Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Po wyjściu z zaparkowanego samochodu rozejrzałam się po okolicy by sprawdzić czystość panującą na parkingu. Podeszłam do gablot z plakatami by zobaczyć obecnie obowiązujące promocje. Wzięłam wózek i weszłam do sklepu. Parking i najbliższa okolica sklepu była czysta. Po wejściu przed bramkami stały stojaki z ulotkami, więc wzięłam, zauważyłam też, że są szafki w których można zostawić wcześniej zrobione zakupy. Za bramkami po prawej stronie był dział z pieczywem, więc sprawdziłam dostępność chleba i bułek, a także czystość i dostępność woreczków, które stały obok skrzyń z bułkami. Po lewej stronie było stoisko z warzywami i owocami z którego wzięłam pomarańcza. Owoce wyglądały na świeże, były poukładane w kartonach. Podeszłam do wagi by go zważyć i wrzuciłam do woreczka, który był na stojaku obok. Idąc dalej sięgnęłam po kaszkę mleczny start i poszłam dalej wchodząc w każdą alejkę. Na dziale z napojami wzięłam wodę i napój energetyczny. Korzystając z okazji, że w pobliżu zauważyłam pracownika sklepu podeszłam i zapytałam gdzie znajdę herbatę. Pani z którą rozmawiałam wyglądała na wiek około 30 lat, miała proste, brązowe włosy długością sięgające do ramion i prosto ściętą grzywkę. Z identyfikatora wyczytałam imię - Beata. Pani przywitała mnie słowami "dzień dobry" i zapytała w czym może pomóc, wysłuchała mojego pytania i zachęcając mnie słowami "proszę za mną" zaprowadziła mnie do półki na której znajdowały się herbaty. Wskazała ręką półkę z szukanym przeze mnie produktem i powiedziała, że tutaj znajdę odpowiedni rodzaj, którego szukam. Pani uśmiechnęła się i odeszła. Przeszłam dalej zobaczyć co ciekawego jest w koszach. Produkty były poukładane, ceny były wywieszone na koszach obok produktów. W koszach był porządek. Wzięłam odświeżacz powietrza do samochodu i podeszłam do czytnika by się upewnić co do ceny produktu. Gdy już miałam wszystko udałam się w kierunku kasy. Ustawiłam się w kolejce. Wyłożyłam produkty na taśmę. Przed kasą stał stojak z gazetą kropka.tv. W boksach przy kasie produkty były uporządkowane. Schyliłam się po jednorazową torbę na zakupy i dołożyłam ją do pozostałych rzeczy. Gdy nadeszła moja kolej Pani kasjerka spojrzała na mnie i przywitała mnie słowami "dzień dobry". Była to młoda Pani w wieku około 23-37 la, miała długie, proste włosy spięte w koński ogon w kolorze o odcieniu bordowym. Po skasowaniu wszystkich przedmiotów, kasjerka poinformowało mnie o kwocie do zapłaty. Dałam pieniądze i spakowałam zakupy do torby. Dostałam resztę i paragon. Sprzedawczyni pożegnała mnie słowami "do widzenia, zapraszamy ponownie". Wzięłam zakupy i poszłam odstawić wózek.