Ostatni raz w tej części Sobótki byłem 33 lata wstecz, a więc w innych realiach polityczno - gospodarczych, wówczas o tej porze trudno było cokolwiek kupić dla wyżywienia turysty. Dziś już o godzinie 6:20 kupiłem świeże bułki ze smacznymi parówkami, które podała miła pani, zapewne właścicielkasklepu. Syty powędrowałem zdobywać górę Ślęzę, bardzo ciekawy szczyt.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.