Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Po wyjściu z samochodu udałam się w stronę wejścia do sklepu oceniając czystość przed budynkiem - było trochę porozrzucanych paragonów oraz czy są aktualne plakaty w gablotach. Po wejściu do strefy wejścia sprawdziłam dostępność ulotek reklamowych w podajniku oraz czystość podłogi i drzwi wejściowych. Pod podajnikiem na ulotki leżała duża reklamówka. Po wejściu do sklepu po prawej stronie znajdował się dział owocowo-warzywny. Oceniałam jakość produktów, dostępność foliowych reklamówek, widoczność cen. Po przeciwnej stronie działu owocowo-warzywnego znajdował się dział z pieczywem. Tu także nie zaobserwowałam żadnych nieprawidłowości. W dalszej części wizyty zwracałam uwagę na czystość podłogi, dostępność produktów i ich ułożenie na półkach oraz łatwość przemieszczania się między regałami. Na sklepie było wielu parowników, którzy rozkładali towar, co trochę przeszkadzało w poruszaniu się po alejkach, zwłaszcza że klientów tez było wielu. Następnie podeszłam do pracownika, który znajdował się przy produktach chemicznych. Podchodząc zapytałam " przepraszam bardzo czy może mi pani wskazać gdzie znajdę kawę?". Pracownik odpowiedział "Czy ma być to kawa w mielona czy w rozpuszczalna?". Odpowiedziałam "mielona". Po tej informacji pracownik zaprowadził mnie do regału gdzie znajdował się produkt. Pani zapytała jeszcze czy o ten produkt mi chodzi. Po włożeniu produktu do koszyka przeszłam jeszcze po następnej alejce i udałam się do kasy. Przy kasie byłam piąta.Pomimo dużego ruchu z 7 kas otwarte były tylko 3, dopiero gdy kolejki zaczęły sięgać metalowych koszów jeden z kasjerów zadzwonił dzwonkiem, by otworzyć kolejne kasy.W oczekiwaniu na obsługę kasową sprawdziłam dyspozytor z tygodnikiem "Kropka TV" Pani kasjerka nawiązała ze mną kontakt wzrokowy i przywitała mnie słowami "dzień dobry". Po zeskanowaniu moich zakupów powiedziała kwotę do zapłaty, a po otrzymaniu banknotu 100 pln powiedziała kwotę reszty. Następnie podała mi do ręki resztę z paragonem. Zakończyła moją wizytę słowami "do widzenia, zapraszamy ponownie".