28)
Firma w której...
Firma w której pracuję zgłosiła chęć wybrania ubezpieczenia, na umówione spotkanie przyjechała bardzo miła Pani, schludnie i czysto ubrana. Jednak moje niezadowolenie powoduje oferta przedstawiona przez w/w Panią była bardzo uboga, praktycznie nie pozostawiająca żadnego wyboru, mieliśmy tylko wybór między dwoma wariantami, które były porównywalne bardzo mała różnica. Pani odpowiedziała na nasze wszystkie pytania, była dobrze przygotowana do rozmowy, wyraziła chęć odpowiedzi na nasze pytania drogą telefoniczną. Pomimo tego, jednak moja ocena jest negatywna ze względu na ubogą ofertę.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Elbląg, Łączności 1

Nie zgadzam się (19)
Udałam się do...
Udałam się do PZU celem wydrukowania blankietów koniecznych do realizacji wpłat. Placówka usytuowana jest w centrum miasta, więc nie ma problemów z dotarciem do niej. Budynek- ładny, wyremotowany, jednak jest bardzo mało miejsca, w okolicy nie zauważyłam żadnego parkingu dla klientów. W środku również, ma się wrażenie, iż jest bardzo mało miejsca. Do każdego ze stanowisk bardzo duże koleiki, w tym do kasy, więc trzeba liczyć, iż pobyt w PZU będzie długi. Właściwie nie widzialam krzeseł, czy stolika dla petentów, a trzeba podkreślić, że większą grupą, która w tym dniu przyszła, to starsze osoby. Ma się wrażenie, iż pracownicy - nie ma się czemu dziwić ,pracują w pośpiechu co przekłada się na jakość ich pracy, ale to oczywiste, ze względu właśnie na dużą liczbę klientów. Pani obsługująca mnie robiła wrażenie osoby kompetentnej, jednak odczuwałam w jej zachowaniu duzy pośpiech- co zrozumiałe w tych warunkach, który jednak zniechęca. Bardzo widoczny, jak już wspomniałam, było to, że nie było miejsca, wszystko "wepchnięte" do jednego pomieszczenia. Nie ma okienek, pracownicy są obok siebie- biurko obok biurka, co powoduje duży gwar, i chałas. Wychodząc z PZU czułam się zmęczona, a przecież nie załatwiałam żadnej większej sprawy.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Zabrze, ul.Wolności 325

Nie zgadzam się (26)
Zachęcona prowadzeniem badań...
Zachęcona prowadzeniem badań odwiedziłam w piątek oddział PZU w Legnicy. Budynek od zewnątrz jest bardzo reprezentatywny, z niespotykanego kamienia, wielkie pozłacane litery. Jak na zakład ubezpieczeń to dla mnie lekki przepych. Oddział położony jest przy ruchliwej ulicy, gdzie jest bardzo głośno. Wewnątrz przestronne pomieszczenia, wysokie korytarze. Wzięłam sobie kilka ulotek rozłożonych na stoliku przy wejściu i podeszłam punktu obsługi klienta, aby dowiedzieć się szczegółów dotyczących ubezpieczenia auta. Pani obsługująca była bardzo sympatyczna, uśmiechnięta, elegancko ubrana i uczesana. Z cierpliwością odpowiadała na moje pytania, tylko raz przerwała rozmowę, aby odebrać telefon, ale bardzo szybko powróciła do dialogu ze mną. Dostałam konkretną sumę jaką musiałabym zapłacić za ubezpieczenie, uważam, że cena jest dość korzystna. Po rozmowie udałam się do toalety, gdzie panował porządek a w powietrzu unosił się świeży zapach, korytarz obok był właśnie zamiatany przez Panią Sprzątającą. W pomieszczeniu było ogólnie cicho i spokojnie, interesanci siedzieli na krzesełkach, niektórzy korzystali z dystrybutora wody i gasili pragnienie w ten gorący dzień. Podsumowując moją wizytę w PZU stwierdzam, iż ten Oddział jest prowadzony przez wykwalifikowany i kulturalny personel, dba się tu o porządek i zadowolenie klientów oraz ich komfort w oczekiwaniu na przyjęcie.

Karolina_334

30.08.2009

Placówka

Legnica, Jaworzyńska 1

Nie zgadzam się (20)
Miejsce wizyty: PZU...
Miejsce wizyty: PZU w Sulęcinie ul. Kościuszki 26 Czas wizyty: 28.08.2009 r. godz. 12.20 Cel wizyty: uzyskanie informacji na temat warunków ubezpieczenia komunikacyjnego POŁOŻENIE I OZNAKOWANIE PLACÓWKI Siedziba PZU położona jest w narożnej części kompleksu, na który składają się: sklepy odzieżowe oraz sklep spożywczy. Całość usytuowana jest w centrum Sulęcina. Przed siedzibą PZU znajdują się miejsca parkingowe (należące do miasta), brak miejsc gdzie można pozostawić rower. Do wnętrza budynku można dostać się schodami, jak również podjazdem dla niepełnosprawnych. Budynek z zewnątrz jest zadbany. Na przeszklonych drzwiach widnieje informacja nt. dni i godzin otwarcia placówki. Na tych samych drzwiach wisi ogłoszenie o wolnym etacie. Budynek jest dobrze oznaczony (z daleka można rozpoznać placówkę PZU), brak oznaczenia adresu. WNĘTRZE PLACÓWKI Wnętrze to jedno pomieszczenie ok. 25 m², gdzie znajduje się 6 stanowisk pracy, w tym stanowisko kasowe. Sprawia wrażenie zadbanego, dobrze oświetlonego i zagospodarowanego. Poza stanowiskami do obsługi klientów znajdują się miejsca siedzące dla petentów oraz stolik. OBSŁUGA I ROZMOWA Z DORADCĄ Po wejściu do biura, pomimo braku kolejki nie podszedłem do stanowiska obsługi, próbując się rozejrzeć. Od razu zostałem zauważony przez doradcę i poproszony do stanowiska, a następnie poproszony o przedstawienie sprawy. Ucieszyłem się podwójnie. Po pierwsze: doradcą był mężczyzna (z kim jak z kim, ale z facetem na temat ubezpieczenia samochodu dogadam się w mgnieniu oka), po drugie: ZAUWAŻONO MNIE OD RAZU (to zrobiło na mnie dobre wrażenie, a pierwsze wrażenie jest najważniejsze). Po wymianie 2 zdań dowiedziałem się, że ubezpieczeniami komunikacyjnymi zajmuje się inny doradca. Poproszono mnie o zajęcie miejsca przy sąsiednim stanowisku obsługi, do którego podszedł inny doradca, tym razem kobieta. Pani, która udzielała mi informacji była miła oraz schludnie ubrana (biała bluzka i dżinsy). Do bluzki miała przyczepiony identyfikator. Na biurku panował porządek, w zasięgu mojej ręki znajdowały się ulotki. W trakcie rozmowy zostałem wypytany o wszelkie dane dotyczące pojazdu oraz przysługujące mi zniżki wynikające z dotychczas posiadanego ubezpieczenia. Doradcy zajęło ok. 2 minut wyliczenie kwoty ubezpieczenia. Wypytując pracownicę o usługi dodatkowe, zapytałem o różnicę między usługą AUTO POMOC, a usługą moto – assistance, jednak nie uzyskałem satysfakcjonującej mnie informacji. (Taką informację uzyskałem w rozmowie telefonicznej z pracownikiem placówki w innym mieście). W pewnej chwili miałem problemy ze zrozumieniem pracownicy, która siedział bardzo blisko (było to spowodowane głośną rozmową pozostałych pracowników z klientami, których stanowiska znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie). Na zakończenie mojej wizyty zostałem zapytany o fundusz emerytalny, do którego należę. Kiedy pracownica dowiedziała się, że nie jest to OFE PZU zaproponowała mi zmianę funduszu ad hoc, powołując się na dobre wyniki OFE PZU. Odmówiłem. Pracownica nie zaproponowała mi ponownej wizyty, celem podpisania umowy ubezpieczenia. Przyszedłem po ubezpieczenie samochodu, a zaoferowano mi zmianę funduszu emerytalnego. PODSUMOWANIE Dobre pierwsze wrażenie zostało zatarte późniejszą rozmową i obsługą. Biorąc pod uwagę powyższe nie mogę w pełni wypowiedzieć się na temat oferty firmy (produkty, wachlarz ofertowy), gdyż nie uzyskałem pełnej informacji na powyższy temat.

zalogowany_użytkownik

30.08.2009

Placówka

Sulęcin, Kościuszki 26

Nie zgadzam się (25)
PZU Zycie SA...
PZU Zycie SA odwiedziłam jakiś czas temu. Z tego co pamiętam, nie miałam zbyt pozytywnych odczuć po wizycie w tej placówce. Brakowało w niej tablic informujących klienta o tym gdzie i jakie sprawy można załatwić. Do stanowisk obsługi ciągnęły się długie kolejki a panie urzędniczki sprawiały wrażenie jakby robiły łaskę, że obsługują.Załatwienie mojej sprawy trwało około 45 min. a chodziło mi tylko o sprawdzenie czy moja polisa została przedłużona na nowych warunkach i czy płacone przeze mnie składki zostały zarachowane do nowej a nie do starej polisy.

zarejestrowany-uzytkownik

30.08.2009

Placówka

Częstochowa, Jagiellońska 1

Nie zgadzam się (21)

PZU

Grupa Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej. Na jej czele stoi PZU SA, którego tradycje sięgają aż 1803 roku, kiedy to powstało pierwsze w Polsce towarzystwo ubezpieczeniowe. PZU może się pochwalić doświadczeniem nie tylko w ubezpieczeniach na życie i majątkowych, ale także w obszarze produktów inwestycyjnych, emerytalnych, ochrony zdrowia i bankowości. Strategią PZU jest nowe podejście do budowania relacji z klientem, które ma na celu integrację wszystkich obszarów działalności wokół klienta. Dzięki temu możliwe będzie dostarczanie produktów dopasowanych do klienta w odpowiednim dla niego miejscu i czasie, a także kompleksowe reagowanie na inne jego potrzeby.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PZU?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo miła i...
Bardzo miła i pomocna obsługa. Ja potrzebowałam ubezpieczenia na praktyki, które niestety musze odrobić i niestety ubezpieczenie da się tylko wykupić na 90dni w przeszłość natomiast mi Pani pomogła i zrobiłs tak że dostane ubezpieczenie na poźniejszy okres, nie robiła z tego wielkiego problemu