Charlotte

(3.78)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (25 z 27)

Kiedy otworzono Charlotte...
Kiedy otworzono Charlotte na pl. Szczepańskim opinie były podzielone. Pojawiła się natomiast pewna zależność. Otóż, Ci którzy nie byli we Francji i nigdy nie próbowali jej wypieków uważali, że jedzenie jest dobre a miejsce typowo francuskie. Natomiast, Ci którzy byli i stołowali się w typowym francuskim « Bistro » widzieli negatywne aspekty i mankamenty tego miejsca. Ze względu na ciekawą lokalizację i z czystej tęsknoty do francuskiego śniadania, wybraliśmy się tam i muszę przyznać, chodzimy regularnie na niedzielne śniadanie. Niestety, coraz częściej mam wrażenie, że wybieramy się tam tylko z powodu braku alternatywy…Zostawmy na chwile myśl o tym, że to miejsce uważa się za replikę francuskiego bistro - W Polsce czy we Francji, powinno się przestrzegać pewnych zasad…Wybierając się do Charlotte, można zapomnieć o takich naturalnych zachowaniach jak mówienie klientowi « dzień dobry », uśmiechu czy choćby minimalnego entuzjazmu ze strony obsługi. Wiele razy trafiliśmy na zniechęconą kelnerkę, która niemalże rzuca talerze na stół nie mówiąc przy tym ani słowa. Pracownicy nie znają się na podawanych potrawach i kłócą się z kimś kto spędził we Francji wiele lat. Podam śmieszny przykład. Otóż, wchodząc któregoś razu do Charlotte, były wystawione smakowite « croissants aux amandes », czyli rogale z migdałami. Gdy usiedliśmy przy stoliku od razu chciałam zamówić je do kawy, nie patrząc w kartę aby sprawdzić jak nazywają się w Charlotte. Okazało się, że są pod nazwą « Croissant fourré». Kiedy nieświadoma tej nazwy poprosiłam kelnerkę o croissanta z migdałami, powiedziała mi, że nie mają ich w tej chwili… powiedziałam jednak, że widziałam je przy wejściu na ladzie, kelnerka za to, odpowiedziała agresywnie, że to nie są croissanty z migdałami… Jeżeli ktoś z Was nie wie jak wygląda croissant aux amandes. Dowiedziałam się również od zezłoszczonej kelnerki, że marcepan którymi rogale są wypełnione nie jest z masy migdałowej….. hmmm..Oto opis z Wikipedii: Marcepan – słodka masa cukiernicza utworzona głównie z prażonych i zmielonych migdałów i cukru z dodatkiem olejku migdałowego. Stwierdziłam, że nie ma sensu pytać czym według niej są posypane.. Mam ochotę przytoczyć wiele absurdów, których doświadczyliśmy w krakowskim Charlotte, ale powstrzymam się ponieważ wiem, że problem niekoniecznie tkwi w złej woli pracowników. Odkryłam to patrząc na Manager’a restauracji czy piekarzy, którzy przygotowują chleb - piekarnia jest otwarta i klienci mogą obserwować ich twórczość. Niestety, nie ma to nic wspólnego z twórczością, bo do tego trzeba pasji…Przyglądając się francuskim « boulanger », widzę właśnie tę pasję, tę miłość do mąki przetworzonej w ciasto i ogromną chęć sprawienia klientowi niezapomnianych doznań kulinarnych. Jak bardzo różni się ten obraz z tym co widzę w u naszych piekarzy. Podczas jednej z wizyt udało nam się trafić na moment kiedy piekarz szykuje chleb to wypieku. Sfermentowane ciasto pachnie wspaniale a w dotyku jest cudownie miękkie i gładkie. Cóż, nie było tego widać wcale. W zamian, skwaszona mina i rzucanie kawałkami ciasta na wagę jak sztuką najgorszego mięsa. Znudzenie i brak jakiejkolwiek motywacji do pracy było rażące. Nie winię za to piekarza, absolutnie. Domyślam się, że nikt go nie zachęca do pracy, nie motywuje, nie szkoli.. Pensja marna, uciążliwe godziny pracy a Manager sam nie rozumie swojej roli. Wydaję mi się, że otwierając franczyzę powinno się kierować przede wszystkim pasją do Gastronomii czy chociażby do obsługi klienta. Należy potrafić zarazić tym zamiłowaniem swoich pracobiorców.

Placówka

Kraków, Plac Szczepański

Nie zgadzam się (0)
To miejsce odstrasza...
To miejsce odstrasza ilością hipsterstwa...

Nicole_3

28.07.2014

Placówka

Warszawa, Pl.Zbawiciela

Nie zgadzam się (0)
Mojej kolejnej ocenie...
Mojej kolejnej ocenie podlega kawiarnia Charlotte zlokalizowana na Pl. Zbawiciela.Jest to jedno z bardziej popularnych miejsc. Obsługa: bardzo miła, profesjonalna Jakość jedzenia: kuchnia francuska w dobrym wydaniuWygląd: schludne, zadbane wnętrze w bardzo fajnym klimacie.Jedynym zarzutem może być to, że trochę dłużej niż zwykle musiałam czekać na podanie mi jedzenia, jednak nie mam o to żalu, gdyż było wtedy dużo ludzi i rozumiem tą sytuację.

Justyna_1480

13.09.2013

Placówka

Warszawa, Pl.Zbawiciela

Nie zgadzam się (0)
Do lokalu zaprasza...
Do lokalu zaprasza pięknie przygotowana wystawa sklepowa i okiennice, przez które można zajrzeć do środka i zobaczyć wystrój wnętrza. W środku cudownie pachnie wypiekami-chlebem i ciastem. Duży stół zachęca do poznawania nowych ludzi, nie ma tłoku, jest przyjemnie. Kawa w normalnych, krakowskich cenach, bułeczki i kanapki trochę za drogie-croissaint 5 zł, kanapki po 10zł. Obsługa super miła, zorganizowana, toalety czyste, zadbane. Z głośników sączą się francuskie piosenki. Polecam.

Paulina_1010

26.09.2012

Placówka

Kraków, Plac Szczepański

Nie zgadzam się (0)
Knajpka ma sporą...
Knajpka ma sporą przestrzeń i jest urzadzona w jasnych kolorach. Ciekawe mają też menu, chyba nie podają tam alkoholu czym zdecydowane wyróżnia się od innych. Obsługi sporo tylko chyba jeszcze żadne z nich nie wie co ma robić, rachunek nabity na naszą korzyść ale wyjaśnione, ktoś zapomniał doliczyć. Lekki chaos

zalogowany_użytkownik

17.06.2012

Placówka

Kraków, Plac Szczepański

Nie zgadzam się (0)

Charlotte

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Charlotte?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Miałam okazję odwiedzić...
Miałam okazję odwiedzić wszystkie placówki Charlotte w Warszawie. Czystość lokalu i estetyka serwowanych dań pozostają niezmiennie na wysokim poziomie. Do negatywnych doświadczeń mogę zaliczyć jedynie długi czas oczekiwania na stolik w weekend i różny poziom obsługi przez kelnerów. Zdarza się, że kelnerzy gromadzą się przy ladzie, rozmawiając ze sobą, zamiast poświęcać pełną uwagę gościom. Niemniej, zazwyczaj po złożeniu zamówienia czas oczekiwania na napoje i jedzenie jest bardzo krótki (na napoje 4 do 10 minut, na jedzenie 10-15 minut), a obsługa kelnerska sprawna i profesjonalna. Brudne naczynia i stoliki są sprzątane na bieżąco, a subtelne nawiązanie kontaktu wzrokowego z pracownikiem wystarcza, by przywołać kelnera do stolika. Miejsce warte odwiedzenia, szczególnie w sezonie letnim, gdy można skorzystać z ogródka.