Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Po wejściu do sklepu od razu uderzył mnie w nozdrza okropny zapach unoszący się w budynku. Zapach był tak nieprzyjemny i intensywny, że postanowiłam zrobić zakupy w tempie przyśpieszonym, przez co zapomniałam kilku produktów. Przy wejściu stała spora ilość koszyków, kiedy wzięłam jeden zainteresował się mną ochroniarz, zlustrował wzrokiem lecz po chwili oddalił się, dzięki czemu nie poczułam się obserwowana. Kilka minut później mijałam go znowu, kiedy wesoło gawędził z jedną z pracownic. Inni pracownicy zajęci byli pracą, czyli układaniem produktów na półkach oraz obsługą klientów przy kasie. Ruch w sklepie był raczej niski. Względny porządek, żadnych problemów z odszukaniem potrzebnych produktów. Szukając źródła wcześniej wspomnianego przykrego zapachu (który był wręcz nie do zniesienia, przez co być może tak mało klientów znajdowało się w sklepie) zwróciłam uwagę na brudną podłogę. Jednak zapach wydobywał się z magazynu, który był szeroko otwarty prawdopodobnie celem wywietrzenia. W kolejce przy kasie stałam ok. 2 min. kasjerka przywitała mnie uprzejmym "dzień dobry", szybko skasowała produkty, wyszła 'okrągła' liczba, więc nie musiała prosić o drobne. Mimo niewielkiej ilości klientów funkcjonowały trzy kasy, przez co zakupy przebiegły szybko i sprawnie. Przyznam, że z ulgą wyszłam ze sklepu, na świeże powietrze.