Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Wracając z Płońska wstąpiłem do Biedronki w drobinie na zakupy. Wysiadając z samochodu zwróciłem uwagę na walające się w strefie wejścia (obok wózków klientowskich) folie po zgrzewkach napojów, następnie zauważyłem uszkodzony słoik po dżemie ( ostre krawędzie skierowane były ku górze). Na sali sprzedaży był bałagan w artykułach przemysłowych, brakowało dużej ilości cen na sklepie. Po zakupieniu potrzebnych produktów zmierzałem do kasy, ale przechodząc obok stoiska alkoholowego zobaczyłem whisky Johny Walker 1l. i zapytałem będącej w pobliżu Pani o cenę. Usłyszałem odpowiedź 37 zł więc uznałem to za super okazję i chciałem zakupić sobie owy alkohol. Jednak przezornie dopytałem się przy kasie jaka jest właściwa cena tego whisky i usłyszałem, że kosztuje ono 57,99 więc niestety zrezygnowałem. Pani przy kasie miła, przywitała i zaprosiła na ponowne zakupy, był jednak jeden mankament, a mianowicie miała dziurę w stroju pracowniczym.