Urząd Skarbowy wewnątrz i na zewnątrz bardzo czysty i zadbany.
Wchodząc do budynku na wprost jest biuro obsługi klienta, siedziało tam dwoje młodych ludzi, mężczyzna i kobieta. Wchodząc przywitałam się słowami "dzień dobry", niestety żaden z urzędników mi nie odpowiedział. Urząd odwiedziłam w celu pobrania PIT-ów, które z reguły znajdują się na stoliku obok. Pobrałam kilka interesujących mnie druków, lecz nie mogłam znaleźć jednego, kręciłam się w koło stolika, lecz mimo iż urzędnicy patrzyli w moją stronę nie spytali czego szukam. Przy obsłudze klienta w danym czasie nie było żadnego petenta. Widząc, że urzędnicy sami z siebie nie chcą mi pomóc, zapytałam gdzie znajdę PIT 36, pani wskazała palcem i powiedziała: "na oknie". Nie spodobało mi się zachowanie urzędników, poczułam się jak intruz, który wtargnął do Urzędu tuż po jego otwarciu, a ja przecież także mam pracę do której muszę zdążyć. Wychodząc pożegnałam się, lecz nie usłyszałam pożegnania urzędników, ani dozorcy siedzącego tuż przy wyjściu.
Jestem osobą, która nie lubi chodzić po urzędach, jednak po wizycie dnia 27/10/2009r. w Urzędzie Skarbowym zmieniłam zdanie. Od kiedy US został przeniesiony na ulicę Felczaka zmieniło się w nim wszystko od zachowania i podejścia do petenta po wygląd. Teraz tenże urząd mieści się w centrum miasta, w ładnej okolicy. Jest to nowo powstały budynek, dosiadający parking. Wchodząc do środka jest czysto, ładnie. Urzędniczki są bardzo miłe, uśmiechnięte, chętne do pomocy jak się czegoś nie wie od razu tłumaczą, pomagają wypełnić odpowiednio każdy dokument. Jeżeli przychodzi się z już wypełnionym dokumentem to od razu jest on sprawdzany czy nie ma błędów w wypełnieniu aby nanieść poprawki. Na ladach można znaleść wszystkie druki jakie nam są potrzebne do wypełnienia, jest dużo miejsca dla petentów aby mieli też możliwość wypełnienia druków na miejscu. Najbardziej zaskoczył mnie kącik zrobiony specjalnie dla dzieci aby miło spędziły czas gdy rodzice załatwiają ważne sprawy. Do tegoż urzędu udałam się po zaświadczenie o dochodach myślałam, że będzie ono do odebrania na drugi dzień moim zaskoczenie było bardzo miłe gdy Pani Agnieszka poinformowała mnie, że będzie do odebrania za 20 minut.Wyszłam więc załatwić kilka innych spraw. Wróciłam po 15 minutach i już miałam zaświadczenie w ręce. Jeszcze jedna rzecz zasługuje na pochwałę a mianowicie strona internetowa, na której można pobrać potrzebne wydruki i wypełnić je w domu aby nie trzeba było wypełniać ich w urzędzie. Moja wizyta w tym urzędzie trwała łącznie około 5 minut (miałam już wypełnione dokumenty, pobrane ze strony internetowej).
Urząd Skarbowy wewnątrz i na zewnątrz bardzo czysty i zadbany.
Wchodząc do budynku na wprost jest biuro obsługi klienta, siedziało tam dwoje młodych ludzi, mężczyzna i kobieta. Wchodząc przywitałam się słowami "dzień dobry", niestety żaden z urzędników mi nie odpowiedział. Urząd odwiedziłam w celu pobrania PIT-ów, które z reguły znajdują się na stoliku obok. Pobrałam kilka interesujących mnie druków, lecz nie mogłam znaleźć jednego, kręciłam się w koło stolika, lecz mimo iż urzędnicy patrzyli w moją stronę nie spytali czego szukam. Przy obsłudze klienta w danym czasie nie było żadnego petenta. Widząc, że urzędnicy sami z siebie nie chcą mi pomóc, zapytałam gdzie znajdę PIT 36, pani wskazała palcem i powiedziała: "na oknie". Nie spodobało mi się zachowanie urzędników, poczułam się jak intruz, który wtargnął do Urzędu tuż po jego otwarciu, a ja przecież także mam pracę do której muszę zdążyć. Wychodząc pożegnałam się, lecz nie usłyszałam pożegnania urzędników, ani dozorcy siedzącego tuż przy wyjściu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.