Stadion w Białymstoku to miejsce, które zasługuje na uznanie. Nowoczesna infrastruktura, doskonałe warunki dla kibiców oraz profesjonalna organizacja imprez sportowych sprawiają, że każda wizyta to prawdziwa przyjemność. Atmosfera podczas wydarzeń sportowych jest niesamowita, a stadion stanowi dumę lokalnej społeczności. Doskonałe miejsce dla pasjonatów sportu i emocji!
Tym razem, przyjemnie zaskoczył mnie klub Jagielloni na stadionie wrocławskim, podczas meczu z WKS-em, 12 września. Byli w znacznej mniejszości, ale to do nich należało ”szoł” stadionowe – byli głośni, radośni i bardzo widoczni w zajmowanym sektorze, nie tylko dzięki żółtym i czerwonym barwom klubowym, ale także dzięki oznaczeniu banerami i licznym flagom klubowym, które powiewały w czasie meczu. Miejscowy WKS, tym razem blado wypadł, choć ich drużyna ”Śląsk”, wygrała. Klub Jagielloni pokazał, że potrafią się bawić w czasie meczu, dopingować własny zespół i zachować przyzwoitość, choć nie obeszło się bez jednego komunikatu, przywołującego kulturę słowa. Pomimo, że drużyna Jagielloni na boisku, przegrała mecz, ich klub na trybunach, zachował do końca dobry nastrój dopingu, bez ekscesów pirotechnicznych i kibicowskiej agresji. W czasie rozgrywanego spotkania były przyśpiewki, okrzyki, zagrzewanie trybun do wtóru, wszystko przy wspomaganiu megafonu i bębnów, jako ”wzmacniaczy” dopingu. Wodzirej klubu był niezmordowany w sile głosu i miał posłuch wśród swojej grupy.
Niezłe wejście na Stadionie Miejskim mieli klubowi kibice drużyny piłkarskiej Jagiellonii Białystok, jeszcze przed meczem ze Śląskiem Wrocław. Pozwolili sobie na obelżywe przyśpiewki/okrzyki pod adresem stróżów prawa. Takie zachowanie gościom nie przystoi, ale tutaj, kibicujących gości się nie wybiera. W dniu 21 lutego odbył się mecz tego klubu we Wrocławiu, ze Śląskiem i podczas meczu był prawdziwy doping, nie było ekscesów, niektórzy z emocji, nawet koszulki zdjęli, choć mroź-nawo było wieczoru. Jednak to nie ma znaczenia, z zadbano o fajna atmosferę i staram się mieć nadzieję, ze nie była ona powodowana, li tylko, wygraną drużyny Jagiellonii. Kibice tej drużyny zajmowali narożną trybunę ”X” (między C i D) i nie stanowili ogromnej grupy, ale było ich niemało, szacunkowo jakieś 300 osób. Czerwono żółte barwy klubowe odzieży, wyraźnie odróżniały kibiców na tle zieleni trybuny. Byli słyszalni, nieco mniej niż gospodarze, ale żarliwi w dopingu. W pewnym momencie z podziwem patrzyłam, gdy kilku kibiców zdjęło górne odzienie tego chłodnego wieczoru, ale radość po zdobytej bramce ich drużyny, ma swoje prawa i tworzy ”żar” emocji. Chętnie oceniłabym ich wysoko za te atmosferę, ale wejściowy występ zasługuje na surową naganę, dobrze, że był to tylko, 1-razowy ”występ” z zajmowanej trybuny, obraźliwy, aczkolwiek nieszkodliwy, bo to tylko słowa, ale jednak negatywnie brzmiące.
Stadion w Białymstoku to miejsce, które zasługuje na uznanie. Nowoczesna infrastruktura, doskonałe warunki dla kibiców oraz profesjonalna organizacja imprez sportowych sprawiają, że każda wizyta to prawdziwa przyjemność. Atmosfera podczas wydarzeń sportowych jest niesamowita, a stadion stanowi dumę lokalnej społeczności. Doskonałe miejsce dla pasjonatów sportu i emocji!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.