Po wjechaniu schodami na samą górę GaleriI Złote Tarasy zobaczyłam punkt sieci Burger King. Jako, że w Polsce jest ciągle bardzo ciężko o Burger Kinga od razu postanowiłam skusić się na kanapkę. Ku mojemu zdziwieniu po podejściu do okienka od razu zostałam obsłużona, a za kanapka (Big Kingiem) nie musiałam czekać. Co do jakości sprzedanej mi kanapki nie miałam żadnych zastrzeżeń (była ciepła i mięso było soczyste.
Burger King to dość duży lokal, ale niestety jedzenie pozostawia wiele do życzenia. Wszystko wydaje się suche i bez smaku — szczególnie bułki i mięso w burgerach. Napoje są zbyt rozwodnione i tracą swój smak. Zdarza się, że obsługa nie rozumie dobrze po polsku, co powoduje nieporozumienia przy składaniu zamówienia.
W lokalu bywa trochę brudno, stoły nie zawsze są posprzątane, a atmosfera jest duszna i mało przyjemna. Od tak znanej marki oczekuje się czegoś więcej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.