Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Nie lubię, wręcz nienawidzę wieczornych zakupów w Biedronkach. Zawsze jest tłok, obsługa zmęczona, brudna podłoga, towary promocyjne przegrzebane i przebrane. Nie inaczej było podczas mojej ostatniej wizyty. A więc po wkroczeniu do sklepu w pierwszej alejce była zaświniona podłoga, stały także palety blokujące przejście. Nieco dalej stan posadzki także nie był idealny. Poszukiwałem nożyka turystycznego z aktualnej oferty więc oczywiście musiałem się go nieźle naszukać, przebijając się pośród wózków i grzebiąc w koszach. Nożyki wreszcie znalazłem, ale przykryte jakimiś tekstyliami. Podszedłem w kierunku kas, oczywiście jak to wieczorem, była długa kolejka. Po kilku minutach wreszcie usłyszałem dzwonek, za parę chwil została otwarta kolejna kasa, ale i tak swoje musiałem odstać. Obsługiwała mnie znudzona pani, przez miłosierdzie nie podam jej imienia. Nie patrząc na mnie wygłosiła swoje „dzień dobry”, policzyła zakupy i na koniec znów usłyszałem sztampową formułkę „dziękuję i zapraszam”, ale z ton głosu i mowa ciała mówiły coś wręcz przeciwnego. Dobrze, że chociaż ceny są w tym dyskoncie przyzwoite, bo nieczęstym byłbym gościem. Co ciekawe, podczas porannych wizyt obsługa w tym sklepie jest z zupełności przyzwoita - panie są miłe, uczynne, a przy kasach nie ma kolejek.